Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Tak działa punkt pomocowy na UMCS. "Robimy co możemy, żeby okazać wsparcie"

Jesteśmy w szoku! Jesteśmy wręcz wzruszeni, że przychodzi do nas tak dużo ludzi i przynoszą tyle rzeczy. Zbiórka zorganizowana przez UMCS cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Zaledwie 10 minut po godzinie 10 mieliśmy mnóstwo potrzebnych produktów – mówi Aleksandra Siarkowska, wolontariuszka.
Tak działa punkt pomocowy na UMCS. "Robimy co możemy, żeby okazać wsparcie"

Autor: Maciej Kaczanowski

– Przyniosłam ciepłe kurtki, matę, poduszki dla dzieci, misie itp. Mam młodszą siostrę, dlatego wsparcie dzieciaków jest dla mnie szczególnie ważne. Miałam na studiach wielu znajomych z Ukrainy. Kontaktowałam się kilka dni temu z koleżanką, która obecnie jest w Kijowie. Proponowałam jej nocleg, ale nie chciała wyjeżdżać z kraju – mówi pani Patrycja, która na zbiórkę darów dla Ukrainy organizowaną przez Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej przyniosła pudło pełne różnych rzeczy.

Potrzebne produkty można przynieść do sali coworkingowej „Trójki” – Akademickiej Stołówki UMCS, mieszczącej się na ul. Langiewicza 16. Punkt wolontariacki czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 10-18. Osoby zainteresowane wsparciem proszone są o dostarczanie m.in. żywności długoterminowej, wody, pieluch, ciepłych ubrań, śpiworów, koców, itd. Szczególnie ważne są środki higieniczne i leki.

– Zbieramy wszystko. Im bardziej ktoś jest kreatywny tym lepiej. Warto pomyśleć o rzeczach, których sami potrzebujemy na co dzień. Które są nam potrzebne w codziennym życiu – mówi wolontariuszka Aleksandra – Nieważne, czy ktoś przyniesie zgrzewkę wody czy jedną konserwę. Liczy się przede wszystkim chęć pomocy. Z pewnością wszystko się przyda.

Punkt odwiedzają również byli studenci uczelni, ponieważ w ten sposób chcą wesprzeć swoich przyjaciół z Ukrainy, z którymi niegdyś studiowali. Do pomocy przy zbiórce zgłosiło się wielu młodych ludzi, nie tylko studiujących na UMCS w Lublinie. Wolontariusze zmieniają się między sobą co kilka godzin, aby móc dopasować się w ten sposób do harmonogramu studiów.

– Przyprowadziłam do pomocy swoich czterech znajomych, którzy nie są związani z naszą uczelnią. Chcemy pomóc, ponieważ jesteśmy ludźmi empatycznymi. Mamy świadomość tego co się dzieje w Ukrainie. Jest to nie tylko oburzające, ale wzbudza w nas ogromny smutek i żal. Robimy co możemy, żeby okazać swoje wsparcie – dodaje pani Aleksandra

Władze Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, studenci oraz wolontariusze zachęcają do włączania się w akcję i rozpowszechniania informacji na temat zbiorki.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama