Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Fajerwerków nie było, a na dodatek kolejnych punktów też nie. Po ośmiu zwycięstwach z rzędu Motor musiał uznać wyższość Chojniczanki, która pokonała u siebie drużynę Marka Saganowskiego 1:0. A to oznacza, że lublinianie znowu tracą do wicelidera siedem punktów. I raczej trzeba już zapomnieć o bezpośrednim awansie na zaplecze ekstraklasy.
Po ośmiu zwycięstwa z rzędu piłkarze Motoru musieli się w sobotę pogodzić z pierwszą porażką. Chojniczanka wygrała ważny mecz 1:0, a to oznacza, że drugie miejsce mocno się od podopiecznych Marka Saganowskiego oddaliło.
Spokojne święta i chyba spokojną końcówkę sezonu zapewnili sobie w sobotę piłkarze Wisły. Drużyna Mariusza Pawlaka pokonała w Elblągu tamtejszą Olimpię 2:0. A W efekcie, nad strefą spadkową ma obecnie 11 punktów przewagi. Do rozegrania pozostało sześć kolejek, więc chyba nic złego puławian nie powinno już spotkać.
Sprawa jest prosta. Jeżeli Motor wygra w sobotę z Chojniczanką, to zbliży się do wicelidera na zaledwie punkt i kwestia awansu pozostanie otwarta. W przypadku porażki drużyna Marka Saganowskiego będzie tracić do rywali aż siedem „oczek”, a to spowoduje, że trzeba będzie się skupić na barażach. Spotkanie w Chojnicach rozpocznie się o godz. 17.
Rozmowa z Mariuszem Pawlakiem, trenerem Wisły Puławy
W poprzednim sezonie Adam Ryczkowski potrzebował tylko 18 meczów, żeby zdobyć siedem goli i zaliczyć dwie asysty. W barwach Motoru dopiero w… 26 oficjalnym występie wypracował bramkę przy okazji spotkania z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. W sobotę (godz. 17) skrzydłowy zagra przeciwko byłym kolegom, bo do Lublina przeniósł się właśnie z Chojniczanki.
Rozmowa z Bartoszem Zbiciakiem, zawodnikiem Motoru Lublin
W końcówce było nerwowo, ale jednak są kolejne trzy punkty. Motor pokonał w sobotę Pogoń Grodzisk Mazowiecki i tym samym przedłużył serię zwycięstw do ośmiu meczów z rzędu. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?
Jest ósme zwycięstwo z rzędu piłkarzy Motoru. W sobotę drużyna z Lublina była zdecydowanym faworytem meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki i pokonała rywali 1:0. Szkoda tylko, że nie udało się wykorzystać przynajmniej jeszcze jednej sytuacji, bo w końcówce pojawiła się niepotrzebna nerwówka.
To nie był udany mecz w wykonaniu piłkarzy Wisły. Puławianie w starciu z Radunią Stężyca grali jednak do końca i udało im się uratować jeden punkt za sprawą Błażeja Cyferta, który w doliczonym czasie gry wyrównał na 1:1.
Seria siedmiu zwycięstw z rzędu, atut własnego boiska i rywal ze strefy spadkowej, który ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie. Wszystko przemawia w sobotę za Motorem, który zmierzy się z Pogonią Grodzisk Mazowiecki (godz. 16).
W sobotę, w Puławach zmierzą się drużyny, które miały wiosną walczyć o baraże. Zamiast tego muszą spoglądać na to, co dzieje się za ich plecami. Wisła w tym roku zdobyła sześć punktów, a Radunia Stężyca tylko cztery. Kto przełamie się w weekend? Początek spotkania zaplanowano na godz. 15.
Od środy Motor ma nowego zawodnika. To reprezentant Mołdawii Dmitri Mandricenco. 24-latek nie ma żadnych zaległości treningowych. Potrzebuje tylko trochę czasu na aklimatyzację. Wydaje się jednak, że szybko powinien zadebiutować w nowych barwach.
Długo trzeba było czekać na transfer nowego ofensywnego pomocnika, ale chyba było warto. W środę Motor ogłosił, że kontrakt z lubelskim klubem podpisał reprezentant Mołdawii Dmitri Mandricenco. W ekipie żółto-biało-niebieskich będzie występował do końca sezonu.
Motor nadal w gazie. Żółto-biało-niebiescy w poniedziałek zrobili swoje i pokonali na wyjeździe Garbarnię 1:0. Teraz drużyna z Lublina szykuje się już do domowego spotkania z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. I wszystko wskazuje na to, że do gry gotowy będzie także Jakub Kosecki, który w 34 minucie meczu w Krakowie musiał opuścić boisko.
Motor w poniedziałek przedłużył passę zwycięstw do siedmiu. Tym razem pokonał w Krakowie tamtejszą Garbarnię 1:0. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu drużyn?
Jeden mecz jesienią i sześć wiosną. W sumie piłkarze Motoru zanotowali już siedem zwycięstw z rzędu. W poniedziałek pokonali w Krakowie Garbarnię 1:0. A zwycięską bramkę zdobył były gracz gospodarzy Michał Fidziukiewicz.
Motor Lublin pokonał w poniedziałek Garbarnię Kraków 1:0. I była to w pełni zasłużona wygrana, zresztą już siódma z rzędu.
Rozmowa z Markiem Saganowskim, trenerem Motoru Lublin
Wisła nie stadionie lidera nie rozegrała jakiegoś bardzo złego spotkania. Niestety, nie wykorzystała swoich sytuacji i słono za to zapłaciła. Stal Rzeszów po 30 minutach prowadziła 2:0 i takim wynikiem zakończyło się spotkanie.
Po meczu z najgorszym zespołem przychodzi spotkanie z najlepszym. Wisła Puławy w sobotę zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów, czyli zdecydowanym liderem rozgrywek. Początek zawodów zaplanowano na godz. 19.
Ciekawie zapowiada się mecz w Krakowie pomiędzy Garbarnią, a Motorem Lublin. Pierwsza z ekip po trudnym początku wiosny zgarnęła siedem punktów w trzech ostatnich spotkaniach. A druga jako jedyna w tym roku nie straciła jeszcze nawet „oczka”. Zawody miały odbyć się w sobotę, ale z powodu obfitych opadów śniegu zostały przeniesione na poniedziałek (godz. 16).
Motor przedłużył passę zwycięstw do sześciu. Pięć z nich miało miejsce na wiosnę. Ta piąta w 2022 roku przyszła w sobotę przy okazji spotkania z Lechem II Poznań, które żółto-biało-niebiescy wygrali 2:1. Jak zawody oceniają trenerzy obu ekip?
Trwa dobra passa piłkarzy Motoru. W sobotę podopieczni Marka Saganowskiego wygrali już szósty mecz z rzędu. Tym razem pokonali u siebie rezerwy Lecha Poznań 2:1.
Po trzech porażkach z rzędu wreszcie jest komplet punktów Wisły. Drużyna z Puław nie miała wielkich problemów z ograniem najgorszego drugoligowca, czyli Sokoła Ostróda. Podopieczni Mariusza Pawlaka pokonali rywali 2:0.