W nocy z 16 na 17 marca 1942 roku rozpoczęła się likwidacja getta na lubelskim Podzamczu. W pierwszym transporcie do obozu zagłady w Bełżcu z rampy kolejowej przy ul. Zimnej wywieziono 1,4 tys. osób. 75 lat później tą samą trasą, którą do towarowych wagonów pędzeni byli lubelscy Żydzi, przeszła młodzież lubelskich szkół, władze miasta i inni mieszkańcy Lublina.
Liczący około 3 km Szlak Pamięci wyznacza 21 cementowych kubików. Na każdym znajduje się jedna z liter hebrajskiego alfabetu (jest ich 22; ostatnia znajduje się na suficie metalowego kontenera na Umschlagplatz), a także informacja o szlaku lub fragment relacji Świadka Historii – Wiesławy Majczak.
Pierwszy kubik znajduje się na al. Tysiąclecia, od strony Wzgórza Zamkowego, w miejscu gdzie kiedyś stała synagoga Maharszala. Łatwo go znaleźć – w czwartek drogę do niego wyznaczał szpaler włóczkowych żonkili. 500 kwiatków wydziergały panie z grupy Bombardowanie Włóczką, które na wspólne robótki ręczne spotykają się w Centrum Kultury.
– Była to ich własna inicjatywa – podkreśla Grzegorz Jędrek z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN.
Szlak Pamięci „Lublin. Pamięć Zagłady” biegnie wzdłuż Alei Tysiąclecia, ulicą Kalinowszczyna, mostem na Bystrzycy i ul. Turystyczną. Po drodze mijamy mural namalowany na ścianie kanału przy Tarasach Zamkowych. Miejsce jego umiejscowienia nie jest przypadkowe.
– Tutaj z podziemnego tunelu wypływa Czechówka. Wypłukuje stamtąd zapomniane obrazy. Życie żydowskiego miasta zanim powstało getto – mówi Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN.
Kolejny przystanek to początek ul. Kalinowszczyzna. Kubik nr 4 znajduje się naprzeciwko domu, w którym w marcu 1942 r. mieszkała Wiesława Majczak.
Miała 11 lat, gdy przed oknami jej mieszkania szli pędzeni do wagonów Żydzi. – Do dziś mam w uszach ten charakterystyczny szum butów szurających po bruku. I zawsze będę pamiętać liczbę 11. Tyle zwłok naliczyłam jak wyszłam – wspomina. Dziś, gdy o tym opowiada, wciąż płacze. – Ludzie i zdarzenia żyją tak długo, jak długo żyje pamięć o nich. Więc pamiętajcie. Pamiętajcie! – ze łzami w oczach mówiła do mikrofonu.
Kolejny kubik i kolejne wspomnienie. Przy kościele p.w. św. Agnieszki.
– Co jakiś czas ktoś leżał. Leżeli ludzie i szmaty. Pod kościołem jęczała ranna Żydówka. To było straszne – wspomina na przygotowanym wcześniej nagraniu Stanisław Sobczyk.
Tu, gdzie kiedyś była kolejowa (ul. Zimna, boczna Turystycznej) dziś znajduje się instalacja artystyczna „Nie/Pamięć Miejsca”. Na całej drugości muru odkuto tynk. Wejść można tylko do metalowego kontenera, na ścianach którego zostały wybite litery hebrajskiego alfabetu. Przez nie można patrzeć dalej – na mur, beton, rozkopaną ziemię.
Przez miesiąc z Umschlagplatz do Bełżca wysłano 28 tys. Żydów. Datę 16 marca uznaje się za początek akcji „Reinhardt” – zagłady Żydów w Generalnym Gubernatorstwie. Sztab całej operacji znajdował się w Lublinie. Tu też 3 i 4 listopada 1943 roku została ona zakończona w ramach akcji „Erntefest” („Dożynki”).
Szlakiem pamięci
18 i 19 marca spacery Szlakiem Pamięci „Lublin. Pamięć Zagłady” dla mieszkańców Lublina organizuje Stowarzyszenie Studnia Pamięci. W sobotę o godz. 12.30 spacer na Umschlagplatz. W niedzielę o godz. 10 spacer granicami getta (wyznacza je 43 różnej wielkości płyt chodnikowych z charakterystyczną żółtą opaską), a o godz. 12 spacer na Umschlagplatz. Zbiórka przy schodach obok Zamku. Wstęp wolny.