To będzie najciekawszy mecz weekendu w grupie czwartej. Avia wybiera się do Krakowa na mecz z wielkim faworytem do awansu, czyli Wieczystą. Spotkanie rozpocznie się o godz. 12, a transmisję będzie można obejrzeć na kanale youtube CFsport.
Niespodziewanie po 13 kolejkach tabeli przewodzi ŁKS Łagów. Wiceliderem jest obecnie właśnie beniaminek z Krakowa. A podopieczni Łukasza Mierzejewskiego zajmują trzecie miejsce. Do pierwszej drużyny tracą pięć punktów, a do Wieczystej trzy. Dlatego, żeby na finiszu rundy jesiennej nie stracić kontaktu ze ścisłą czołówką przydałoby się nie przegrać. Żółto-niebiescy na pewno nie pojadą jednak do „Grodu Kraka” w roli faworytów.
– Wiadomo, że przeciwnik jest bardzo mocny pod względem kadrowym. Mimo wszystko jedziemy powalczyć o trzy punkty. Zobaczymy co z tego wyjdzie po końcowym gwizdku – mówi trener Mierzejewski. I przyznaje, że przeciwnik w ostatnich tygodniach w wielu elementach się poprawił.
– Ich gra na pewno się ustabilizowała. Już nie ma takiego ataku na hurra. Nie grają tak odważnie, jak na początku rozgrywek, wtedy można było ich skontrować. Teraz gra w defensywie wyraźnie jest lepsza. Poprawili się też, jeżeli chodzi o reakcję po stracie. Nie atakują w ośmiu, jak wcześniej, tylko zabezpieczają też tyły. Do tego mają w swoich szeregach sporo indywidualności i na tym bazują w grze do przodu. Są mocni w ataku i wiedzą, że prędzej, czy później coś strzelą – ocenia rywala szkoleniowiec ekipy ze Świdnika.
Czy w takim razie trener Mierzejewski ma jakiś plan, żeby pokrzyżować gospodarzom szyki w sobotę? – Każdego można ograć, Wieczystą też, o czym można było się już przekonać w tym sezonie. Wiadomo jednak, że trzeba się mocno na to napracować. My mamy swój plan, ale zobaczymy jeszcze, jak to będzie z jego realizacją – przekonuje „Mierzej”.
Trzeba dodać, że goście nie będą mogli skorzystać w weekend z bardzo ważnego zawodnika. Tak się złożyło, że za kartki będzie pauzował filar obrony Avii, czyli Rafał Kursa. Z lepszych wieści do treningów wrócili już Arkadiusz Górka i Adrian Popiołek. Ciągle nie wiadomo jednak, czy będą w stanie pojawić się na boisku już w najbliższej serii gier.
Wieczysta przegrała w tym sezonie dwa spotkania, ale oba na wyjazdach. Sposób na faworyta znaleźli piłkarze: Orląt Spomlek Radzyń Podlaski, a dwa tygodnie temu Wisłoki Dębica. U siebie ekipa z Krakowa zanotowała za to: cztery zwycięstwa i dwa remisy. W poprzedniej kolejce podopieczni Dariusza Marca ograli w Kielcach rezerwy Korony 1:0 po golu Radosława Majewskiego. Szkoleniowiec, który zastąpił Franciszka Smudę też nie ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Sławomir Peszko wróci do gry dopiero na wiosnę. Ciągle brakuje też Błażeja Augustyna czy Macieja Jankowskiego.