"Uciekająca panna młoda" to kinowy hit sprzed kilku lat z Julią Roberts w roli głównej. W niedzielę w warszawskim Parku Agrykoli odbyła się pierwsza edycja Biegu w Sukniach Ślubnych. Udział wzięło ponad 200 pań oraz...dwóch panów.
Pierwsze trzy miejsca zajęły Ewa Jacniak, Magdalena Gorzkowska i Kinga Jarzyńska - wszystkie trzy zawodowo związane z bieganiem. "Przewróciłam się na czerwonym dywanie, pięć metrów od linii mety. Ale to chyba na szczęście. Trenuję wyczynowo bieganie od 10 lat, ale jest to głownie bieżnia, teraz jest koniec sezonu i chciałam pobiegać dla siebie i dla radości. Ślubu nie planuję, ale teraz, kiedy wygrałam te ślubne prezenty, to chyba zacznę szukać narzeczonego" - śmiała się zwyciężczyni, która przebiegła dystans w czasie 1,22 minuty.
Na starcie pojawiło się również dwóch panów w sukniach ślubnych: "To jest masowy trening kobiet, który polega na tym, że uczą się uciekać sprzed ołtarza. Chcę być przygotowany na taką sytuację, więc trenuję razem z nimi - żartował Jacek Januszko.
Organizator biegu Bartłomiej Główczyński, szef kanałów lifestylowych w Discovery Network, opowiedział PAP Life skąd wziął się ten niecodzienny pomysł: "Chcemy angażować się w akcje charytatywne w Polsce, bo, mimo, że jesteśmy kanałem międzynarodowym to pragniemy być blisko naszych widzów. Od kiedy w telewizji TLC zaczęły powstawać programy związane z tematyką ślubną, pomysł pojawił się sam".
"Wybór był bardzo ciężki, bo potrzebujących jest bardzo dużo i to nie była łatwa decyzja. W Julii urzekł nas jej optymizm, bo, mimo, że los ją wystawił na ciężką próbę, to stara się żyć pełnią życia i daje temu dowody. Dziś będzie również uczestniczyć w biegu" - tłumaczy Główczyński.
Julia Torla, podopieczna fundacji "Zdążyć z Pomocą", w wyniku wypadku samochodowego doznała poważnego urazu kręgosłupa i musi poruszać się na wózku inwalidzkim. PAP Life zapytał bohaterkę o emocje, jakie jej towarzyszą podczas całej akcji: "Jestem bardzo szczęśliwa, że tyle osób zaangażowało się w bieg i to właśnie mnie wybrano spośród innych podopiecznych fundacji" - powiedziała.
Julia w tym roku została Miss Polski na Wózku. "Dodało mi to pewności siebie. Staram się motywować osoby niepełnosprawne, żeby wychodziły z domów i prowadziły aktywny tryb życia, a nie siedziały w czterech ścianach. Ja staram się być optymistką. W tym roku zaczynam studia, jeżdżę na rowerze, spotykam się ze znajomymi i żyję jak inni" - powiedziała PAP Life
Imprezę poprowadziła Joanna Jabłczyńska, zjawiło się również kilka aktorek, które biegły w rundzie honorowej wraz z Julią. "Zdecydowałam się na ten bieg, bo jest w szczytnym celu. Akcja jest super zorganizowana. Takich inicjatyw jest wciąż za mało, dlatego zachęcam organizatorów i fundacje, żeby się zgłaszały. Niestety nie biegłam w swojej sukni ślubnej, bo już jej nie mam, ale uwielbiam suknie Violi Piekut, są bardzo wygodne, więc myślę, że zawodniczki będą wkrótce biegały w jej strojach" - powiedziała Dorota Czaja, aktorka i tancerka.
"Ja dziś biegnę w stroju, który dostałam w pakiecie startowym, bo nie mam swojej sukni, nie wyszłam jeszcze za mąż. Gdybym wygrała, to na pewno byłby to dobry pretekst do ustalenia daty ślubu" - mówiła pytana o wrażenie Magdalena Jakubczak z Lesznowoli koło Grójca.
Dla wygranych zostały przewidziane atrakcyjne nagrody: voucher na suknię ślubną Violi Piekut, ulubionej projektantki gwiazd, bezpłatna organizacja ślubu i wesela, voucher na biżuterię od firmy Apart, komplety bielizny od Li Parie oraz tort weselny dla 80 gości.