Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lubelskie

3 kwietnia 2023 r.
12:08

Nie wyrzucajmy energii na wysypisko. Rozmowa o spalarni w Lublinie

Nie tylko obywatele zapłacą mniej za odpady i za ciepło, ale też zmniejszą się koszty funkcjonowania zakładów gospodarowania odpadami, bo więcej instalacji, to niższa cena na bramie ciepłowni – Rozmowa z Jackiem Taźbirkiem, prezesem zarządu Centrum Nowoczesnych Technologii.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Trwa dyskusja na temat zapowiedzi budowy spalarni śmieci w Lublinie. Jakie są argumenty przemawiające za budową tej instalacji?

– Najistotniejszym argumentem przemawiającym za powstaniem EEC Zadębie, jest poprawa bezpieczeństwa energetycznego miasta przez powstanie lokalnego źródła energii elektrycznej i ciepła, opartego o paliwo wytwarzane autonomicznie, lokalnie i codziennie. Jest to także rozwiązanie problemu odpadów nienadających się do recyklingu dla mieszkańców miasta i gmin przyległych do Lublina, z gwarancją stabilizacji cen ich zagospodarowania, obniżenie kosztów wytwarzania energii cieplnej dla mieszkańców miasta, poprawa jakości powietrza poprzez ograniczenie emisji zanieczyszczeń pochodzących obecnie ze spalania paliw kopalnych, a to wszystko w warunkach nieobciążania miejskiego budżetu kosztami tej inwestycji.

Patrząc szerzej warto uświadomić sobie, że rocznie powstaje w Polsce 13-14 milionów ton odpadów komunalnych, w których ok. 4,5 miliona ton, to frakcja wysokoenergetyczna. To odpady, które nie nadają się do recyklingu, a których zgodnie z obowiązującym prawem nie wolno składować. Obecnie ok. 2,5 miliona ton tych odpadów spalanych jest w 9 instalacjach termicznego przekształcania odpadów (spalarniach) oraz w cementowniach.

Co z resztą?

– Pozostają co najmniej 2 miliony ton wysokokalorycznych odpadów komunalnych, których dzisiaj nie ma jak zagospodarować. Nie można ich też składować, bo środowisku grozi to zwiększoną emisją, zwłaszcza metanu, który generuje jeszcze silniejszy zanieczyszczenie niż dwutlenek węgla. Składowane oraz magazynowane czasowo odpady ulegają zapłonowi, a ich cyklicznie, coraz częściej występujące w ostatnich latach pożary, stwarzają zagrożenie nie tylko dla środowiska, ale też bezpośrednio dla zdrowia i życia ludzi. Składowanie tych odpadów generuje koszty, podczas gdy ich spalanie pozwala na uzyskiwanie przychodów – wnioski nasuwają się same. Brak przeciwdziałania marnowaniu w skali Polski 2mln ton paliw, byłby skrajną niegospodarnością.

Lokalnie mieszkańcy Lublina mogą być beneficjentami korzyści płynących z zagospodarowania tej frakcji odpadów z uwagi na rozwiązanie problemu zagospodarowania odpadów przy jednoczesnym obniżeniu kosztów tego procesu. Docelowo zniknie problem składowania odpadów, spalarnia otrzyma paliwo, z którego wyprodukuje energię cieplną i elektryczną.

Paliwa z odpadów nie zastąpią innych paliw. Branża ciepłownicza w Polsce potrzebuje ok. 20-25 milionów ton węgla rocznie. 4,4 mln ton palnych frakcji odpadów komunalnych odpowiada ekwiwalentowi ok. 2 milionów ton węgla. Palne frakcje odpadów komunalnych mogą więc być źródłem ciepła dla co 10 mieszkania w Polsce o ile jest ono podłączone do sieci ciepłowniczej. Spalanie odpadów nie stanowi remedium na wszystkie problemy związane z wytwarzaniem energii, ale istotnie może uzupełnić miks paliwowy. Idea wykorzystywania w pierwszym rzędzie tych zasobów, które mogą się zmarnować jest świadectwem odpowiedzialności nie tylko ekologicznej, ale wręcz cywilizacyjnej.

Gdzie i dlaczego planujcie zlokalizować planowaną spalarnię? Na jakim etapie są przygotowania do inwestycji?

– Eko Elektrociepłownię Zadębie planujemy wybudować przy ul. Tyszowieckiej 12 w Lublinie, w centralnej części dzielnicy przemysłowej. Lokalizacja naszej inwestycji w sąsiedztwie istniejących zakładów produkcyjnych, magazynów przemysłowych i zakładów przetwarzających odpady ma tę zaletę, że w niewielkim stopniu oddziaływać będzie na życie okolicznych mieszkańców z uwagi na korzystną różę wiatrów i dobre jej skomunikowanie poprzez istniejący układ drogowy. Projekt jest na etapie uzyskiwania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, której wydanie zapoczątkuje fazę przygotowania, projektowania i uzyskania pozwolenia na budowę. Ta z kolei pozwoli na rozpoczęcie budowy EEC Zadębie.

Mieszkańcy okolicznych bloków i domków jednorodzinnych mogą się obawiać skutków oddziaływania spalarni? Jakie jest pole oddziaływania spalarni: mam tu na myśli kwestie smogu spalinowego oraz akustycznego?

– Zasięg i zakres oddziaływania naszej inwestycji oparty na przeprowadzonych analizach, opisany został szczegółowo w przygotowanym przez nas i złożonym w Urzędzie Miasta Lublina, raporcie oddziaływania środowiskowego. Nad raportem od połowy ubiegłego roku pracują bardzo wnikliwie urzędy, których opinie stanowić będą obowiązujące nas wytyczne, co do sposobu zaprojektowania i realizacji inwestycji.

Obiegowe i dość beztrosko upowszechniane opinie o pogorszeniu standardu życia mieszkańców w następstwie powstania EEC Zadębie budzą ich zrozumiałe, choć nieuzasadnione obawy. Hasła „spalarnia zagraża mieszkańcom”, „spalarnia truje”, „temperatura spalania odpadów w cementowni to 2000 stopni, a w spalarni 900”, więc „zabiją nas dioksyny”, są o tyle chwytliwe, co nieprawdziwe.

Nie tylko w opracowaniach naukowych, konferencjach, prasie centralnej, ale też na łamach mediów lokalnych, włącznie z telewizją regionalną eksperci, profesorowie przedstawiają dowody na fakt, iż spalarnie odpadów komunalnych są najmniej emisyjnymi źródłami spalania paliw. Dowody te są poparte wiedzą praktyczną.

W Europie stoi ponad 500 takich obiektów, najczęściej w centrach miast i aglomeracji.

Są w sposób ciągły monitorowane i podlegają bardziej restrykcyjnym normom niż obowiązujące dla procesów spalania paliw kopalnych. To czyste instalacje likwidujące np. odór w sposób całkowicie bezemisyjny, a emisja zanieczyszczeń, w tym pyłów, przez spalarnie jest kilkakrotnie niższa, niż podczas spalania węgla. Nie wspominam tu o emisjach z prywatnych kopciuchów, gdzie śmiecie wszelkiego rodzaju spalane są nagminnie.

Hałas emitowany przez taki zakład pozostawać będzie na poziomie 45dB, co odpowiada dźwiękom wydawanym przez pracującą pralkę.

Przeciwnicy tej inwestycji często podnoszą argument, że budowa spalarni w Lublinie nie ma sensu, bo mieszkańcy nie są w stanie wyprodukować wystarczającej ilości śmieci potrzebnych do zasilania instalacji. Wasz projekt zakłada spalenie 150 tysięcy ton śmieci rocznie.

– Według GUS aktualnie w województwie lubelskim powstaje rocznie ponad pół miliona ton odpadów komunalnych, a w roku 2025 ma ich być już ponad 600 tys. ton. Z tego w instalacjach MBP (mechaniczno biologiczne przetwarzanie) powstawać będzie ok. 207 tys. ton, tzw. frakcji nadsitowej (pre-RDF), a jego ilość wzrośnie do ok. 265 tys. ton rocznie już w roku 2025. Jeżeli zgodnie z pojawiającymi się informacjami, powstaną w regionie, poza naszą inwestycją, inne spalarnie, jak zapowiadany zakład w Zamościu mogący przetworzyć 17 tys. ton rocznie oraz instalacja w Kraśniku przetwarzająca rocznie ok. 23 tys. ton, to i tak do zagospodarowania w województwie pozostaje, wg. stanu na dziś, ponad 166 tys. ton. Przy obecnej dynamice wzrostu wytwarzania odpadów 4-5 proc. rocznie, jestem spokojny o dostępność „paliwa’ wytwarzanego lokalnie przez mieszkańców miasta i gmin przyległych.

Pojawiły się informacje o spalaniu pozostałości organicznych i medycznych. Jak pan może to skomentować?

– Planowana przez nas inwestycja będzie spalała wyłącznie odpady komunalne niepodlegające recyklingowi, pochodzące z Lublina oraz najbliższych gmin. Nie będzie spalała odpadów przemysłowych, ani odpadów medycznych czy też weterynaryjnych. Nie będą do niej trafiały również możliwe do odzyskania surowce wtórne, gdyż proces ich odzyskiwania odbywa się przed procesem spalania, w odrębnych instalacjach. Będziemy natomiast spalali odpady pozostałe po procesie odzysku surowców wtórnych, dziś trafiających przynajmniej w części na wysypiska.

Jakie korzyści odczują mieszkańcy Lublina i okolicznych gmin po uruchomieniu spalarni?

– Porównując dzisiejsze ceny odbioru odpadów w miastach mających zbliżoną liczbę mieszkańców (600-700 tys. osób, porównanie dla Wrocławia, Łodzi i Krakowa) widać, że najniższa cena obowiązuje w posiadającym spalarnię Krakowie. W Toruniu opłata za śmieci wynosiła 14 złotych w okresie, kiedy spalarnia w Bydgoszczy spalała odpady mieszkańców Torunia. Obecnie spalarnia w Bydgoszczy odmawia przyjmowania odpadów toruńskich, w związku z czym torunianom zapowiadany jest wzrost wysokości opłaty za zagospodarowanie odpadów do 22 złotych miesięcznie na mieszkańca.

Co do energii cieplnej, to chcemy wytwarzać ją z odpadów, które dla spalarni są paliwem w cenie ujemnej.

Oznacza to, że spalarni płaci się za przyjęcie odpadów do spalenia, w odróżnieniu od tradycyjnej elektrociepłowni, która musi za paliwo zapłacić. Wobec tego koszt wytworzenia energii cieplnej w nowoczesnej spalarni odpadów komunalnych musi być niższy, niż koszt wytworzenia w sposób tradycyjny. W Lublinie każdy producent energii cieplnej musi ją sprzedać operatorowi miejskiego systemy ciepłowniczego, więc jego cena musi być niższa od oferty konkurencji. To najprostszy sposób uświadomienia sobie, że energia cieplna produkowana z odpadów musi być i będzie tańsza, niż produkowana z paliw kopalnych.

Jak pan może ocenić koszty wyprodukowani ciepła w spalarni CNT w porównaniu do tradycyjnej elektrowni węglowej?

– Trudno mi dzisiaj precyzyjnie określić cenę sprzedaży ciepła, gdyż EEC Zadębie zacznie pracować najwcześniej w roku 2026, o ile po drodze nie wystąpią nieprzewidywane dzisiaj okoliczności. Ale kilka informacji warto i należy tutaj przytoczyć.

Ostatnie podwyżki taryf ciepła wytwarzanego z węgla czy gazu dotknęły praktycznie wszystkich odbiorców energii. Ich uciążliwość została wprawdzie w części zniwelowana nowelizacją ustawy o zamrożeniu cen ciepła, co oczywiście nie ma wpływu na koszt produkcji energii i zapewne nie będzie obowiązywało wiecznie. Warto więc przyjrzeć się porównaniom cen sprzedaży energii cieplnej pochodzącej ze spalarni i z elektrociepłowni opalanej paliwami tradycyjnymi.

Ceny ciepła wytwarzanego z węgla i gazu sięgnęły odpowiednio poziomu ponad 100 PLN/GJ i 150 PLN/GJ w roku 2022. W porównaniu do cen z roku 2021, odpowiednio 52 i 72 PLN/GJ dla węgla i gazu. Jak widać, podwyżki były dwukrotne! Tymczasem tzw. „benchmark” dla spalarni i źródeł odnawialnych określa maksymalną cenę dla ciepła na poziomie 46 PLN/GJ. W praktyce spalarnie sprzedawały ciepło poniżej tych cen.

Wyciągnięcie wniosków pozostawiam czytelnikom, cytując na koniec wiceprezesa zarządu NFOŚiGW Dominika Bąka: w taryfach za ciepło zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, ciepło odpadowe jest bezkonkurencyjne – najtańsze. Zatem nie tylko obywatele zapłacą mniej za odpady i za ciepło, ale też zmniejszą się koszty funkcjonowania zakładów gospodarowania odpadami, bo więcej instalacji, to niższa cena na bramie ciepłowni. Miasta, które wywieszą białą flagę w racjonalnym gospodarowaniu frakcją palną, powinny liczyć się z tym, że będą musiały zakomunikować mieszkańcom, że za ciepło i za odpady będzie u nich droższe.

Czy poza spalarnią CNT planuje inne formy produkcji i dystrybucji ekopaliw, np. uruchomienie biogazowni czy stacji tankowania wodorem?

– Nasz projekt zakłada uruchomienie w ramach EEC Zadębie produkcji wodoru, a także stacji ładowania pojazdów napędzanych ogniwami paliwowymi. Nie planujemy budowy biogazowni.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Azoty Puławy musiały uznać wyższość REBUD KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski

Azoty Puławy gorsze od REBUD KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski

Azoty Puławy musiały uznać wyższość REBUD KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski

Z(VAR)iowany mecz Motoru z wiceliderem z Płocka [ZDJĘCIA]
galeria

Z(VAR)iowany mecz Motoru z wiceliderem z Płocka [ZDJĘCIA]

Niesamowite rzeczy działy się w meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Zespół trenera Mateusza Stolarskiego w pierwszej połowie kompletnie zdominował wicelidera. Żółto-biało-niebiescy prowadzili jednak tylko jednym golem, choć równie dobrze mogli trzema. W drugiej połowie „Nafciarze” dość szczęśliwie doprowadzili do remisu, a w końcówce po analizie VAR sędzia Daniel Sylwestrzak nie uznał drugiej bramki dla lublinian

Uwierzył w szybki zarobek i stracił 170 tysięcy złotych. Wciągnął w to własną matkę

Uwierzył w szybki zarobek i stracił 170 tysięcy złotych. Wciągnął w to własną matkę

37-latek spod Łukowa dał się nabrać na szemraną inwestycję w koncern paliwowy. Zapożyczał się w parabankach, aż w końcu stracił na tym aż 170 tysięcy złotych! Po drodze w złodziejski proceder wciągnął jeszcze... własną matkę.

W spotkaniu czwartej kolejki InPost ChKS Chełm przegrał na wyjeździe z drużyną Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3

InPost ChKS Chełm nie dał rady Aluron CMC Warcie Zawiercie

W spotkaniu czwartej kolejki InPost ChKS Chełm przegrał na wyjeździe z drużyną Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3

Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego (z lewej), i Paweł Szumera, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, Marcin  Zieliński, dyrektor  lubelskiego  Oddziału  STRABAG  Sp.  z o.o., Marcin Drozdowski, kierownik  budowy, podczas uroczystości oddania do użytku nowej drogi

Sadurki bliżej stacji

Mieszkańcy Sadurek mogą teraz komfortowo i wygodnie dojechać do stacji kolejowej. Oddano właśnie do użytku fragment drogi wojewódzkiej nr 860, łączącej drogę wojewódzką nr 830 ze stacją kolejową Małe Sadurki. Odcinek o długości 2,608 km zrealizowała firma STRABAG Sp. z o.o. Wartość inwestycji wyniosła 23,1 mln zł.

Youtuber Książulo w Kraśniku

Słynny Youtuber zachwycony jadłodajnią w Kraśniku. „To perełka, najlepszy bar w Polsce!”

Książulo, najpopularniejszy polski tester lokali gastronomicznych na Youtube, odwiedził Kraśnik i zachwycił się cenami i jedzeniem w jadłodajni Kuchnia Domowa, którą prowadzi pani Marta Flis. - Dla mnie to w tej chwili najlepszy bar w Polsce. Niesamowita perełka na skalę kraju – mówił influencer.

Motor Lublin - Wisła Płock. Niestrzelony karny, anulowana bramka w doliczonym czasie gry [zapis relacji na żywo]

Motor Lublin - Wisła Płock. Niestrzelony karny, anulowana bramka w doliczonym czasie gry [zapis relacji na żywo]

O godzinie 17.30 piłkarze Motoru Lublin zmierzą się u siebie z rewelacyjnie spisującą się po awansie z Betclic I Ligi Wisłą Płock. Zapraszamy na naszą relację z tego spotkania

Do 15 grudnia trwa nabór wniosków o bon ciepłowniczy. Jednak przez niską cenę ciepła żaden z chełmskich odbiorców nie kwalifikuje się do programu

Za tanio na pomoc. Bon ciepłowniczy nie dla chełmian

Rządowy bon ciepłowniczy miał być wsparciem dla najuboższych, ale w Chełmie nikt go nie zobaczy. Paradoksalnie – przez to, że miejskie ciepło jest zbyt tanie.

Adam Niedośpiał i Zbigniew Sierdziński z KARTGIS, Marek Goluch z LPEC i Piotr Partyka z ABARO

Lublin stawia na inteligentne ciepło. LPEC wkracza w nową erę cyfrowej energetyki

Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej podpisało umowę na wdrożenie nowoczesnego systemu telemetrii i analityki danych. Ma on całkowicie zmienić sposób zarządzania siecią ciepłowniczą w mieście. Projekt o wartości 11,9 miliona złotych to bowiem kolejny krok w kierunku budowy Inteligentnego Systemu Ciepłowniczego w Lublinie.

Bronowicka 3

Bronowicka 3 zyska nowe życie. Za 13 milionów złotych powstanie nowoczesne Centrum Interwencji Kryzysowej

Zaniedbany budynek dawnej szkoły i przedszkola przy ulicy Bronowickiej 3 przemieni się w nowoczesną siedzibę Centrum Interwencji Kryzysowej. – Już w aplikacji o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029 wskazywaliśmy to miejsce jako jeden z priorytetowych projektów do realizacji – mówi Tomasz Fulara, wiceprezydent Lublina.

Sarnie żniwo na podzamczu

Sarnie żniwo na podzamczu

Właściciele działek na Rodzinnym Ogrodzie Działkowym „Podzamcze” od lat zmagają się z problemem saren. Te zadomowiły się na terenie ogródków, niszcząc drzewa i krzewy, a także wyjadając zasiewy oraz nasadzenia. W ostatnich dniach pojawiła się jednak realna szansa na humanitarne usunięcie zwierząt.

Słodko bez wyrzutów sumienia. Lubelska cukiernia przełamuje zasady
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Słodko bez wyrzutów sumienia. Lubelska cukiernia przełamuje zasady

W czasach, gdy jedni liczą kalorie, inni walczą z alergiami, a jeszcze inni próbują po prostu „jeść mądrzej”, w Lublinie od kilku lat działa miejsce, które z pozoru brzmi jak żart: cukiernia… bez cukru. „Ciacho bez cukru” przyciąga jednak tłumy. Bo jak mówi właściciel słodkie wcale nie musi szkodzić.

Prezydent Karol Nawrocki i pierwsza dama Marta Nawrocka

Prezydent Nawrocki weźmie udział w Marszu Niepodległości

Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że weźmie udział w Marszu Niepodległości, który 11 listopada przejdzie ulicami Warszawy pod hasłem „Jeden naród, silna Polska”.

Paulina Wdowiak jest ostatnio w wybitnej dyspozycji

Dwie zawodniczki PGE MKS El-Volt Lublin w kadrze Polski na mistrzostwa świata

Aleksandra Rosiak i Paulina Wdowiak otrzymały powołania do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata.

43-mieszkaniec Lublina zatrzymany za płacenie fałszywkami

Płacił fałszywkami, miał maczetę i „piękny” uśmiech. Grozi mu 8 lat za kratami

43-letni mieszkaniec Lublina przynajmniej siedem razy płacił w sklepach fałszywymi banknotami z napisem „souvenir”. W domu ukrywał maczetę i paralizator. Grozi mu nawet osiem lat pozbawienia wolności.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium