

PGE MKS FunFloor staje przed szansą zakończenia tego sezonu z jakimkolwiek trofeum. Aby to jednak zrobić, musi podczas turnieju Final Four Orlen Pucharu Polski pokonać aż dwóch rywali. Pierwszym, w ramach sobotniego półfinału będzie KPR Gminy Kobierzyce (godz. 18).

Przyzwyczailiśmy się już, że PGE MKS FunFloor przestał być faworytem zmagań na krajowym podwórku. Już poprzedni sezon pokazał, że o trofea lubelskim szczypiornistkom jest bardzo trudno.
W Lublinie liczono, że uda się zdobyć Orlen Puchar Polski, ale finałowe spotkanie z KGHM MKS Zagłębie Lubin okazało się bardzo jednostronne. Miedziowe wygrały 29:18 i przypieczętowały podwójną koronę.
Teraz może okazać się tak samo, chociaż droga do finału jest bardzo trudna i wyboista. Wiedzie bowiem przez półfinałową rywalizację z KPR Gminy Kobierzyce. Nie trzeba dodawać, że ten przeciwnik jest prawdziwą zmorą lubelskiej drużyny. W tym sezonie obie ekipy spotkały się w Orlen Superlidze cztery razy i trzykrotnie lepsze były rywalki.
Szczególnie bolesna była ostatnia porażka, która została poniesiona 4 maja. Kobierzyce wówczas w swojej hali ograły PGE MKS FunFloor 28:21 ostatecznie pozbawiając podopieczne trenera Pawła Tetelewskiego szans na mistrzostwo Polski. Przypomnijmy, że ten wynik sprawił, że złote medale były już pewne dla Zagłębia mimo, że do końca sezonu pozostały wówczas dwie kolejki.
Teraz te same Kobierzyce będą rywalem PGE MKS FunFloor w półfinale Orlen Pucharu Polski. Mecz będzie rozgrywany w pięknej hali w Kaliszu.
– Ten mecz w Kobierzycach trzeba zapomnieć. Oczywiście, wyciągnęliśmy wnioski i zrobimy wszystko, żeby taki występ już się nie powtórzył. Chcemy wrócić do tego, co graliśmy w rywalizacji z Kobierzycami w hali Globus, kiedy zwyciężyliśmy. W tym zespole jest potencjał i naprawdę potrafimy grać. Wiadomo, że to końcówka i wszyscy są zmęczeni, ale wszystkie ręce na pokład, postaramy się zrobić co w naszej mocy, żeby zagrać w finale – mówi trener Paweł Tetelewski.
– Nie raz pokazałyśmy, że naprawdę stać nas dużo, zarówno w meczu z Kobierzycami, jak i Zagłębiem postawiłyśmy super warunki w obronie. Myślę, że jeżeli tak zagramy, to puchar przyjedzie do Lublina – dodaje Aleksandra Olek, kołowa PGE MKS FunFloor.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 18. Wcześniej, bo już o godz. 15.30 odbędzie się pierwszy mecz półfinałowy, w którym Zagłębie zagra z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Niedzielny finał zaplanowano na godz. 13. Wszystkie mecze będą pokazywane na sportowych antenach Polsatu.
