Jest pierwszy zespół w grupie spadkowej, który może już spać spokojnie. To Orlęta Łuków, które po zwycięstwie nad Igrosem Krasnobród 3:0 mają osiem punktów przewagi nad piątym zespołem, a do rozegrania pozostały zaledwie dwie kolejki.
Orlęta przypieczętowały utrzymanie po wygranej z Igrosem Krasnobród 3:0. Pewnie po premierowym meczu w grupie spadkowej mało kto w Łukowie był wielkim optymistą. W końcu drużyna Dariusza Solnicy zremisowała u siebie z Bratem Cukrownikiem Siennica Nadolna 2:2. A to i tak był dobry wynik, bo rywale prowadzili już 2:0.
W kolejnych tygodniach ekipa z Łukowa wyraźnie złapała jednak formę. Co prawda była jeszcze porażka w Tyszowcach w ramach trzeciej serii gier, ale od tamtej pory Adrian Siemieniuk i jego koledzy zanotowali już siedem zwycięstw z rzędu. W niedzielę ograli Igros, z którym u siebie niemal miesiąc temu zremisowali 1:1, ale przez błąd rywali z wystawieniem nieuprawnionego gracza dostali walkowera 3:0. Tym razem ograli rywali trzema bramkami. Do przerwy było 0:1 po trafieniu Siemieniuka. A po zmianie stron gole dorzucili jeszcze: Sebastian Sowisz i Daniel Korol.
– Zapewniliśmy sobie utrzymanie na dwie kolejki przed końcem rozgrywek, a to naprawdę jest dla nas dużym sukcesem – cieszy się Dariusz Solnica.
– Patrząc na początek walki o pozostanie w czwartej lidze naprawdę mogliśmy mieć chwile zwątpienia, zwłaszcza po remisie z Bratem. Zespół szybko się jednak podniósł. Po pierwszym meczu z Igrosem też mieliśmy kwaśne miny. Nie mówię, że ten walkower był momentem przełomowym, ale zdecydowanie poszliśmy wtedy do przodu. Chłopcy wykonali kapitalną pracę i szacunek dla nich. Ktoś może powiedzieć, że przecież nie dokonaliśmy niczego wielkiego, bo to tylko utrzymanie w czwartej lidze. Trzeba jednak pamiętać, że sporo zespołów spadnie w tym roku, a w tym gronie będą naprawdę dobre drużyny. Dlatego będę się upierał, że to sukces poparty: fajną, dobrą, mądrą i ambitną grą – dodaje opiekun Orląt.
I przyznaje, że w Krasnobrodzie jego podopieczni wszystko mieli pod kontrolą. – Wiedzieliśmy po co wyszliśmy na boisko i to nie przypadek, że wygraliśmy 3:0. Naprawdę nie było momentu, w którym moglibyśmy drżeć o wynik – zapewnia trener Solnica.
Bardzo blisko pozostania w gronie czwartoligowców są również: Gryf Gmina Zamość i Lewart Lubartów, które obecnie wyprzedzają piątą w tabeli Spartę Rejowiec Fabryczny o sześć „oczek”. Walka będzie jeszcze trwała o czwartą lokatę. A na razie tam znajduje się POM Iskra Piotrowice, która ma trzy punkty zapasu nad Spartą, a sześć nad: Lutnią Piszczac i Huczwą Tyszowce. Te dwie ekipy nie poprawiły w weekend swojej sytuacji, bo w bezpośrednim starciu padł remis 0:0.
GRUPA SPADKOWA
Igros Krasnobród – Orlęta Łuków 0:3 (Siemieniuk 42, Sowisz 55, Korol 85) * Brat Cukrownik Siennica Nadolna – Lewart Lubartów 0:7 (Pikul 6, Duda 23, Żelisko 37, Koneczny 45, Aftyka 71, Niewęgłowski 76, Barszczyk 83) * Hetman Zamość – Sparta Rejowiec Fabryczny 1:2 (Wójcik 5 – Starok 47, Barabasz 55) * Huczwa Tyszowce – Lutnia Piszczac 0:0 * Gryf Gmina Zamość – POM Iskra Piotrowice 1:1 (D. Dobromilski 80 – Lenkiewicz 60) * Kłos Gmina Chełm – Włodawianka Włodawa 1:2 (E. Poznański 83 – Safikhanov 50, Fornal 68-samobójcza).