
W piątkowy wieczór Orlen Oil Motor Lublin nie miał problemów z pokonaniem Innpro ROW Rybnik. Lubelskie "Koziołki" wygrały 63:27 i umocniły się na pierwszym miejscu w stawce. Jak mecz podsumowali jego główni bohaterowie?

Jacek Ziółkowski, menedżer Orlen Oil Motoru
– Kolejne dwa punkty dla nas. Nie będę ukrywał, że dla kibiców ciekawiej by było gdyby wynik był do siebie bardziej zbliżony. Nasi zawodnicy pojechali jednak bardzo dobrze i nie można mieć do nich zarzutów. Staraliśmy się, aby każdy mógł odjechać swoje biegi. Swoją szansę dostali też młodzi żużlowcy. Wynik był wysoki i nie ukrywam, że spodziewałem się większego oporu ze strony przeciwnika. Myślałem, że ostatni mecz z ekipą z Torunia to był dla rybniczan wypadek przy pracy, ale w meczu z nami też było widać różnicę. Jedziemy dalej. Za tydzień kolejne bardzo ciężkie spotkanie. Mamy serię siedmiu zwycięstw i postaramy się o kolejne.
Fredrik Lindgren
– Byliśmy mocni na torze i dobrze wykonaliśmy swoją pracę. Zawsze wyjeżdżając na tor trzeba być maksymalnie skupionym. Nam się to udało i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Wiktor Przyjemski
– Zanotowałem dobry wynik, tak jak i cała drużyna. Byliśmy bardzo szybcy na torze. Dzień przed meczem udało mi się sporo potrenować. Znalazłem odpowiednią jednostkę na lubelski tor i bardzo się z tego cieszę. Fajnie czujemy się jako drużyna po kolejnej wygranej.
Bartosz Jaworski
– Bardzo fajnie jest móc startować w PGE Ekstralidze. W meczu z ekipą z Rybnika udało się mi zdobyć pierwszy w karierze punkt. Jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że w przyszłości będę mieć tych okazji coraz więcej i będę pokazywał się z jeszcze lepszej strony.
Mateusz Cierniak
– Jestem z siebie zadowolony, ale jest jak zawsze jeszcze parę rzeczy do szlifowania. Mimo wszystko z każdych zawodów wracam z nowymi informacjami i danymi, które pomagają mi wyciągać wnioski. Te lepsze występy dają mi lepsze lekcje, bo budują też pewność siebie. Łatwiej jest odczytać motocykl i skorygować ewentualne błędy. O specyficzności lubelskiego toru się nie wypowiadam, bo ciągle jej doświadczam.
