
Piłkarze Motoru mają przed sobą przedostatni, domowy mecz w sezonie 24/25. Już w piątek beniaminek z Lublina zmierzy się z Piastem Gliwice (godz. 18). Transmisja tradycyjnie na Canal+ Sport 3. My zapraszamy na nasz portal na relację na żywo.

Żółto-biało-niebiescy przed tygodniem nietypowo mogli zrobić sobie wolny weekend. Mecz ligowy z Pogonią Szczecin został przełożony na 14 maja, bo rywale grali finał Pucharu Polski z Legią. Nie było spotkania o punkty, no to do Lublina na sparing przyjechał Widzew Łódź. Podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego przegrali jednak 2:4. Słabo zaprezentowali się zwłaszcza przed przerwą, kiedy dostali trzy gole.
– Pierwsza połowa była niedopuszczalna, nie chcę jednak pewnych rzeczy publicznie komentować. Druga część wyglądała już przynajmniej dobrze – mówi trener Stolarski.
Szkoleniowiec wyróżnił dwóch piłkarzy. A jednym z nich był Antonio Sefer, który ostatni raz w meczu ligowym wystąpił... 30 marca. Później często lądował na trybunach i pojawiły się pytania czy zawodnik z Rumunii w ogóle jest jeszcze w zespole.
– Dał parę kluczowych podań, a do tego był aktywny na lewej stronie. Jego występ na plus. Mimo nietrafionych sytuacji, ale pod kątem realizacji założeń, to dobry występ zaliczył też Mathieu Scalet. Druga jedenastka wyszła grać w sposób, jaki gra Motor. Z tą samą determinacją i pasją. Było widać, że problemem między dwoma połowami było podejście do meczu. Ja osobiście tego nie uznaję. Chcę, żebyśmy wygrywali i prezentowali dobry futbol nawet w sparingu. W poniedziałek była długa analiza meczu i mam nadzieję, że mamy to już za sobą, skupiamy się na tym, co przed nami. Kiedyś takim momentem zwrotnym w naszym graniu był mecz kontrolny ze Zniczem, który przegraliśmy 0:3. Potem była dobra reakcja – dodaje trener Stolarski.
Piast zajmuje obecnie jedenaste miejsce w tabeli. Ma na koncie 39 punktów, czyli o cztery mniej od Motoru. Ekipa z Gliwic znana jest przede wszystkim z żelaznej defensywy. W tym sezonie podopieczni trenera Aleksandara Vukovica jedenaście razy zachowali czyste konto. Co więcej, w sumie stracili tylko 34 gole, a to świetny wynik, jak na ligowego średniaka. Lepsze pod tym względem są tylko dwie czołowe ekipy w lidze: Raków (19 straconych bramek) i Lech (29). Tak się jednak składa, że Motor jako jeden z trzech zespołów zdołał zaaplikować „Piastunkom” trzy bramki. Co ciekawe, dwukrotnie tej sztuki dokonała Lechia, a raz Raków.
– Spodziewam się zamkniętego meczu, bo pierwsze spotkanie, gdzie strzeliliśmy trzy bramki, to było tak naprawdę 10 procent straconych goli przez Piasta w całym sezonie. To nie było spotkanie Piasta. Trener Vuković wykonuje bardzo dobrą pracę pod kątem nie dopuszczania rywali do: sytuacji i wejść w pole karne. Jego zespół jest bardzo kompaktowy, dobrze się broni, jest agresywny, nieźle się asekuruje, jeżeli chodzi o ruchy za linię obrony – chwali przeciwnika opiekun beniaminka z Lublina.
I przyznaje, że zadanie w piątek będzie trudne. – Zwłaszcza w grze ofensywnej, trochę, jak z Cracovią. Będą momenty, kiedy będziemy mieli piłkę, ale musimy zrobić znacznie więcej, żeby wykreować sytuację. Musimy być bardziej nastawieni na konkret, bo posiadanie piłki nie daje punktów. Piast jest bardziej agresywny w wysokim pressingu. W tamtej rundzie nie pressowali mocniej, teraz chcą odbierać piłkę wyżej. Spodziewamy się mocno taktycznego meczu, musimy trafiać, co mamy, bo o sytuacje przeciwko Piastowi jest ciężko – wyjaśnia trener Stolarski.
