Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Podali pacjentom silną truciznę. Lekarze użyli jadu kiełbasianego

SPSK nr 4 w Lublinie jako pierwszy w Polsce podał jad kiełbasiany nowej grupie pacjentów w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. W czwartek, 2 listopada, otrzymali ją pacjenci z mózgowym porażeniem dziecięcym i urazem czaszkowo-mózgowym.
Podali pacjentom silną truciznę. Lekarze użyli jadu kiełbasianego
Toksyna botulinowa pomoże w leczeniu kolejnych grup pacjentów

Autor: Klinika Ortopedii i Rehabilitacji SPSK Nr 4 w Lublinie

Toksyna jest potocznie nazywana „jadem kiełbasianym” i jest to oczyszczone białko wytwarzane naturalnie przez bakterie Clostridium Botulinum. Wprowadzenie toksyny do organizmu powoduje czasowe zablokowanie przewodnictwa nerwowo-mięśniowego, po czym mięsień przestaje się kurczyć i się rozluźnia. Terapia sprawdza się u pacjentów ze spastycznością, czyli wzmożonym i nieprawidłowym napięciem mięśniowym. Rozszerzenie terapii u dwóch nowych grup pacjentów zastosowali lekarze z Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 4 w Lublinie.

- Toksyna botulinowa jest jedną z najsilniejszych trucizn, jaką wytworzyła natura. Natomiast, jak to często z truciznami bywa, przy dobraniu odpowiedniej dawki może mieć ona bardzo pozytywne działanie. Właśnie z tego względu znalazła ona szerokie zastosowanie w kosmetologii i medycynie. Do tej pory przy pomocy toksyny botulinowej w ramach refundacji NFZ leczona była m.in. spastyczność, czyli niekontrolowany wzrost napięcia mięśniowego u pacjentów z uszkodzeniami układu nerwowego po udarach. Ta grupa pacjentów, do której należą m.in. osoby po ciężkich urazach czaszkowo-mózgowych, dorośli z mózgowym porażeniem dziecięcym czy chorujący ze stwardnieniem rozsianym, była do tej pory wykluczona z możliwości leczenia się w ramach refundacji leku przez NFZ – mówi dr n. med. Marcin Pencuła z Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji SPSK Nr 4 w Lublinie.

- W Klinice Ortopedii i Rehabilitacji SPSK Nr 4 w Lublinie dysponujemy aparaturą diagnostyczną, która umożliwia dokładne zlokalizowanie spastycznego mięśnia i podanie odpowiedniej dawki toksyny botulinowej. Precyzja iniekcji i dokładne określenie ilości podawanej substancji stanowią kluczową rolę w efektywności leczenia – dodaje dr Pencuła.

Rozszerzenie grupy pacjentów do leczenia tą toksyną jest możliwe dzięki decyzji Ministerstwa Zdrowia z 1 listopada. Od tego miesiąca z refundowanej terapii mogą korzystać już osoby ze spastycznością powstałą po urazie ośrodkowego układu nerwowego, w przebiegu stwardnienia rozsianego, mózgowego porażenia dziecięcego czy z rozpoznaniem paraplegii spastycznej.

W czwartek, po raz pierwszy terapii zostało poddanych dwóch pacjentów. Na efekty trzeba będzie jeszcze poczekać.

- Od zawsze miałam porażenia mózgowe dziecięce prawej strony ciała. Mój lekarz, doktor Marcin Pencuła poinformował mnie o nowej możliwości leczenia. Po odszukaniu więcej informacji na ten temat skorzystałam z tej pomocy. Po zabiegu czuję cię dobrze, chociaż odczuwam lekki dyskomfort po wkłuciach, których miałam kilka. Czekam na efekty, które pojawią się w ciągu kilku dni - mówi pacjentka, 23-letnia Sylwia.

Jeden zabieg iniekcji trwa od 15 do 40 minut. Liczba takich zabiegów waha się od kilku do kilkunastu w zależności od planu leczenia pacjenta. Na pierwsze efekty iniekcji trzeba poczekać zaledwie 2-3 dni. Pełny, oczekiwany efekt pojawia się po ok. 4,5 tygodnia i utrzymuje się do 16, a nawet 27 tygodni.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama