Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Spacerek w Lublinie. Platinum Motor Lublin trzeci raz z rzędu w finale PGE Ekstraligi!

Platinum Motor Lublin bez najmniejszych problemów melduje się w finale PGE Ekstraligi. Podopieczni Macieja Kuciapy przypieczętowali zaliczkę zdobytą w Częstochowie i teraz czekają na swojego rywala w finale.
Spacerek w Lublinie. Platinum Motor Lublin trzeci raz z rzędu w finale PGE Ekstraligi!
Lubelscy kibice kolejny raz będą mieli powody do oklaskiwania swoich ulubieńców!

Autor: Fot. Wojciech Szubartowski

Niedzielne popołudnie w Lublinie stało pod znakiem pięknej pogody i prawdziwego żużlowego święta. Ulubieńcy lubelskiej publiczności byli o krok od awansu do finału. Motor nie musiał nawet zwyciężać, by znaleźć się w dwumeczu o złoto. Osiemnastopunktowa zaliczka dawała im ogromny komfort przed starciem będącym w kryzysie Włókniarzem Częstochowa.

Mistrzowie Polski postanowili szybko skorzystać z nie najlepszej dyspozycji rywala. Pierwsza seria jasno pokazała, kto będzie dzisiaj rozdawał karty na torze. Podopieczni Macieja Kuciapy wygrali ją różnicą sześciu „oczek”. Nie zamierzali spuścić z tonu i w kolejnych biegach systematycznie powiększali swoją dominację.

W efekcie tego po połowie gonitw Motor miał już dziesięć punktów przewagi nad drużyną gości. Żużlowcy „żółto-biało-niebieskich” przyzwyczaili do równej jazdy całego zespołu. Nie inaczej było tym razem. Wśród seniorów Fredrik Lindgren i Jack Holder rozpoczęli od „zerówki”, jednak szybko poprawili to kolejno dwójką z bonusem i trójką.

Mistrzowie Polski nieubłaganie zbliżali się do upragnionego awansu. Dopięli swego już po gonitwie dziewiątej, gdzie za sprawą wygranej Dominika Kubery pozbawili rywali nawet matematycznych szans na awans. W teorii reszta spotkania powinna przebiegać w mocno towarzyskim tempie, jednak lubelscy rajderzy mieli inne plany.

Już w kolejnym wyścigu po awansie zagraniczna para Lindgren-Holder zwyciężyła podwójnie. Wygrana musiała smakować tym mocniej, że Leon Madsen przywieziony przez nich na 5:1 był ostatnio w wyśmienitej formie. Im dalej w mecz tym było gorzej dla „Medalików”. Nawet rezerwa taktyczna nie przyniosła zamierzonych efektów i duet Madsen-Michelsen uległ podwójnie Holderowi i Hampelowi.

Wyczyn kapitana „Koziołków” jest o tyle imponujący, że pokonał obydwu Duńczyków, wyraźnie przegrywając start. Ostatecznie przed biegami nominowanymi różnica pomiędzy ekipami wynosiła aż 24 oczka. Pozwoliło to trenerowi Kuciapie na posłanie do boju Bartosza Bańbora w gonitwie czternastej. 16-latek dał świetne show przez moment będąc nawet przed Kacprem Woryną, ale ostatecznie stracił pozycję i przyjechał ostatni.

W ostatnim akcencie tego meczu Bartosz Zmarzlik i Mateusz Cierniak zwyciężyli 4:2. Parę Motoru był w stanie przedzielić Jakub Miśkowiak, który z dziewięcioma zdobyczami punktowymi był najjaśniejszym punktem rywala.

Nawet najwięksi optymiści wśród częstochowskich kibiców nie spodziewali się awansu, ale rozmiary porażki są okrutne dla podopiecznych Lecha Kędziory.  Po fantastycznym meczu i rozgromieniu rywali spod Jasnej Góry Motor zameldował się w finale i już trzeci rok z rzędu powalczy o najważniejszy drużynowy tytuł na świecie!

Klasyfikacja:

Platinum Motor Lublin - Tauron Włókniarz Częstochowa 58:32

Motor: 9. Jarosław Hampel 8+1(3,2,1,2*) 10. Dominik Kubera 7+1(3,1*,3,0) 11. Fredrik Lindgren 10+2(0,2*,2*,3,3) 12. Jack Holder 9(0,3,3,3) 13. Bartosz Zmarzlik 14(3,2,3,3,3) 14. Mateusz Cierniak 7+1(3,2*,1,1) 15. Bartosz Bańbor 3+1(1,1*,1,0)

Włókniarz: 1. Mikkel Michelsen 7(2,0,2,1,2) 2. Jakub Miśkowiak 9(2,3,0,2,2) 3. Kacper Woryna 5+3(1*,0,2,1*,1*) 4. Maksym Drabik 2(1,1,0,-)5. Leon Madsen 7+1(1*,3,1,0,2,0) 6. Franciszek Karczewski 2(2,0,0) 7. Kacper Halkiewicz 0(0,0,0) 8. Kajetan Kupiec

Bieg po biegu:

Bieg 1: Hampel,Michelsen,Woryna, Lindgren 3:3

Bieg 2: Cierniak,Karczewski,Bańbor,Halkiewicz 4:2 (7:5)

Bieg 3: Zmarzlik,Miśkowiak,Madsen,Holder 3:3 (10:8)

Bieg 4: Kubera,Cierniak,Drabik,Karczewski 5:1 (15:9)

Bieg 5: Holder,Lindgren,Drabik,Woryna 5:1 (20:10)

Bieg 6: Miśkowiak,Zmarzlik,Bańbor,Michelsen 3:3 (23;13)

Bieg 7: Madsen,Hampel,Kubera,Halkiewicz 3:3 (26:16)

Bieg 8: Zmarzlik,Woryna,Cierniak,Drabik 4:2 (30:18)

Bieg 9: Kubera,Michelsen,Hampel,Miśkowiak 4:2 (34:20)

Bieg 10: Holder,Lindgren,Madsen,Karczewski  5:1 (39:21)

Bieg 11: Holder,Hampel,Michelsen,Madsen 5:1 (44:22)

Bieg 12: Lindgren,Miśkowiak,Bańbor,Halkiewicz 4:2 (48:24)

Bieg 13: Zmarzlik, Madsen, Woryna, Kubera 3:3 (51:27)

Bieg 14: Lindgren, Michelsen,Woryna,Bańbor 3:3 (54:30)

Bieg 15: Zmarzlik,Miśkowiak,Cierniak,Madsen 4:2 (58:32)

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama