KEEZA BIALSKA KLASA OKRĘGOWA Kierownik Grom Kąkolewnica Jarosław Kalenik: od początku istnienia klubu to najlepsza runda w historii. Paweł Kot, prezes: gramy po to aby wygrywać, w rundzie rewanżowej będziemy walczyć o zwycięstwo w lidze
Wiosną drużyna z Kąkolewnicy zakończyła rozgrywki na drugim stopniu podium, za plecami Unii Żabików. Przed nowym sezonem drużynę opuściło aż pięciu piłkarzy. Ubył Michał Pyrka, który był wypożyczony z Podlasia Biała Podlaska. Do GLKS Nadarzyn wypożyczony został Kacper Stalewski, a do Absolwenta Domaszewnica odeszli Krzysztof Jędruchniewicz i Patryk Karpiński. Zabrakło także Michała Biegajły. – Takie ubytki nie pozwalały z optymizmem patrzeć w przyszłość – przyznaje kierownik Gromu Kąkolewnica Jarosław Kalenik. Okazało się jednak, że klub potrafił znaleźć wyjście z trudnej sytuacji. Udało się pozyskać nowych piłkarzy. Na prawej pomocy zdecydował się pozostać Dominik Rycaj, który grał w Orlętach Radzyń Podlaski. W środku obrony pojawił się Piotr Madejski, a w środku pomocy z Orląt Łuków Kacper Lipiński. Jednak prawdziwym strzałem w „10” było nakłonienie do zmiany barw klubowych Mariusza Lecyka, który grał ostatnio w Unii Żabików. Napastnik jest królem strzelców z dorobkiem 16 goli. – Do pierwszego zespołu zaczęliśmy też włączać naszych juniorów. Niektórzy, jak Patryk Musiatowicz i Dawid Niedźwiecki, wychodzili w pierwszej jedenastce – podkreśla Paweł Kot, prezes Gromu. – Mimo że solidna kadra została uzupełniona to zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądała nasza przebudowana drużyna, na co tak naprawdę będzie ją stać – dodaje Kalenik.
Efekt z pewnością jest do pozazdroszczenia. Na 15 rozegranych spotkań Grom wygrał 14 i tylko jedno zremisował. Podopieczni trenera Edmunda Koperwasa podzielili się punktami w spotkaniu wyjazdowym z ŁKS Łazy (0:0). Na półmetku rozgrywek zespół z Kąkolewnicy jest samodzielnym liderem z przewagą aż 11 punktów nad rewelacyjnym beniaminkiem Az-Bud Komarówka Podlaska i 12 nad trzecim ŁKS Łazy. Czwarty w klasyfikacji Bad Boys Zastawie traci już do mistrza jesieni 16 „oczek”. – Od czasu powstania klubu czyli od lipca 1999 roku pod względem sportowym jest to najlepsza runda w historii – cieszy się kierownik. – W obecnym składzie większość zawodników gra już od kilku lat. Naszą siłą jest zespołowość i doświadczenie, a to bardzo ważne. Cieszymy się, że nasi piłkarze potrafili wypracować tak dobry wynik – dodaje prezes.
Pierwsze miejsce, i to z tak pokaźną zaliczką punktową, jest bardzo dobrym prognostykiem na rundę rewanżową. – Drużyna wychodzi na boisko po to aby wygrywać. Nadal planujemy robić swoje. Wiosną chcemy walczyć o zwycięstwo w klasie okręgowej – zapowiada prezes Kot.