(fot. Wojciech Szubartowski)
Stawką tego spotkania jest trzecie miejsce na koniec sezonu zasadniczego
Środowe spotkanie ma być dla zespołu Krzysztofa Szewczyka przetarciem przed rozpoczynającą się niedługo fazą play-off. Wiele wskazuje, że zawodniczki AZS UMCS przystąpią do niej z trzeciej pozycji, co jest sporym sukcesem, bo jeszcze niedawno znajdowały się nawet na 6 lokacie. Dobry finisz pozwolił im jednak przesunąć się w górę tabeli, a podsumowaniem tego było sobotnie zwycięstwo w meczu z VBW Arka Gdynia. Lublinianki wygrały po dogrywce 71:63, głównie dzięki kapitalnej postawie Aleksandry Stanaćev. Serbska rozgrywająca zdobyła aż 31 pkt. – Zaczęłyśmy ten mecz bez energii, a to wykorzystały rywalki, które odskoczyły na dziesięć punktów. Ciężko nam było wejść w to spotkanie, szczególnie, że na początku nie trafiałyśmy rzutów trzypunktowych. Kiedy słabo zaczynasz, często zwieszasz głowę, ale my wiedziałyśmy, że mecz trwa 40 minut. Walczyłyśmy i miałyśmy swoje założenia taktyczne. Czasem nie szło nam w obronie, ale ciągle dawałyśmy z siebie wszystko. To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo i cieszę się, że odniosłyśmy je na swoim terenie przy wsparciu naszych kibiców – mówiła po sobotnim triumfie klubowym mediom Aleksandra Stanaćev.
Aby jednak trzecie miejsce stało się faktem, wypada postawić przysłowiową kropkę nad „i”. Jedyną ekipą, która może jeszcze lubliniankom odebrać tę pozycję jest Enea AZS Politechnika Poznań. Obie ekipy w środę jednak grają z piekielnie mocnymi przeciwnikami. Polski Cukier AZS UMCS mierzyć się będzie na wyjeździe z BC Polkowice, z kolei poznanianki jadą do Gorzowa Wielkopolskiego na mecz z miejscową Polską Strefą Inwestycji Enea. W obu spotkaniach faworytami będą ekipy wyżej notowane. Najbardziej spodziewanym rozstrzygnięciem są więc zwycięstwa gospodarzy, co pozwoliłoby pozostać lubliniankom na trzeciej pozycji. Jeżeli jednak w Gorzowie Wielkopolskim doszłoby do sensacji i zwycięstwo odniósł zespół z Poznania, to Polski Cukier skończy sezon zasadniczy na 4 pozycji. To z kolei oznaczałoby konieczność rywalizacji z silnym VBW Arka Gdynia już na poziomie ćwierćfinału. W każdym innym wypadku rywalem lublinianek w pierwszej rundzie play-off będzie MB Zagłębie Sosnowiec.
Najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby oczywiście pokonanie BC Polkowice. O to jednak będzie trudno, bo zespół z Polkowic to aktualny mistrz Polski, który jest naszpikowany gwiazdami. Tą największą jest Stephanie Mavunga. 28-letnia Amerykanka, która jednak pochodzi z Zimbabwe to największa gwiazda polskiej ligi. Średnio zdobywa blisko 18 pkt na mecz i zbiera prawie 10 piłek. Dzielnie wspiera ją Erica Wheeler, która 4 lata temu została MVP Meczu Gwiazd WNBA.
Środowy mecz, tak jak wszystkie w ostatniej kolejce, rozpocznie się o godz. 18. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi portal Emocje.tv.