Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

5 grudnia 2022 r.
22:28

Święty Mikołaj od Coca-Coli był przecież biskupem. Na Lubelszczyźnie jego kult był szczególnie silny

Znany nam współcześnie wizerunek Świętego Mikołaja pojawił się dopiero w XX wieku za sprawą kampanii reklamowej Coca-Coli. Wcześniej, bo jeszcze do końca XIX wieku w licznych ikonografiach był przedstawiany tradycyjnie
Znany nam współcześnie wizerunek Świętego Mikołaja pojawił się dopiero w XX wieku za sprawą kampanii reklamowej Coca-Coli. Wcześniej, bo jeszcze do końca XIX wieku w licznych ikonografiach był przedstawiany tradycyjnie (fot. Maciej Kaczanowski/archium)

Dziś św. Mikołaj należy do najbardziej znanych świętych, otaczają go czcią zarówno wierni kościoła wschodniego, jak i zachodniego - rozmowa z dr hab. Mariolą Tymochowicz, prof. Uczelni z Katedry Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego w Instytucie Nauk o Kulturze na Wydziale Filologicznym UMCS.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Święty Mikołaj to jeden z ulubionych bohaterów kultury masowej. Gigantyczny krasnal z Laponii, który jeździ saniami zaprzęgniętymi w czerwononose renifery i raz do roku rozdaje wszystkim prezenty. Taki wizerunek dominuje w naszej kulturze popularnej. Skąd on się wziął?

– Ten znany nam współcześnie wizerunek Świętego Mikołaja pojawił się dopiero w XX wieku za sprawą kampanii reklamowej Coca-Coli. Wcześniej, bo jeszcze do końca XIX wieku w licznych ikonografiach był przedstawiany tradycyjnie, w typowym stroju biskupim, płaszczu lub ornacie. Zresztą w takiej postaci do dziś występuje jeszcze m.in. wśród Słowian wschodnich, gdzie kult tego świętego jest bardzo silny.

Z kolei w kościele zachodnim, gdzie jego postać ma jednak mniejsze znaczenie, kult św. Mikołaja rozpowszechnił się nieco później. Podobnie w Polsce: można zaobserwować, że na wschodnim pasie, z Lubelszczyzną włącznie, kult św. Mikołaja był bardziej rozwinięty niż w innych częściach naszego kraju. Św. Mikołaj cieszył się również większą popularnością na Podkarpaciu, co było związane z zamieszkującą tam ludnością łemkowską czy bojkowską oraz na Podlasiu mniejszością białoruską czy ukraińską. Dawniej, oprócz świątyń pod jego wezwaniem, pojawiały się przedstawienia św. Mikołaja w kapliczkach przydrożnych. To pokazuje m.in. zachowana dokumentacja jeszcze z lat 60-70. XX wieku. Dziś św. Mikołaj należy do najbardziej znanych świętych, otaczają go czcią zarówno wierni kościoła wschodniego, jak i zachodniego. Na pewno na tę jego ponadpokoleniową popularność wpłynęła wyjątkowa postawa, jaką prezentował. Za życia stanowił przykład dobrego, miłościwego człowieka i jak głoszą mity czy legendy, nie przestawał czynić cudów także po śmierci.

Święty Mikołaj to chyba jeden z nielicznych i najbardziej zapracowanych świętych, któremu przypisuje się ochronę nad tak dużą i różnorodną grupą osób. Można niemal rzec, że to patron od wszystkiego...

– Tak, św. Mikołaj to bardzo wszechstronny patron. Sprawuje opiekę nad pannami na wydaniu, kobietami chcącymi urodzić dziecko, noworodkami, dziećmi i ubogimi. To także patron m.in. ludzi morza, a więc marynarzy, żeglarzy, rybaków, ale i rolników, kupców, młynarzy, pasterzy, piekarzy, rzeźników, krawców, tkaczy, adwokatów i notariuszy, podróżnych i pielgrzymów, a nawet więźniów czy żebraków. Jak widać, przedstawiciele różnych profesji i rzemiosł bardzo chętnie oddawali się pod opiekę św. Mikołaja. Ten święty patronuje także bardzo wielu miastom, regionom i krajom, np. Lotaryngii we Włoszech, Amsterdamowi w Holandii, Nowemu Jorkowi czy Rosji i Moskwie. Dodatkowo, w kulturze ludowej zyskał on jeszcze znaczenie jako opiekun zwierząt domowych.

Dr hab. Mariola Tymochowicz (fot. Bartosz Proll/UMCS)

Co zatem wspólnego ma Święty Mikołaj z wilkami?

– Jeszcze w niedalekiej przeszłości wilki stanowiły ogromne zagrożenie dla mieszkańców wsi, szczególnie w okresie zimowym, kiedy lasy nie zapewniały im odpowiedniego wyżywienia. Często skradały się, przedostawały do gospodarstw i robiły tam spustoszenia. Dawniej, także i na Lubelszczyźnie, hodowano dużo owiec, więc wilki w pierwszej kolejności atakowały te zwierzęta. Aby tego uniknąć, zwierzęta domowe oddawano opiece św. Mikołaja i modlono się do niego, żeby zabezpieczył je przed wilkami. Na Podkarpaciu nawet wierzono, że św. Mikołaj w dniu 6 grudnia zwołuje wszystkie wilki i wskazuje im gospodarstwo, w którym mogą te owce zjeść. Najczęściej było to gospodarstwo tych osób, które modliły się zbyt mało gorliwie.

Z kolei na Lubelszczyźnie 6 grudnia gospodarze przynosili do kościołów chleb, masło i ser, i składali te pokarmy w ofierze na schodach ołtarza. Miał to być dar dla św. Mikołaja w podziękowaniu za to, że przez cały rok czuwał nad gospodarstwami i domowymi zwierzętami. W latach przedwojennych i powojennych w wielu miejscowościach przyjął się również zwyczaj zamawiania w tym dniu mszy św. w intencji ochrony, zabezpieczenia gospodarstw i zwierząt domowych przed różnego rodzaju niebezpieczeństwami i chorobami.

A skąd wziął się zwyczaj z którym współcześnie kojarzymy Świętego Mikołaja, czyli obdarowywanie prezentami?

– Ten zwyczaj dotarł do nas z Niemiec, stosunkowo późno, bo pod koniec XIX wieku, czyli mniej więcej wtedy, kiedy pojawiła się świąteczna choinka. A tak naprawdę obdarowywanie prezentami stało się popularne dopiero po II wojnie światowej, ok. lat 60. i 70. XX. Wtedy jednak ten zwyczaj dotyczył przede wszystkim dzieci, Święty Mikołaj przynosił drobne upominki, które rodzice pozostawiali pociechom pod poduszką. Można powiedzieć, że wiązało się to z pewnego rodzaju mobilizacją, bo dzieci musiały być grzeczne – jeżeli nie wypełniały swoich obowiązków i nie były posłuszne, to zamiast prezentu mogły liczyć tylko rózgę. Znacznie dłuższą tradycję ma obdarowywanie w okresie zimowym kolędników, którzy chodzili po domach i za śpiewane kolędy i wygłaszane życzenia, dostawali w zamian od domowników prezenty w postaci np. ciastek czy innych słodyczy.

Jak wyglądała taka wizyta Świętego Mikołaja? Pokazywał się w domu czy wpadał incognito przez komin?

– Święty Mikołaj to mityczna istota. Dziś to postać realna, zamawiamy jego wizytę, podczas której wręcza dzieciom prezenty. Dzieci na jego przyjście czekają cały rok, uczą się wierszyków, przygotowują piosenki. Dawniej odpytywano najmłodszych również ze znajomości pacierza, bo jednak Mikołaj był kojarzony z postacią świętą. To był pewnego rodzaju test, jeśli dzieci przeszły go pozytywnie – dostawały prezent.

W Polsce Święty Mikołaj raczej nie wchodził przez komin, choć tę wersję utrwaliły popkulturowe bajki i dzieci właśnie w taki sposób wyobrażają sobie odwiedziny tej tajemniczej postaci. W latach powojennych Święty Mikołaj poruszał się pieszo. Zachował się zapis, że w okolicy Tomaszowa Lubelskiego towarzyszyły mu dwie młode panny, przebrane za aniołki. Oczywiście przed wizytą Święty Mikołaj zapowiadał się i prosił o zgodę, aby wejść do domu, podobnie jak kolędnicy. A kiedy już się pojawił, dzieci były przepytywane z wierszyków i piosenek. I oczywiście, żeby dostać prezent, musiały być grzeczne cały rok. Tak jest zresztą do dziś.

Zwyczaj wręczania prezentów znany jest na całym świecie, jednak nie wszędzie prezenty przynosi Święty Mikołaj. Np. we Włoszech jest to wiedźma, z kolei w Holandii dzieci nawiedza skrzat.

– Nasze dzieci mają to szczęście, że mogą liczyć na prezenty w okresie zimowym dwa razy w roku: w mikołajki i wigilię Bożego Narodzenia. W innych częściach Europy jest to zwyczaj jednorazowy. Co ciekawe odbywa się też w różnym czasie. Ogólnie można powiedzieć, że obdarowywanie prezentami w okresie zimowym rozpoczyna się 6 grudnia, czyli w rocznicę urodzin św. Mikołaja, a kończy nawet na początku stycznia, w okolicach święta Trzech Króli, czyli wtedy, kiedy kończymy obchody Bożego Narodzenia. Rzeczywiście we Włoszech nie obchodzi się mikołajek 6 grudnia, a alternatywnie właśnie w święto Trzech Króli przychodzi wiedźma Befania i wręcza dzieciom prezenty. Podobnie w Hiszpanii 6 stycznia zjawiają się Trzej Królowie, nazywani Los Reyes Magos. W fińskiej tradycji występuje Joulupukki, czyli bożonarodzeniowy kozioł, z kolei w Szwecji dzieciom również dopiero pod choinkę prezenty podrzuca skrzat Jultomte.

A Śnieżka, elfy, renifery i cała mikołajkowa ferajna?

– Śnieżka czy Dziadek Mróz to postaci wprowadzone w naszym kraju w okresie socjalizmu, które miały trochę przygasić lub wręcz całkowicie zniwelować Świętego Mikołaja. To postacie, które pojawiały się przede wszystkim na Nowy Rok. Śnieżka i Dziadek Mróz nie bez powodu byli ubrani w biel, kojarzoną ze śniegiem i zimą, były to postaci niepowiązane z religią.

Dziś każdy może dostać prezent i każdy może zostać Świętym Mikołajem. Korzystając z tej okazji, wielu darczyńców ofiaruje prezenty zupełnie obcym osobom, pomaga tym, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej.

– Oczywiście, coraz więcej firm i organizacji, a nawet klubów kibica wspiera w mikołajki, np. domy dziecka czy hospicja, czyli takie miejsca, które nie zawsze mogą liczyć na tego rodzaju pomoc w ciągu roku. Często instytucje pytają wcześniej o konkretne zapotrzebowanie, aby prezenty, które ofiarują były bardziej przydatne. Popularne są ostatnio także akcje organizowane w mediach społecznościowych, np. mieszkańcy domów pomocy społecznej piszą kartki do Świętego Mikołaja, prosząc o konkretne rzeczy, takie jak wymarzony telefon, ale i ciepłe skarpetki czy piankę do golenia. Tego typu praktyka bardzo powszechna jest również w szpitalach. W ten sposób darczyńcy starają się pocieszyć dzieci, które mikołajki czy w ogóle święta Bożego Narodzenia muszą spędzać w ośrodkach zdrowia.

Z kolei w szkołach nadal popularne są mikołajki klasowe i świąteczne przebrania. Uczniowie, którzy założą np. mikołajkową czapkę, mogą w tym dniu liczyć na specjalne przywileje i ulgi, takie jak zwolnienie z odpytywania czy sprawdzania pracy domowej. Nauczyciele wprowadzając tego typu uatrakcyjnienia, zapewne chcą zasygnalizować wyjątkowość tego dnia, a na pewno chęć podtrzymywania tradycji obdarowywania się wśród uczniów.

Dr hab. Mariola Tymochowicz

Zawodowo związana z Instytutem Nauk o Kulturze UMCS, gdzie sprawuje opiekę nad biblioteką instytutu oraz Archiwum Badań Terenowych. Laureatka wielu nagród i grantów badawczych. Autorka licznych publikacji z zakresu szeroko pojętej kultury ludowej, obejmującej m.in. regionalne stroje, obrzędy i tradycje. Główne zainteresowania naukowe: kultura tradycyjna Polski i Europy, mniejszości narodowe w Polsce, wschodnie pogranicze kulturowe

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

Zdjęcie ilustracyjne

Zima coraz bliżej – reagujmy, gdy ktoś potrzebuje pomocy

Dzięki szybkiej i empatycznej reakcji dzielnicowych z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, 66-letni bezdomny mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc i schronienie. Funkcjonariusze znaleźli go na jednej z posesji w Lubartowie, gdzie od pewnego czasu spał pod gołym niebem.

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?
11 listopada 2025, 9:00

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?

Nie zabraknie znanych artystów, nowoczesnych aranżacji i ponadczasowego przesłania. Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji.

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

Można się tylko cieszyć, że postać Andrzeja Kasprzaka doczekała się swojego uhonorowania. Ten wybitny zawodnik Lublinianki w latach 60-tych i 70-tych cieszył oczy kibiców w Lublinie swoją wybitną grą

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty