(fot. MKS PADWA ZAMOŚĆ)
Na zakończenie 17. kolejki Ligi Centralnej MKS Padwa Zamość przegrała z prowadzącą w tabeli ARGED Ostrovią Ostrów Wielkopolski 23:30
Gospodarze rozpoczęli źle spotkanie zaliczając pierwsze trafienie dopiero w dziewiątej minucie. Wcześniej nie skończyli pięciu kolejnych akcji. I gdyby nie dobra postawa w bramce Mateusza Gawrysia już na początku z pewnością przewaga przyjezdnych wynosiłaby więcej niż tylko trzy bramki. Goście wypracowali bezpieczną zaliczkę, której zamościanie nie mogli zniwelować. Po pierwszej odsłonie Ostrovia prowadziła 14:10.
W drugiej połowie pojawiła się nadzieja na korzystny wynik, był nawet remis 14:14. Goście to jednak zbyt solidna ekipa, która nie dała sobie odebrać przewagi. Bardzo szybko znowu podkręciła tempo i odskoczyła na 19:16. Ostatecznie zwyciężyła 30:23. – Był moment, gdy wróciliśmy do gry. Niestety, później nasze błędy i nieskuteczność zaważyły na tym, że przeciwnik odjechał na kilka bramek i było ciężko to zniwelować. Graliśmy z głównym pretendentem do awansu i rywale to pokazali, aczkolwiek różnica siedmiu bramek nieco może mylić. Przez większość meczu byliśmy równorzędnym przeciwnikiem – ocenił trener Marcin Czerwonka.
MKS Padwa Zamość – ARGED Ostrovia Ostrów Wielkopolski 23:30 (10:14)
MKS Padwa: Gawryś, Kozłowski – Małecki 5, Szymański 5, T. Fugiel 3, Puszkarski 2, Mchawrab 2, Obydź 2, K. Adamczuk 2, A. Adamczuk 1, Bajwoluk 1, Kłoda, Sałach, Sz. Fugiel, Pomiankiewicz, Skiba. Kary: 8 minut.