
Weronika Gawlik to legenda lubelskiej piłki ręcznej. W PGE MKS El-Volt Lublin jest od 2011 r., kiedy w zespole były jeszcze takie zawodniczki jak chociażby Sabina Włodek, Monika Marzec czy Małgorzata Majerek

W tym czasie zdobyła z biało-zielonymi siedem tytułów mistrzowskich. Ponadto dwukrotnie triumfowała w Pucharze Polski i raz w europejskim Challenge Cup. Utytułowana bramkarka przez wiele lat była też podporą reprezentacji Polski, w której zaliczyła ponad sto występów. Z Biało-Czerwonymi zdobyła czwarte miejsce na mistrzostwach świata w 2015 roku
- Na decyzję o przedłużeniu mojego kontraktu o kolejny sezon niewątpliwie miał wpływ Trener Tomasz Błaszkiewicz. Ciągle próbuje korygować mnie jako zawodniczkę, co nie jest już takie proste. Czasami skutecznie hamuje mnie w moich zapędach, gdy zapominam, że nie jestem już młodą, niezniszczalną zawodniczką i muszę trenować mądrzej. Cieszę się, że mogę obserwować jego pracę jako trenera bramkarek.Zawsze mogę też liczyć na jego rady w kontekście szkolenia młodzieży. Praca z nim pomogła mi spojrzeć nieco inaczej na kilka aspektów treningu bramkarskiego. Trener Tomek chętnie dzieli się swoim doświadczeniem i nigdy nie odmówił mi pomocy, za co jestem mu bardzo wdzięczna – powiedziała Weronika Gawlik, która w lubelskim klubie spełnia się również wspomagając Tomasza Błaszkiewicza w prowadzeniu bramkarek PGE MKS El-Volt.
- Pracuje także z golkiperkami grup młodzieżowych. Nie tylko ona się szkoli, ale ja też ją uczę i podpowiadam, jak trenować młode bramkarki. To taki proces. Mam nadzieję, że przejmie kiedyś schedę. Ona już podejmuje pracę szkoleniową zarówno w SMS, jak i MKS. Uczy zawodniczki i myślę, że niedługo zawita do kadry juniorskiej. Trzymam kciuki za nią nie tylko jako zawodniczkę, ale i trenerkę - tłumaczy trener lubelskich bramkarek, Tomasz Błaszkiewicz.
