

Był zawsze tam, gdzie grała Chełmianka – na stadionie, przy ławce rezerwowych, w szatni i na trybunach. W wieku 75 lat zmarł Janusz Oleszkiewicz, wieloletni kierownik drugiego zespołu i drużyn młodzieżowych biało-zielonych.

Przez ponad dwie dekady swoją energię, czas i serce oddawał futbolowi. Najpierw w UKS-ie Niedźwiadek Chełm, a później – już na stałe – w Chełmiance. To on organizował mecze, wspierał trenerów i zawodników, a dla młodych piłkarzy był kimś więcej niż tylko kierownikiem. Był mentorem, przyjacielem, a przede wszystkim – pasjonatem piłki nożnej.
Jego obecność wykraczała poza linię boczną boiska. Zasiadał w Wydziale Dyscypliny Chełmskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, aktywnie angażował się w rozwój lokalnego sportu i zawsze służył pomocą tym, którzy jej potrzebowali.
„Zawsze zaangażowany, skromny, oddany klubowi i chełmskiej piłce. Zasiadał w Wydziale Dyscypliny Chełmskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej (obecnie Lubelski Związek Piłki Nożnej o. Chełm). Wielki fanatyk piłki nożnej. Niech spoczywa w pokoju" – tak pożegnali go działacze Chełmianki w specjalnym wpisie w mediach społecznościowych.
Dla wielu pozostanie symbolem piłkarskiej pasji, która nie zna wieku ani granic. Chełmianka straciła kierownika, ale przede wszystkim – swojego „dobrego ducha”.
