Niespodziewane pożegnanie w AZS UMCS. Klub z Lublina w piątek oficjalnie stracił jedną z najlepszych zawodniczek sekcji lekkoatletycznej – Malwinę Kopron. Brązowa medalistka niedawnych igrzysk olimpijskich w konkursie rzutu młotem znowu będzie reprezentować Wisłę Puławy.
Kopron jest wychowanką klubu z Puław. To właśnie w Wiśle stawiała pierwsze kroki i w latach 2007-2012 reprezentowała barwy Dumy Powiśla. Później przeniosła się do Poznania, a w 2016 roku zamieniła tamtejszy AZS na lubelski. I trzeba przyznać, że to był świetny ruch, bo gablota z medalami i pucharami od tego czasu zaczęła się wypełniać.
W 2017 roku Kopron wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata w Londynie. Pięć razy stawała na podium mistrzostw Polski. Dwukrotnie wywalczyła złote krążki (w 2019 i 2021 roku), a do tego: dwa srebra (w 2017 i 2020 roku) i jeden brąz (2018 rok). Była też pierwsza lokata podczas Uniwersjady w tajnej (2017) i druga podczas tej samej imprezy w Neapolu (2019). W 2019 roku zdobyła też brąz podczas Wojskowych mistrzostw świata.
Największy sukces w karierze przyszedł jednak podczas igrzysk olimpijskich. W 2021 roku wychowanka Wisły uzyskała wynik 75,49, który pozwolił jej stanąć na najniższym stopniu podium w Tokio i spełnić marzenia.
– Zdobyć medal podczas igrzysk to coś wspaniałego, niesamowite uczucie. Chciałabym zaznaczyć, że nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie miasto Lublin, gdyby nie wspierali mnie: klub i województwo lubelskie. Rzut młotem to sport indywidualny, ale bardzo dużo osób stało za tym sukcesem. Chociażby mój kochany trener dziadzio, który cierpliwie mnie znosi i zawsze wspiera. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie państwo, gdybyście nie zainwestowali w mój rozwój już kilka lat temu – mówiła zawodniczka jeszcze AZS UMCS. Od piątku Kopron oficjalnie znowu zakłada jednak koszulkę Wisły.
– Za nami kilka lat bardzo owocnej współpracy. W tym czasie Malwina osiągnęła sportowy szczyt, zdobywając medale najważniejszych imprez międzynarodowych. Było dla nas ogromną przyjemnością, że zdobywała je, będąc zawodniczką naszego klubu. Za to wszystko serdecznie dziękujemy! Z początkiem tego sezonu przyszedł jednak czas zmian, co w życiu jest rzeczą naturalną. Nigdy nie zapomnimy emocji, które przeżywaliśmy podczas startów Malwiny i które mam nadzieję nadal będziemy przeżywać. Bo oczywiście fakt, że już Malwina nie będzie naszą zawodniczką, nie znaczy, że nie będziemy jej kibicować. Oczywiście, że będziemy kibicować. Kibicujemy i życzymy wszystkiego, co najlepsze – wyjaśnia Rafał Walczyk, prezes AZS UMCS.
Kolejnym, chociaż na razie długoterminowym celem Malwiny będzie złoty medal podczas igrzysk w Paryżu. Ale te odbędą się dopiero w 2024 roku. – Presję w tym roku wytrzymałam. Można powiedzieć, że skoro poradziłam sobie ze stresem na igrzyskach olimpijskich, to poradzę sobie już w każdej sytuacji życiowej. Jeżeli będę zdrowa, to będę mogła powiedzieć, że jadę do Paryża walczyć o złoto. I nawet, jak Anita Włodarczyk wystartuje, to mam nadzieję, że jej tego złota już nie oddam – zapewnia Malwina Kopron.