Łada 1945 Biłgoraj w niedzielę wygrała 4:1 z Koroną Łaszczów i zanotowała 20 zwycięstwo w tym sezonie. Jeśli w najbliższy weekend ekipa trenera Jarosława Czarnieckiego nie przegra na wyjeździe z Pogonią 96 Łaszczówka będzie pewna awansu do Hummel IV Ligi
Przed startem sezonu ekipa z Biłgoraja była wymieniana jako główny kandydat do awansu. Trener Jarosław Czarniecki wypowiadał się otwarcie, że promocja do Hummel IV ligi jest celem zespołu, ale jednocześnie studził huraoptymizm i zapowiadał, że jego zespół będzie trenować sumienne, a do każdego rywala jego piłkarze będą podchodzić z należytym respektem.
Już po rundzie jesiennej Anton Alfimov i jego koledzy byli na czele stawki i mieli znaczną przewagę nad resztą ekip. Taki stan rzeczy nie spowodował rozprężenia w szeregach faworyta. Przed niedzielnym spotkaniem z walczącą o utrzymanie Koroną Łaszczów ekipa z Biłgoraja miała na koncie 19 zwycięstw i cztery remisy, a po tym meczu „dobiła” do 20 zwycięstwa w tym sezonie. – Z Koroną zagraliśmy bardzo dobre zawody, szczególnie w pierwszej połowie – mówi Jarosław Czarniecki, trener Łady. – Cieszymy się ze zdobycia kolejnych trzech punktów, ale nie popadamy jeszcze w euforię, bo przed nami kolejne mecze – dodaje trener Łady z dużym spokojem w głosie.
Po 24 kolejkach Łada ma na koncie 64 punkty, a drugi w tabeli Hetman Zamość 46. A to oznacza, że już w najbliższy weekend drużyna z Biłgoraja może przypieczętować swój powrót do Hummel IV Ligi i to na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek. Nie oznacza to jednak końca wyzwań dla lidera „najciekawszej ligi świata”. – Jeżeli nie przegramy w najbliższej kolejce z Pogonią 96 Łaszczówka to zapewnimy sobie awans. To nie będzie jednak koniec naszej misji. Wciąż jesteśmy drużyną, która w tym sezonie nie zanotowała żadnej porażki i będziemy chcieli zrobić wszystko by zakończyć rozgrywki bez żadnej przegranej. Wiadomo, że gramy na poziomie klasy okręgowej, ale taki wyczyn nawet na takim szczeblu jest czymś rzadko spotykanym. Dlatego postaramy się sprostać temu wyzwaniu – zapewnia Czarniecki.