KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Włókniarz Frampol przed tygodniem wysoko przegrał na wyjeździe z Victorią Łukowa i w domowym starciu z Błękitnymi Obsza był skazywany na kolejną porażkę. Tymczasem drużyna trenera Bartłomieja Kowalika po meczu walki okazała się minimalnie słabsza od znajdującej się w czołówce drużyny rywala
W poprzedniej kolejce beniaminek przegrał z Łukowej aż 1:8 i do meczu z Błękitnymi podchodził w nienajlepszych nastrojach. Mecz zaczął się dla gospodarzy fatalnie, bo już w drugiej minucie na listę strzelców wpisał się Jakub Farion. Później jednak spotkanie się wyrównało i oba zespoły toczyły zażartą walkę. I jak się niebawem okazało kibice nie doczekali się większej ilości bramek i to goście dopisali na swoje konto kolejne trzy punkty.
– Patrząc na wyniki meczów Włókniarza byliśmy faworytem, choć zespół z Frampola potrafił napsuć sporo krwi zespołom z czołówki. Do przerwy prowadziliśmy po szybko strzelonym golu, a po zmianie stron oba zespoły nie miały zbyt wielu okazji – mówi Piotr Paluch, trener Błękitnych. – Dopiero w końcówce świetnej sytuacji nie wykorzystał Daniel Karczmarczyk. Jednak i rywale mieli swoją szansę. Reasumując wygraliśmy po meczu walki i to jest dla nas najistotniejsze. Wciąż zajmujemy miejsce w czołówce i koncentrujemy się na kolejnych meczach. W najbliższej kolejce zagramy u siebie z Olimpią Miączyn, która jest zespołem nieobliczalnym – dodaje szkoleniowiec ekipy z Obszy.
Mimo porażki za grę swoich zawodników chwalił trener gospodarzy. – Szybka strata gola po naszym prostym błędzie ustawiła mecz. Musieliśmy przejść do ataku pozycyjnego, a Błękitni to zespół, który słynie z bardzo dobrej gry w defensywie. Mimo to mieliśmy kilka sytuacji głównie po stałych fragmentach gry – mówi Bartłomiej Kowalik, trener Włókniarza. – Tydzień temu przegraliśmy wysoko z Victorią mając przy tym ogromne problemy kadrowe. Przeciwko Błękitnym zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej. Szkoda tylko, że nie wzbogaciliśmy naszego konta o zdobycz punktową – dodaje opiekun beniaminka.
Włókniarz jesienią stał się zespołem, który potrafi napędzić dużo strachu faworytom, a paradoksalnie gorzej idzie mu z rywalami walczącymi o utrzymanie. – Jesteśmy drużyną, która zdecydowanie lepiej wypada na swoim obiekcie niż w gościach. Do końca rundy jesiennej zostało nam jeszcze trzy spotkania, jeśli chcemy myśleć o utrzymaniu to musimy w nich powalczyć o minimum sześć punktów – zapowiada Kowalik.
Włókniarz Frampol – Błękitni Obsza 0:1 (0:1)
Bramka: Farion (2).
Włókniarz: Stec – Osiński, Kawęcki, Myszak, Góra, D. Swatowski, Dycha, J. Papierz, Kutrybała (55 Oleszek), B. Dyjach (75 Lipiński), R Swatowski.
Błękitni: Pawlik – K. Karczmarczyk, Kiełbasa, Tadra, Późniak, Stelmach, Padiasek, Shukailo, D. Karczmarczyk, Jonak, Farion.
Sędziował: Kacper Pańko.
KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA
Pogoń Łaszczówka – Granica Lubycza Królewska 2:2 (2:2)
Bramki: Kuks (10, 21-karny) – Chmielewski (8), Frąc (32).
Pogoń: Bujnowski – Babiarz (75 M. Nowosad), Podborny, Raczkiewicz, Łaba, Ozkavak, D. Nowosad, Bukowski, M. Stożek, Kłos, Kuks (75 Brytan).
Granica: Skiba – Surmacz, Jak. Nazarowicz (70 Kamiński), Frąc, Chmielowiec (55 Olenkiewicz), Łazar, Szymański (65 Krawczyk), Joniec, Bojarczuk, Szuper, Chmielewski
Czerwone kartki: B.Kulpa (79- za dwie żółte na ławce rezerwowych), A.Sawiak (79- prezes klubu na ławce rezerwowych), B.Goch (79-na ławce rezerwowych).
Sędziował: Paweł Tucki.
Sparta Łabunie – Roztocze Szczebrzeszyn 2:0 (1:0)
Bramki: Przyczyna (7), Pilipczuk (90).
Sparta: Szczepuch – Krukowski, Przyczyna (55 Klimiewicz), Palikot, Pilipczuk, Latawiec, Wójcicki, Bosiak (80 Sokołowski), Nowak (83 Gulak), Kukułowicz (65 T. Dziuba), Borek.
Roztocze: Kwapisz – Bożek (70 Bulak), Brodaczewski, Misiarz, Fiedor, Bajek, Dycha, Ligaj, Kwapisz, Kurzawa (88 K. Dziuba), Dziewa, Wróbel.
Sędziował: Piotr Burak.
Korona Łaszów – Tur Turobin 6:1 (3:0)
Bramki: Dudziński (20, 75), Towbin (37), Borowiak (41), Bodeńko (80), Jamroż (89) – Śledź (84).
Korona: Siemko – W. Krawczyk, A. Krawczyk (53 Piatnoczka), Kramarczuk (79 Długosz), Borowiak (70 Bodeńko), Swatowski (63 Krzysztofczyk), Kielar, Towbin, Wasyl (75 Umer), Jamroż, Dudziński
Tur: Skup – Stachera, Podkościelny, M. Brodaczewski, Dropek, Śledź, Różyło, D Brodaczewski (75 Gałka), Dziewa, Antończak (84 Biziorek), Majkut.
Sędziował: Mariusz Słoboda.
Andoria Mircze – Tanew Majdan Stary 0:4 (0:1)
Bramki: Skubis (16, 47, 55), A. Kusiak (70).
Andoria: P. Pryl – Pacaj, Baran, Sitarz, Kwarciany, Sioma, Szumlański, Barszczewski, Kliszcz, Ciosmak, A. Mac.
Tanew: Kniaź – K. Blicharz, Raduj, Ł. Kusiak, Wilkos (70 Janda), A. Kusiak, Skubis, Siembida, Rymarz (55 Micyk), P. Papierz, Margol
Sędziował: Krzysztof Wróbel.
Olimpia Miączyn – Victoria Łukowa 4:1 (1:0)
Bramki: D. Kukiełka (32), D. Muzyczka (52), Podgórski (82, 90) – Tucki (85).
Olimpia: Filipczuk – Kisiel, Markiewicz, M. Zieliński, Okoniewski (83 Cisek), Szawaryn, Podgórski, D. Muzyczka, Wiatrzyk (46 Nowak), Łyp, D. Kukiełka.
Victoria: Hyz – Horajski, Tucki, Wójcik, Sowa, Larwa, Deriabin, Watanabe, Marczak, Holko, Stępień.
Czerwona kartka: Markiewicz (30-za faul).
Sędziował: Bartosz Barda.
Łada 1945 Biłgoraj – Metalowiec Goraj 2:0 (1:0)
Bramki: Mateusz Dzwolak (30-samobójcza), Muzyka (66).
Łada: Szawara – Kupiec (70 Kapuśniak), Myszak, D. Konopka, Nawrocki (74 Kubik), P. Konopka (60 Szarlip), Josue Da Silva (Pawluk), Goncharevich, Muzyka (80 Hanas), Skubisz.
Metalowiec: Witko – Marcin Dzwolak, Sz. Czajka (W. Sykuła 79), Łazur, Białas, M. Papierz, D. Wlizło, Mateusz Dzwolak, B. Sowa (73 Spólnik), Sz. Sykuła (46 Żółw), Decyk.
Sędziował: Tomasz Ostrowski.