Victoria Parczew została mistrzem grupy I bialskiej klasy A i od nowego sezonu rywalizować będzie już w lidze okręgowej.
Najwierniejsi kibice drużyny z Parczewa pamiętają fatalny sezon 2013/2014 i spadek drużyny z bialskiej klasy okręgowej. Zespół zajął 12. miejsce z dorobkiem 28 punktów i razem ze sklasyfikowanymi niżej GLKS Rokitno i Bizonem Jeleniec musiał przełknąć gorycz degradacji. Przez kolejnych siedem sezonów Victoria dobijała się do „okręgówki”.
Rok po spadku zajęła czwarte miejsce, później plasowała się w okolicy lokaty premiowanej awansem. Po rundzie jesiennej sezonu 2020/2021 doszło do zmiany na stanowisku szkoleniowca – Andrzeja Kopińskiego zastąpił Robert Różański.
– Kiedy obejmowałem drużynę była na czwartym miejscu w tabeli, bez szans na wywalczenie awansu – wspomina trener Różański. – Rundę wiosenną potraktowaliśmy jako etap budowania zespołu. Przed kolejnym sezonem do drużyny powrócili wychowankowie: bracia Eryk i Kacper Waniowscy, Bartłomiej Lewczuk. Kacper został naszym najlepszym strzelcem. Także inni piłkarze mieli swój wkład w wiosenny awans: kapitan Adrian Kozłowski czy bramkarz Jacek Fraszczyk – dodaje szkoleniowiec.
To Fraszczyk zasłużył na duże brawa, przede wszystkim po spotkaniu przedostatniej kolejki z MKS Rogo Rogoźnica. Gospodarzem byli rywale, mecz rozegrano w Szachach. Była to prawdziwa walka od początku do końca. Stawką było pierwsze miejsce w tabeli. W pierwszym spotkaniu jesienią górą był wicelider z Rogoźnicy, który wygrał w Parczewie 2:1. Co ciekawe, była to jedyna, i to na własnym boisku, porażka Victorii w sezonie. W rewanżu był remis 1:1.
Dla drużyny trenera Różańskiego gola strzelił Kacper Waniowski. Bramkarz Fraszczyk obronił rzut karny, a w ostatnim kwadransie wielokrotnie ratował zespół od utraty kolejnego gola. Trzeba też podkreślić, że drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną, ukarany został Adrian Kozłowski. Podział punktów przybliżył parczewian do upragnionego awansu. W ostatniej kolejce drużyna trenera Różańskiego przypieczętowała sportowy sukces pokonując przed swoimi kibicami Niwę Łomazy 5:2.
– Cały zespół wywalczył awans. Prawie w stu procentach w Victorii grają wychowankowie. Oprócz kwestii sportowych ważna jest także cała infrastruktura, która jest już na poziomie IV-ligowym. Trzeba do tego też dodać działania władz klubu zmierzające w jednym celu – do awansu – tłumaczy popularny „Robson”.
Na finiszu Victoria zgromadziła 45 punktów, o dwa więcej niż druga w klasyfikacji drużyna MKS Rogo Rogoźnica. Piłkarze z Parczewa wygrali 14 spotkań, trzy razy dzielili się punktami z przeciwnikami. W klasie A mogą pochwalić się najlepszym atakiem, strzelili 72 gole. Legitymują się drugą w klasyfikacji obroną – 17 straconych bramek. Lepiej od nich radził sobie tylko wicemistrz z Rogoźnicy (16).
Przygotowania do nowego sezonu Victoria rozpocznie 19 lipca. W niedzielę, 25 lipca, zaplanowany został sparing z Gromem Kąkolewnica. – Później czeka nas udział w Pucharze Polski, a jeśli awansujemy, to występ w kolejnej rundzie. Żaden z piłkarzy nie deklarował odejścia z zespołu. Chcemy wzmocnić drużynę, dwoma, trzema zawodnikami – zapowiada szkoleniowiec beniaminka z Parczewa.