Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
- To zwycięstwo było naszym zawodnikom bardzo potrzebne - mówił po spotkaniu Roman Lis, prezes świdnickiego klubu. - Mamy nadzieję, że zespół w końcu się przełamał i teraz zacznie również wygrywać w lidze.
Tak słabego występu gospodarzy w tym sezonie jeszcze nie widzieliśmy. "Żółto-niebiescy byli tłem dla dobrze spisującego się w rozgrywkach zespołu trenera Krzysztofa Janczaka. Goście niczym wytrawny bokser w ringu wypunktowali miejscowych.
Gospodarze nie mają łatwego życia. Zespół trenera Krzysztofa Lemieszka przegrał trzy mecze z rzędu (z AGH AZS Kraków, Kęczaninem Kęty i Wartą Zawiercie).
Do wczoraj gospodarze mieli na koncie komplet trzech porażek i zaledwie jednego wygranego seta. Po spotkaniu z Avią poprawili niekorzystną statystykę. Choć to świdniczanie lepiej weszli w mecz.
Gospodarze to beniaminek, który na razie nie ma łatwego życia. W trzech spotkaniach Warta zdołała ugrać zaledwie seta, w wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Nysa. Starcia z Krispolem Września i Pekpolem Ostrołęka rywale Avii przegrywali po 0:3. Tym samym zamykają ligową tabelę.
W czwartej kolejce Avia Świdnik zmierzy się dzisiaj w Zawierciu z Wartą. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18.
Tym razem "żółto-niebiescy ulegli w trzech setach Kęczaninowi Kęty. Z ekipą gości świdniczanie rywalizowali ostatnio o utrzymanie
Dla „żółto-niebieskich będzie to drugi występ na swoim parkiecie. Dwa tygodnie temu świdniczanie sprawdzali siły z beniaminkiem z Rzeczycy (wygrana 3:2 Caro). Teraz przyjdzie im rywalizować z bardziej wymagającym przeciwnikiem.
Kraków nie był w sobotę szczęśliwy dla naszych drużyn. Siatkarze Avii Świdnik ulegli tamtejszemu AGH 100RK AZS 0:3, a zawodniczki Tomasovii tamtejszemu AGH 1:3.
Dla zawodników trenera Krzysztofa Lemieszka będzie to okazja do rewanżu za porażkę podczas wrześniowego turnieju o Puchar Prezesa krakowskiego klubu. Świdniczanie ulegli wówczas 1:3. Jedynie w pierwszej partii, wygranej na przewagi 28:26, „żółto-niebiescy powalczyli. W trzech kolejnych odsłonach górą już byli krakowianie.
UKS Remis I Świdnik wygrał turniej Nadziei Olimpisjkich dziewcząt, z rocznika 2000 i młodszych.
Zespół z Międzyrzeca toczył wyrównany bój z gospodarzami. Podopieczni trenera Marcina Śliwy zwyciężali w drugim i czwartym secie. W nieparzystych partiach górą byli olsztynianie.
Już w pierwszym spotkaniu gospodarze zafundowali kibicom horror. Po dwóch przegranych setach nadzieje na korzystny rezultat można było odłożyć do lamusa. Tymczasem, niesiona żywiołowym dopingiem młoda drużyna trenera Krzysztofa Lemieszka złapała wiatr w żagle. Do zera swoje spotkanie wygrały z kolei zawodniczki Tomasovii, które ograły Sokół Zator.
W wakacje drużyna trenera Marcina Śliwy przeszła duże roszady kadrowe. Jej szeregi opuściło aż sześciu zawodników. Do I-ligowej Avii Świdnik odeszli przyjmujący Paweł Łęgowski i libero Jakub Sadowski.
Kibice "żółto-niebieskich nie mogą się doczekać gry o punkty. Dla fanów, jak też samych zawodników startująca w sobotę liga będzie wielkim znakiem zapytania.
Polscy siatkarze zostali mistrzami świata w siatkówce. W katowickim finale podopieczni Stephane'a Antigi pokonali Brazylię 3:1. To drugi w historii tytuł mistrzów globu dla biało-czerwonych.
Turniej rozegrany został w piątek i sobotę. Pierwszego dnia, z racji ograniczeń czasowych, zespoły grały tylko trzy sety. Do klasyfikacji końcowej przyznawano punkt za każdą wygraną partię. Natomiast w sobotę mecze trwały do trzech wygranych setów, a punktacja była już „normalna.
Niewiele osób przed rozpoczęciem mistrzostw świata w siatkówce wierzyło, że Polacy zdobędą medal. "Biało-czerwoni" w wielkim stylu ograli jednak wszystkich rywali. W tym ostatnim, najważniejszym spotkaniu pokonali Brazylię 3:1.
Mamy finał! Polscy siatkarze pokonali w sobotę reprezentację Niemiec w meczu półfinałowym mistrzostw świata 3:1 i w niedzielę zagrają o złoty medal z Brazylią, która okazała się lepsza od Francji po wygranej 3:2.
To już pewne. Jeżeli siatkarze reprezentacji Polski pokonają w sobotę Niemców w półfinale MŚ Polsat odkoduje finałowe spotkanie.
W obecnej formie zawody są kontynuacją Memoriału Zdzisława Pyca i Henryka Siennickiego. Byli zawodnicy świdnickiego klubu zginęli w wypadku na lubelskim Sławinku w 1976 roku, w drodze powrotnej z meczu ligowego.
Polscy siatkarze wytrzymali presję i w decydującym o awansie do półfinału MŚ mecz z Rosją pokonali rywali 3:2. W efekcie, „biało-czerwoni zajęli pierwsze miejsce w grupie i w sobotę, w półfinale zmierzą się z Niemcami. Awans uzyskała także Brazylia, którą czeka teraz mecz z Francją. O 5 miejsce zagrają Iran i Rosja.
W środę Brazylia nie dała szans Rosji w meczu grupy H siatkarskich mistrzostw świata wygrywając 3:0. Dzięki temu drużyna z "Kraju Kawy" awansowała do półfinału mundialu. Polska w czwartek zmierzy się z Rosją, początek meczu o godz. 20.25.
Kolejny wspaniały i emocjonujący mecz rozegrali siatkarze reprezentacji Polski. We wtorek „biało-czerwoni pokonali Brazylię 3:2 i są o krok od awansu do półfinału mistrzostw świata.
W łódzkiej Atlas Arenie w pierwszym meczu 3. rundy Polacy grają z Brazylijczykami. Gdzie transmisja live online i w TV?