Policjanci z Lublina i Łęcznej zatrzymali 24-latka, który podawał się za funkcjonariusza i wyłudzał od ludzi pieniądze. Oszukał trzy osoby, brał udział także w jednym usiłowaniu - w sumie ukradł 175 tys. zł
W czwartek mężczyzna zadzwonił do 33-latka z Łęcznej. Przedstawił się jako policjant i powiedział, że pieniądze, które jego rozmówca ma na koncie bankowym są zagrożone. Zapytał też, czy zgodziłby się na uczestnictwo w prowokacji, mającej na celu zatrzymanie grupy przestępczej.
- Kiedy się zgodził, fałszywy funkcjonariusz polecił, by pojechał do placówki bankowej i wypłacił 20 tys. zł. Później, zgodnie z instrukcją, mieszkaniec Łęcznej przekazał je w umówionym miejscu mężczyźnie, który okazał mu legitymację służbową. Dopiero po fakcie dotarło do 33-latka, że padł ofiarą oszustów i powiadomił o wszystkim policję - relacjonują mundurowi.
Kryminalni ustalili, kim był oszust - to 24-latek z woj. mazowieckiego. Jeszcze tego samego zatrzymali go na terenie pow. wołomińskiego i przewieźli do aresztu. Okazało się, że brał udział także w dwóch innych wyłudzeniach i jednym usiłowaniu. We wtorek odebrał od 90-latki aż 95 tys. zł, a od mieszkańca Lublina 60 tys. zł. Próbował także oszukać mieszkankę Lublina na 10 tys. zł. Łącznie 24-latek brał udział w oszustwach na kwotę 175 tys. zł.
Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci zabezpieczyli pieniądze w kwocie ponad 45 tys. zł. W sobotę 24-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty udziału w trzech oszustwach i jednego usiłowania. Jeszcze tego samego dnia stanął przed sądem. Potem trafił do aresztu na trzy miesiące. Za udział w przestępstwie oszustwa grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Policja ostrzega: "Apelujemy o ostrożność i przypominamy, że przestępcy, aby nas oszukać, wykorzystują każdą sytuację. W celu uwiarygodnienia swojej przestępczej działalności podają się za policjantów, za członków rodziny, a także za pracowników różnych firm i instytucji. Zazwyczaj oszuści informują o wypadku osoby z naszej rodziny oraz o tym, że potrzebna jest szybka pomoc finansowa. Często zdarza się, że przestępcy przedstawiają się jako oficerowie Policji i przekonują swoje ofiary do wzięcia udziału w akcji policyjnej lub informują, że osoba nam najbliższa została zatrzymana i w związku z tym oferują pomoc w załatwieniu sprawy.
Pamiętajmy, że Policja nie informuje o swoich działaniach, nie wykorzystuje osób postronnych, tym bardziej nie korzysta ze środków pieniężnych tych osób. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości i podejrzeń należy jak najszybciej skontaktować się z najbliższą jednostką Policji lub zadzwonić pod numer alarmowy 112".