W derbach gminy Tarnogród Olimpiakos, choć grał bardzo dobre spotkanie, uległ minimalnie Gromowi Różaniec
Sobotnie starcie w Tarnogrodzie miało dodatkowy smaczek. Z Gromem Różaniec przyjechał na stadion Olimpiakosu Siergiej Sawczuk, a więc były opiekun ekipy dowodzonej obecnie przez Roberta Klechę. Derbowe spotkanie było od samego początku bardzo zacięte, a miejscowi przed przerwą mieli dwie świetne okazje do zdobycia gola, których jednak nie wykorzystali. Grom „odgryzł” się w 58 minucie kiedy po faulu w polu karnym sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Kamil Kaproń i skutecznie wykonał rzut karny trafiając na 1:0.
Podrażnieni gospodarze starali się wyrównać, ale w 81 minucie czerwoną kartkę zobaczył Kacper Świtała i ich sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Co prawda w doliczonym czasie gry siły się wyrównały kiedy za drugą żółtą kartkę z boiska musiał zejść strzelec gola Kapri, ale wynik już się nie zmienił – Mecz mógł podobać się kibicom, bo choć padła w nim tylko jedna bramka to okazji było sporo – mówi Siergiej Sawczuk, trener Gromu i zarazem były szkoleniowiec Olimpiakosu. – Muszę przyznać, że rywale byli w tym spotkaniu od nas lepsi. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, ale na skutek dwóch błędów gospodarze wyszli na sytuacje sam na sam z naszym bramkarzem, ale nie udało im się ich wykorzystać. Po przerwie objęliśmy prowadzenie po rzucie karnym, a później ogromny wkład w naszą wygraną miał stojący w naszej bramce Wojtek Markowicz – dodaje szkoleniowiec Gromu.
A jakie uczucia towarzyszyły byłemu trenerowi Olimpiakosu podczas powrotu do Tarnogrodu? – To coś bardzo przyjemnego wrócić na stare śmieci. Było mi bardzo miło, bo zostałem bardzo ciepło przyjęty przez działaczy z Olimpiakosu. Natomiast po meczu nie rozjechaliśmy się od razu do domów, ale gospodarze zaprosili nas na poczęstunek przy którym można było jeszcze spokojnie porozmawiać. To bardzo fajna inicjatywa, której ojcem jest Burmistrz Tarnogrodu – opowiada Sawczuk.
Po wygranej w Tarnogrodzie Grom czeka bardzo intensywny tydzień. - W środę zagramy w pucharze z Tomasovią, a w niedzielę czeka nas kolejny mecz ligowy z Victorią Łukowa. Musimy dobrze przygotować się do tych spotkań – kończy Sawczuk.
Olimpiakos Tarnogród – Grom Różaniec 0:1 (0:0)
Bramka: Kaproń (58-karny).
Olimpiakos: Szponar – Bodek, Grabowski, Klecha, Kolbuch (59 Dydyński), Kruk, Rutyna, Stetskiv, Świtała, Wiciejowski, Ziomek (73 Mazurek).
Grom: Markowicz – Mielniczek, Konopka, Gałka, Hanas, Wróbel, Cynka, Halych, Kaproń, Puchacz, Kwiatkowski (85 Brzyski).
Czerwone kartki: Świtała (81) – Kaproń (90-za dwie żółte).
Sędziował: Ostrowski.