Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

12 marca 2022 r.
11:31

Czasami trzeba kogoś przytulić. Wolontariat jest dla każdego, wystarczą chęci i empatia

Karolina van Bulck, jedna z wolontariuszek na dworcu PKS
Karolina van Bulck, jedna z wolontariuszek na dworcu PKS (fot. Paweł Buczkowski)

Wolontariusze w większości nie mają doświadczenia, tylko chęci – mówi koordynator magazynu z Caritasu. Jeśli jesteś osobą otwartą, nie boisz się rozmawiać z ludźmi, to każde ręce nam się przydadzą – zachęcają na dworcu PKS.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jest zimny czwartkowy poranek, na termometrze -6 st. C. Zegar na dworcu autobusowym w Lublinie pokazuje godzinę 7:18. Karolina jest tu od godziny 23 w środę. Pierwszy raz przyszła tu 5 marca, od tamtego czasu przychodzi codziennie. Od ataku Rosji na Ukrainę każdego dnia przyjeżdża tu nawet około 100 autokarów z uchodźcami. Jedni jadą dalej autokarami w Polskę, inni wysiadają i przesiadają się w pociągi do innych miast. Jeszcze inni mają tu już kogoś, kto zapewni im schronienie. Ale bardzo wielu jest też takich, którzy nie mają gdzie pójść. Często to np. kobieta z dzieckiem, zupełnie nie rozumiejąca języka polskiego. Wtedy na jej drodze pojawia się wolontariusz w zielonej kamizelce, który pyta jak pomóc, oferuje kanapkę, czy kubek gorącej kawy.

Język nie jest najważniejszy

Ogłoszenie o poszukiwaniu wolontariuszy na dworcu PKS zamieściła koleżanka z harcerstwa, w którym kiedyś działała Karolina.

– Pierwszego dnia musiałam poobserwować, co robią inni ludzie. Teraz najczęściej przebywam w punkcie pod namiotem, gdzie pakujemy paczki z jedzeniem dla uchodźców. Jak podjeżdża autobus z Ukrainy, to częstujemy nimi przyjeżdżające osoby. Ale często podchodzą też do nas i pytają jak dojechać na dworzec kolejowy – mówi Karolina.

Bariera językowa w kontaktach z Ukraińcami bywa problemem, ale wystarczy kilka rozmów i już wiadomo, że jedna z najczęstszych propozycji: herbata to „czaj”, a mogą ją tu dostać za darmo czyli „bezkosztowo”. Kierowcy autokarów wybierają zazwyczaj czarną, mocną kawę. To słowo nie różni się od polskiego.

– Zaczynam już łapać pojedyncze słowa ukraińskie. Da się też dogadać trochę po angielsku, trochę po niemiecku. Używamy też aplikacji z Tłumaczem Google – mówi Karolina. Na dworcu są też wolontariusze-tłumacze znający język ukraiński.

Kiedy sam byłem pierwszy raz na dworcu, z autobusu wysiadła grupa złożona z dwóch kobiet, trójki dzieci i królika w klatce. Nie rozumieli nic po polsku. Kiedy po angielsku zapytałem, czego szukają, nastolatek znający angielski odpowiedział: „home”. Niestety: nie zawsze ten tymczasowy dom da się szybko znaleźć. W ostatnich dniach noclegownie zorganizowane przez miasto Lublin bywały już kompletnie zapchane. I trzeba było czekać, aż jakieś miejsce się zwolni, bo ktoś po noclegu tutaj, wyruszył w dalszą podróż.
– Niektórzy jadąc z Ukrainy próbują dojechać do takich miejsc jak Paryż, Frankfurt czy Talinn w Estonii. Dajemy im wskazówki, jak krok po kroku tam dotrzeć – mówi Karolina, która jest słuchaczką w studium, ale od października planuje rozpoczęcie studiów na kierunku ratownictwo medyczne.

Co jest najważniejsze, żeby zostać wolontariuszem?

– Trzeba być osobą otwartą. Taką, żeby dać z siebie 100 procent, a nie przyjść tylko i odbębnić tych kilka godzin. Ale te osoby, które tu spotykam właśnie takie są – mówi Karolina van Bulck, której mama jest Polką, a tata Belgiem. – Jeśli ktoś jest osobą otwartą, nie boi się rozmawiać z ludźmi, to każde ręce nam się przydadzą. To daje też naprawdę dużo satysfakcji. Ludzie bardzo dziękują za okazaną pomoc, wspominają, że Polska pomogła im jako pierwsza. Czasami trzeba kogoś przytulić, bo zaczynają się rozklejać.

Zupełnie nowa sytuacja

Tego samego dnia o 6 rano Agnieszka Mierzwa zdejmuje niebieską kamizelkę koordynatora wolontariatu na dworcu PKS i przekazuje ją Teresie Klimowicz. Dziewczyny rozmawiają, wymieniając się najważniejszymi informacjami, które będą potrzebne na początku 6-godzinnego dyżuru kolejnej koordynatorki.

– Jak pojawiła się sytuacja kryzysowa, to od razu poczułam, że trzeba zakasywać rękawy i brać się do pracy. Odkrywałam, jakie są problemy chodząc na wolontariaty do Caritasu i innych organizacji sortować rzeczy. A później przyszłam na PKS – mówi Teresa Klimowicz, która od 10 lat działa w stowarzyszeniu Studnia Pamięci i zajmowała się organizacją wolontariatu.

Na początku Teresa zajmowała się wszystkim, podobnie jak inni wolontariusze. Potem okazało się, że jej doświadczenie może się przydać w koordynacji pracy innych osób. – To jeszcze nie do końca wszystko działa, ale staramy się usprawnić komunikację – mówi Teresa. – Mam poczucie, że wszyscy robią tu to co mogą. Nie mogę powiedzieć, że to funkcjonuje super sprawnie. Ale funkcjonuje na tyle sprawnie, na ile to możliwe w zaistniałej sytuacji, która jest dla wszystkich nowa – dodaje.

Teresa namawia chętnych do pomocy, aby zajrzeli na grupę „PKP/PKS Lublin - aktualnie potrzebna pomoc” na Facebooku: – Osoby, które chcą się zaangażować tutaj na dworcu PKS czy na PKP, gdzie są nawet większe problemy kadrowe, mogą przyjść i zwrócić się do koordynatora, który powie co i jak.

Jeden z koordynatorów pomocy na dworcu PKP radzi właśnie na tej grupie, że najwięcej rąk do pomocy potrzeba im między godziną 18.30 a 23, bo wtedy przyjeżdża najwięcej pociągów. Dary najlepiej przywieźć przed godziną 18:30, kiedy wolontariusze mogą zaangażować się w ich przyjęcie i ewentualnie pomóc z rozładunkiem. Jeżeli coś przywozimy do jedzenia – kanapki, naleśniki – najlepiej, aby były wyporcjowane: owinięte w folię albo na tackach. Jeżeli kupujemy napoje, lepiej kupić zwykłą wodę i soki dla dzieci, a omijać słodkie napoje gazowane.

Teresa Klimowicz, jedna z koordynatorek wolontariuszy na dworcu PKS (fot. Paweł Buczkowski)

Żeby nie spali w samochodzie

Kanapki, jedzenie, napoje, kosmetyki, pieluchy i inne najpotrzebniejsze produkty trafiają na dworzec PKS głównie dzięki osobom indywidualnym, których jest mnóstwo. W czwartek rano ktoś przyniósł świeże, jeszcze ciepłe naleśniki z serem. Ktoś inny przygotował kanapki z szynką i sałatą.

Jedną z dziesiątek, a może setek takich pomagających osób jest Elżbieta Krzymowska. – Kilka razy upiekłam po 30 drożdżówek, które przywoziłam na dworzec. To była dla mnie godzina pracy i właściwie żadne koszty – mówi.

– Gdyby każdy zrozumiał, że to nie jest jakaś wielka praca, to tym wolontariuszom byłoby znacznie łatwiej pomagać – dodaje pani Elżbieta.

Kiery rozmawiamy, kobieta szykuje pokój na przyjęcie gości z Ukrainy. Cztery kobiety i dwoje dzieci w wieku 2 i 3 lat noc ze środy na czwartek spędzili w samochodzie. Wczoraj zadzwonił telefon pani Elżbiety, która wcześniej zgłosiła, że może kogoś u siebie przyjąć.

Trzeba mieć dużo empatii

Liliowa 5 to chyba jeden z najbardziej niezwykłych adresów w ostatnich dniach w Lublinie. W prywatnym domu codziennie nocuje tu około 70 osób, a w szczycie nawet 120.

– Widziałam co się dzieje na świecie, więc najpierw zaoferowałam nocleg dla jednej rodziny. Potem pojawiło się 10 kolejnych osób. Potem znajomi zaczęli pytać, czy nie możemy jeszcze kogoś przyjąć – mówi Olga Adamowicz, która razem ze swoją ekipą pomogła od ponad tygodnia już ponad tysiącu osób.

Matki z dziećmi mogą zamieszkać tu dłużej, w garażu przerobionym na mieszkanie przyjmowane są osoby na jedną noc. Czasami ekipa Liliowej 5, której trzon oprócz Olgi stanowią Marcin Pszenniak i Łukasz Stoma, odbiera telefon w środku nocy z dworca PKS czy PKP, że trzeba kogoś przenocować. Jeśli ktoś chce jechać dalej, to pomagają szukać transportu. W ten sposób ostatnio 76 osób wyjechało z Lublina autokarami do Leverkusen w Niemczech. Każdy kto tu trafia wypełnia kwestionariusz, żeby było wiadomo gdzie przebywał i gdzie udał się dalej. Na wypadek, gdyby ktoś później tej osoby szukał.

Wolontariusze z Liliowej 5 ściśle współpracują z innymi pomocowymi organizacjami i miejscami, takimi jak Multifrigo na Bursakach, czy lubelskie Centrum Wolontariatu. Jeśli ktoś nie mieści się w ich domu, może pojechać pod inny adres oferowany przez te miejsca. Uchodźców cały czas przybywa, więc w planach jest utworzenie kolejnego dużego miejsca noclegowego w siedzibie stowarzyszenia Emaus w Krężnicy Jarej.

– Szukamy w tej chwili 50 materacy, żeby to miejsce wyposażyć – mówi Olga Adamowicz.

Jak można pomagać Liliowej 5? Szczegółowe potrzeby są wymieniane na Facebooku. W kwestii „ogarniania” domu pomocy udzielają w tej chwili Ukrainki, które same znalazły tu schronienie. – Ale na pewno przydałby się ktoś dwujęzyczny, mówiący w języku polskim i ukraińskim lub rosyjskim. Do odbierania telefonów od osób potrzebujących pomocy – mówi właścicielka domu.

A czym powinien się cechować wolontariusz? – Trzeba mieć bardzo dużo empatii – uśmiecha się Olga Adamowicz.

Janek Sawicki, koordynator magazynu w Caritasie (fot. Piotr Michalski)

Wystarczą chęci

– Wolontariusze w większości nie mają doświadczenia, tylko mają chęci – mówi Janek Sawicki, koordynator magazynu w Caritasie przy al. Unii Lubelskiej. – Osoby prywatne przynoszą nam siatki, w których jest trochę kosmetyków, chemii, żywności i trzeba to posortować. Dodatkowo mężczyźni, którzy mają trochę zdrowia pomagają nam ładować ciężarówki. To co wstawi na tira wózek widłowy piętrujemy jeszcze później lekkimi rzeczami: karimatami, śpiworami.

Ciężarówki i busy przywożą tutaj dary z całej Polski i Europy. Wczoraj w południe na parkingu przed Caritasem operator wózka przekładał palety z darami z tira, który przyjechał z Poznania. Kierowca przyznaje, że sam bałby się pojechać z transportem na Ukrainę. – Ale jakby trzeba było, to bym pojechał – dodaje po chwili. Nie musi, bo dary przenoszone są na ciężarówkę na ukraińskich tablicach rejestracyjnych. To ten kierowca zawiezie potrzebną pomoc do swojej ojczyzny.

Przewóz darów do Ukrainy, to w tej chwili jedna forma pomocy udzielanej za pośrednictwem Caritasu. Druga – przywiezione dary są rozdysponowywane między instytucje i miejsca, które przyjmują uchodźców w Polsce. – Zgłaszają nam zapotrzebowanie, my szykujemy i pakujemy do samochodów zorganizowanych przez odbiorców – mówi Janek Sawicki.

Czy cały czas brakuje tu rąk do pracy?

– Są momenty kiedy wydaje się, że jest nas dużo. Dzwonią do mnie ludzie z pytaniem, czy potrzebuję pomocy, to zdarza się, że mówię: nie, mam na placu 100 wolontariuszy. Ale już za 10 minut dzwonię gdzie tylko mogę: przybywajcie, bo właśnie przyjechały cztery tiry do posegregowania. I to się bardzo dynamicznie zmienia – mówi Janek.

Jak ktoś chce przyjść pomóc, prosto z ulicy, też może. Trzeba się zgłosić do koordynatorki wolontariatu – Pauliny, lub koordynatora magazynu, czyli właśnie Janka. Łatwo go znaleźć, bo imię ma wypisane na kamizelce, na plecach. – Poza tym można zaczepić dowolną osobę w żółtej kamizelce. Każdy zostanie poinformowany co i jak trzeba robić – radzi Janek.

W Caritasie poszukiwani są też koordynatorzy do poszczególnych magazynów. – Dlatego jeśli ktoś czuje, że coś lepiej widzi, ma pomysły na lepszą organizację, albo pracuje w logistyce to też zapraszamy. Potrzebujemy osób na zmiany, bo pracujemy długo – dodaje Sawicki.

Józef czyli Hossein z Turcji, jeden z wolontariuszy w magazynie Caritasu

Fajnie jest pomagać

W magazynie Caritasu paletę, na której są pudełka z różnymi produktami, folią owija Józef, a tak naprawdę Hossein, pochodzący z Turcji. Cztery lat temu przyjechał do Lublina na wymianę studencką w ramach programu Erasmus. Zakończył studia geologiczne, ale nie wrócił do Turcji, tylko przyjął chrzest i został w Lublinie. Poznał wielu przyjaciół i mówi, że kocha Polskę. – Szukam pracy w moim zawodzie, ale w tym samym czasie zajmuję się także czymś takim – mówi Józef.

Jak się znalazł w Caritasie? – Mój przyjaciel powiedział: Józef ty lubisz nam pomagać. Natychmiast się tu pojawiłem i zacząłem pomagać. Robię to, co akurat potrzeba. Czasami trzeba coś zaplanować, ale też poustawiać, przenieść, posprzątać.

W drugim pomieszczeniu, z ubraniami, jest m.in. Faustyna Kamińska. Młoda dziewczyna wyjmuje z worków odzież i pakuje do mniejszych pudełek. Do wolontariatu zachęcił ją nauczyciel religii z Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Vetterów przy ul. Bernardyńskiej.

– Pomagam sortować ubrania dla dzieci. To jest bardzo łatwa praca, każdy sobie poradzi. Fajnie jest pomagać innym – mówi Faustyna, uczennica II klasy liceum.

Faustyna Kamińska (po prawej) (fot. Piotr Michalski)

Praca wolontariuszy w magazynie Caritasu w Lublinie

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Chirurgia nie w Janowie Lubelskim. Na razie przez miesiąc

Przez cały maj zamknięty dla pacjentów zostanie oddział chirurgii w janowskim szpitalu. Nie jest znana przyczyna tej decyzji.

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

Przełom w diagnostyce endometriozy. Szpital w Lublinie testuje innowacyjne rozwiązanie

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 rozpoczął się nabór pacjentek do przełomowego badania, które może zrewolucjonizować sposób diagnozowania endometriozy. 160 kobiet w wieku 18–45 lat będzie mogło bezpłatnie przetestować innowacyjny test EndoRNA, który — jeśli okaże się skuteczny — może zastąpić bolesną laparoskopię.

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Spowodował katastrofę w ruchu drogowym. 19-latek dalej pozostanie w areszcie

Sąd Okręgowy w Lublinie nie miał wątpliwości – Szymon C., 19-latek podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku w Chełmie, pozostanie dalej w areszcie. W wypadku który miał miejsce pod koniec marca zginęli dwaj 18-latkowie przewożeni w bagażniku.

Render nowego stadionu
Aktualizacja

Koniec projektu „nowy stadion żużlowy w Lublinie”

Kavoo Invest  odebrało pismo o odstąpieniu od umowy na zaprojektowanie nowego stadionu żużlowego w Lublinie. Do Ratusza wpłynęło potwierdzenie odbioru tego pisma.

Tak uroczystości wyglądały w ubiegłym roku

Trzy dni świętowania w Lublinie. Wojewoda zaprasza na uroczystości

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski zaprasza mieszkańców Lublina i regionu do udziału w uroczystościach z okazji 21. rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, Dnia Flagi oraz Narodowego Święta Trzeciego Maja. Sprawdzamy program na nadchodzące dni

Zapomnij o Włoszech czy Hiszpanii: oto dlaczego Chorwacja to najlepszy kierunek w Europie

Zapomnij o Włoszech czy Hiszpanii: oto dlaczego Chorwacja to najlepszy kierunek w Europie

W czasach, gdy turystyczne zwyczaje zmieniają się w zawrotnym tempie, a podróżnicy coraz częściej szukają doświadczeń wykraczających poza klasyczne „pocztówki z wakacji”, Chorwacja wyrasta na prawdziwego lidera.

Nowe autobusy elektryczne będą wozić pasażerów w drugiej połowie maja

Pierwsze elektryki już w bazie MZK. Kiedy pasażerowie wsiądą do cichych solarisów?

Sześć autobusów elektrycznych dotarło już do Białej Podlaskiej. Trwają jeszcze procedury odbiorowe, ale już w drugiej połowie maja z nowego, zeroemisyjnego taboru skorzystają pasażerowie.

Morderca lekarza doprowadzony do prokuratury. Głos w sprawie zabrał lubelski rektor

Morderca lekarza doprowadzony do prokuratury. Głos w sprawie zabrał lubelski rektor

Sprawcą zbrodni na w Oddziale Ortopedii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie okazał się 35-letni funkcjonariusz Służby Więziennej zatrudniony w Katowicach. Dzisiaj został doprowadzony do Prokuratury w Krakowie, gdzie usłyszy zarzuty zabójstwa i usiłowania ataku na pielęgniarkę. – Objawiło się zło w najczystszej postaci – komentuje prof. Wojciech Załuska.

Rozliczamy podatek z Niemiec i Holandii? Praktyczny przewodnik

Rozliczamy podatek z Niemiec i Holandii? Praktyczny przewodnik

Rozliczenie podatku po pracy za granicą to obowiązek, który może przynieść wymierne korzyści finansowe. Wielu Polaków zatrudnionych w Niemczech lub Holandii ma prawo ubiegać się o zwrot nadpłaconego podatku. Choć na pierwszy rzut oka procedury mogą wydawać się skomplikowane, odpowiednia wiedza i przygotowanie pozwalają sprawnie przejść przez cały proces.

Oswoić skoliozę. Lublin gospodarzem ogólnopolskiej konferencji
WIDEO
film

Oswoić skoliozę. Lublin gospodarzem ogólnopolskiej konferencji

17 i 18 maja w Lublinie odbędzie się druga edycja ogólnopolskiej konferencji „Oswoić skoliozę – nie tylko dla rodziców”. To wyjątkowe wydarzenie, które gromadzi rodziców, dzieci i specjalistów z całej Polski, by wspólnie rozmawiać o leczeniu, diagnozie i życiu z deformacjami kręgosłupa. Organizatorem jest Fundacja Pomoc Daje Moc, a współgospodarzem merytorycznym – Uniwersytet Medyczny w Lublinie.

Pijany 27-latek uciekał przed policją. Zatrzymany został pod Lublinem

Pijany 27-latek uciekał przed policją. Zatrzymany został pod Lublinem

Policjanci z lubelskiej drogówki zatrzymali 27-letniego kierowcę audi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał przez kilka kilometrów. Mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Jaki styropian do ocieplenia elewacji wybrać?

Jaki styropian do ocieplenia elewacji wybrać?

Dlaczego wybór styropianu ma tak kluczowe znaczenie przy ociepleniu elewacji Twojego domu? Otóż to właśnie rodzaj i parametry płyt wpłyną na komfort termiczny, trwałość instalacji i wysokość rachunków za ogrzewanie. Nieprawidłowo dobrany materiał może prowadzić do powstawania mostków termicznych, pleśni czy pęknięć tynku. Z kolei optymalny styropian zapewni równomierną temperaturę wewnątrz pomieszczeń oraz niską częstotliwość napraw. Przyjrzyjmy się zatem trzem podstawowym rozwiązaniom: klasycznemu styropianowi białemu, nowoczesnemu styropianowi grafitowemu oraz wytrzymałemu styropianowi XPS. Dzięki temu łatwiej dopasujesz materiał do swojego budżetu, warunków lokalnych i oczekiwań co do oszczędności energetycznych.

Parking i magazyn blisko Lotniska Chopina – komfort w jednym miejscu

Parking i magazyn blisko Lotniska Chopina – komfort w jednym miejscu

Planujesz podróż z Lotniska Chopina i zastanawiasz się, gdzie bezpiecznie zostawić auto albo co zrobić z rzeczami, które chwilowo nie zmieszczą się w mieszkaniu lub firmie? W Warszawie znajdziesz dwa rozwiązania tuż obok lotniska – parking EasyParking oraz przestrzeń magazynową Przechowuj.pl. Poznaj miejsce, które oszczędzi Twój czas i nerwy.

Dlaczego nowoczesny system ERP to fundament sukcesu współczesnego przedsiębiorstwa

Dlaczego nowoczesny system ERP to fundament sukcesu współczesnego przedsiębiorstwa

Szybkie, precyzyjne reagowanie na dynamicznie zmieniające się trendy i potrzeby klientów to element, który jest absolutnie niezbędny do tego, aby przedsiębiorstwo mogło dynamicznie się rozwijać oraz zawsze być o krok przed konkurencją. Wśród wyjątkowych rozwiązań technologicznych, dzięki którym przedsiębiorcy mają bardzo duże szanse na osiągnięcie celu, często specjaliści wskazują na wyjątkowe oprogramowanie ERP, czyli Enterprise Resource Planning. Jest to specjalny program, dzięki któremu można zarządzać zasobami firmy w sposób kompleksowy. W poniższym artykule objaśniamy, dlaczego nowoczesny system ERP to fundament sukcesu współczesnego przedsiębiorstwa. Zapraszamy do lektury.

Dzieci pozostawione bez opieki, alkohol w wózku. Policja interweniowała w Janowie Lubelskim

Dzieci pozostawione bez opieki, alkohol w wózku. Policja interweniowała w Janowie Lubelskim

37-letnia Ukrainka miała ponad promil alkoholu. Na czas przyjazdu pogotowia, jej dziećmi zajęła się policjantka

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium