(fot. Piotr Michalski)
W sobotę odbędzie się ostatni ważny mecz w kobiecym futbolu w Polsce w tym roku
Pierwotnie to spotkanie miało odbyć się dwa tygodnie temu. Wówczas jednak mecz nie doszedł do skutku ze względu na sytuację zdrowotną w zespole z Sosnowca. Dzisiaj w Czarnych widać lekką poprawę, co jednak nie oznacza, że w sobotę wystąpią w najmocniejszym składzie.
Te dwa zespoły w tym sezonie już raz się spotkały w bezpośredniej rywalizacji. W meczu wieńczącym rundę jesienną w Ekstralidze Górnik wygrał w Sosnowcu 3:2. Łęcznianki tym triumfem zapewniły sobie pozycję liderek Ekstraligi po rundzie jesiennej. Formą w meczu w Sosnowcu błysnęła Chinonyerem Macleans. Nigeryjka, która jest najlepszą strzelczynią w lidze, skompletowała w tym spotkaniu hat-trick. – Jestem bardzo dumny z postawy zespołu w tym spotkaniu. Mamy jeden z najmniej doświadczonych zespołów w lidze. Dziewczyny jednak pokazują, że warto dawać im szansę i w każdym spotkaniu robią progres. Rywalizacja z Czarnymi nie budzi we mnie szczególnych emocji. Dla mnie najważniejsze jest, aby rozwijać ten zespół – mówi klubowym mediom Robert Makarewicz. – Uwielbiam mecze, które są trudne! Pamiętam, że podobnie jak w Sosnowcu było w Gdańsku, gdzie także zdobyłam trzy bramki. Inne odczucia miałam jednak chociażby w spotkaniu z SMS-em Łódź. Wydaje mi się, że zbyt dużo myślałam o tym starciu, dlatego nie było w moim wykonaniu tak dobre. W Sosnowcu zagrałam na miarę swoich możliwości – powiedziała klubowym mediom Chinonyerem Macleans.
Dzisiejsze spotkanie jest bardzo ważne dla obu drużyn. Górnik przed sezonem nie był wymieniany w gronie czołowych ekip w Polsce. Przebudowa zarządzona przez Roberta Makarewicza przyniosła kapitalny efekt i łęcznianki wróciły krajowej czołówki. Obecnie zespół z Łęcznej wciąż ma realne szanse na podwójną koronę, chociaż w jego składzie są głównie nastolatki. – Przychodząc do Górnika nie spodziewałam się, że tak szybko stanę się ważnym ogniwem drużyny. Wiedziałam oczywiście, że z czasem taki moment nastąpi, ale nie sądziłam, że stanie się to tak szybko. Fajnie jest jednak być w takiej drużynie, wspierać się nawzajem i osiągać cele. Chyba nikt nie spodziewał się, że będziemy liderem, więc musimy dalej tak zaskakiwać. Przez całą rundę walczyłyśmy o swoje. Przytrafiały się kontuzje, gorsze momenty, ale my ciągle szłyśmy naprzód. Nadal mamy jeden cel: zdobyć mistrzostwo Polski mówi klubowym mediom zaledwie 15-letnia Emilia Szymczak, która w ligowym meczu z Czarnymi wybiegła na boisko w pierwszym składzie Górnika.
Warto też pamiętać, że zespół z Łęcznej to ostatnia pucharowa nadzieja województwa lubelskiego na awans do 1/8 finału. W drugiej rundzie pucharowych rozgrywek mieliśmy jeszcze dwóch przedstawicielu – rezerwy Górnika oraz Unię Lublin. Ten drugi zespół przegrał 0:1 z Polonia Środa Wielkopolska. Młode łęcznianki natomiast uległy aż 0:3 Medykowi Polomarket Konin.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 16 w Łęcznej. Wstęp na trybuny jest bezpłatny. Ci, którzy nie mogą pojawić się na stadionie, mogą śledzić przebieg rywalizacji w transmisji na portalu YouTube.