
W niedzielę odbędzie się tylko jeden, zaległy mecz PGE Ekstraligi z udziałem żużlowców Orlen Oil Motoru Lublin. Wcześniej, bo w sobotę na stadionie PGE Narodowym kibice będą emocjonować się 2025 Orlen Oil FIM Speedway Grand Prix.

W tegorocznym cyklu fani żużla obejrzą 10 rund zawodów, a trzy z nich będą miały miejsce w Polsce. Na inaugurację, w niemieckim Landshut równych nie miał sobie Bartosz Zmarzlik.
Teraz lider Orlen Oil Motoru spróbuje wygrać w Warszawie jako pierwszy z naszych rodaków. Do tej pory Polakom sześć razy udawało się zajmować miejsca na podium. W 2015 roku Jarosław Hampel był trzeci, w 2017 i 2018 drugą lokatę zajmował Maciej Janowski, a w 2019 roku trzecie miejsce przypadło Patrykowi Dudkowi. Natomiast wspomniany Zmarzlik w 2023 roku stanął na najniższym stopniu podium, a przed rokiem był już drugi.
– Widocznie należy do tych zawodów podchodzić krok po kroku, było już trzecie i drugie miejsce w Warszawie, więc wszystko przede mną – powiedział Zmarzlik.
W sobotę na starcie stanie trzech Biało-Czerwonych. Obok Zmarzlika będzie to jego klubowy kolega Dominik Kubera oraz Dudek. Pierwszy z nich mimo 25-lat jest już niekwestionowaną gwiazdą polskiego żużla. Z kolei Dudek na PGE Narodowym wystąpi z dziką kartą. Warto też wspomnieć, że wśród rezerwowych znalazł się jeszcze Mateusz Cierniak, a w gronie startujących będą jeszcze przecież inni przedstawiciele lubelskich „Koziołków”: Jack Holder i Fredrik Lindgren.
Kibice w sobotę powinni przeżywać niezapomniane emocje, a sponsorem tytularnym rundy w stolicy Polski jest Orlen Oil, który wspiera w PGE Ekstralidze Motor i Bartosza Zmarzlika.
– Nasza kolejna współpraca z Polskim Związkiem Motorowym w ramach Speedway Grand Prix to odzwierciedlenie naszych ambicji. Chcemy by nasze produkty i technologie inspirowały oraz wyznaczały standardy w motoryzacji. Razem z organizatorami, zawodnikami i kibicami budujemy coś niezwykłego – przyszłość, w której jakość, pasja i rozwój idą w parze, by napędzać do działania. – podkreśla Arkadiusz Trela, Prezes Zarządu Orlen Oil.
– Te zawody to przede wszystkim doskonała promocja żużla, na której bardzo nam zależy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z kolejnego roku wzajemnej współpracy. W 2024 roku mieliśmy świetne sportowe widowisko, dużo emocji i fantastyczną atmosferę na trybunach. Postanowiliśmy, że sprawimy kibicom wielką niespodziankę i utrzymaliśmy ceny wejściówek na takim samym poziomie, jak w 2024 roku, aby powtórzyć sukces organizacyjny i ugruntować rangę tej imprezy jako największego żużlowego widowiska na świecie – zdradził Prezes Polskiego Związku Motorowego, Michał Sikora.
Zawody w Warszawie rozpoczną się w sobotę o godzinie 18.45 a ich przebieg będzie można śledzić na platformie MAX.
