Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

10 kwietnia 2023 r.
17:43

Dziewczyna w Złotej Masce chce być teraz Marią Magdaleną

0 A A
To niezwykła energia, która dodaje nam sił, która inspiruje, która jest wsparciem. W moim zawodzie śpiewaczki to wsparcie mojego męża Michała jest szczególnie istotne. Miłość to baza, która pomaga się rozwijać i spełniać. Zawodowo jak też i prywatnie – mówi Paulina Janczaruk-Czarnecka
To niezwykła energia, która dodaje nam sił, która inspiruje, która jest wsparciem. W moim zawodzie śpiewaczki to wsparcie mojego męża Michała jest szczególnie istotne. Miłość to baza, która pomaga się rozwijać i spełniać. Zawodowo jak też i prywatnie – mówi Paulina Janczaruk-Czarnecka (fot. Archiwum Pauliny Janczaruk-Czarneckiej)

Widz kupujący bilet musi od nas otrzymać to, co najlepsze: śpiewaków w dobrej formie. Psychicznie musimy także nauczyć się oddzielić życie prywatne od zawodowego. To, co dzieje się na scenie, to kreowanie roli, zatopienie się w niej, by być wiarygodnym – Rozmowa z Pauliną Janczaruk-Czarnecką, solistką Teatru Muzycznego w Lublinie, nagrodzoną Złotą Maską, jedną z najważniejszych nagród teatralnych w Polsce.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Rozmawiamy w Niedzielę Palmową, w przerwie występów w Warszawskiej Operze Kameralnej.

– Tak, gram rolę Zerliny w operze Mozarta „Don Giovanni”. To spektakl zrealizowany przez Michała Znanieckiego, światowej sławy reżysera, kierownictwo muzyczne sprawuje Tadeusz Kozłowski, dyryguje zaś Kuba Wnuk. To barwna inscenizacja Mozarta, w pierwszym akcie jesteśmy młodzi, w drugim postarzeni o 40 lat. To bardzo energetyczna i nieprzewidywalna rola, która ruchowo, aktorsko i choreograficznie ma dużo zadań.

Pani Paulino, włączamy wehikuł czasu. Miejsce urodzenia?

– Chełm.

Nasz Chełm?

– Tak, nasz Chełm. Ten Chełm, o którym Isaac Bashevis Singer napisał, że „Wszystkie drogi prowadzą do Chełma, gdyż cały świat to jeden wielki Chełm”. Tam zdobyłam edukację, zarówno ogólną jak i muzyczną. Ukończyłam I Liceum im. Stefana Czarnieckiego równolegle kształcąc się w klasie gitary klasycznej, a potem również śpiewu klasycznego w Państwowej Szkole Muzycznej I i II st. im. I. Paderewskiego.

Skąd ta szkoła muzyczna?

– Od dziecka byłam uzdolniona muzycznie, brałam udział we wszystkich możliwych akademiach w szkole, potem konkursach. Po maturze pojechałam na studia do Łodzi, jestem absolwentką wydziału wokalno - aktorskiego Akademii Muzycznej im. G. i K. Bacewiczów w Łodzi w klasie prof. Doroty Wójcik.

Jest pani sopranistką i aktorką?

– Tak, to się musi łączyć.

Kiedyś w operze większą uwagę zwracano na śpiew, dziś widz oczekuje wielu atrakcji, w tym scen aktorskich. Nie tylko muszę zaśpiewać rolę, ale także zrealizować ją aktorsko.

Czego panią nauczyła Akademia Muzyczna?

– Wielu rzeczy. Świadomości, jak duża jest konkurencja. A także jak szybko trzeba się „zbierać”, żeby rozwijać się i wykonywać jak najwięcej arii operowych, czy potem całych ról. Nauczyła mnie dyscypliny, dbania o głos, świadomości, że trzeba jak najszybciej głos ukierunkować. Szkoła uczy dużo, ale jeszcze więcej uczy scena.

Co to znaczy sopran koloraturowy?

– To najwyższy głos kobiecy, który charakteryzuje się dużą ruchliwością, precyzyjnym wykonywaniem pasaży i ozdobników.

Pierwsza rola po studiach?

– Hanna Glavari w „Wesołej wdówce” w Teatrze Muzycznym w Łodzi. To przede wszystkim z tym teatrem byłam związana po studiach. Jeszcze na ostatnim roku wystąpiłam jako solistka w musicalu „Jesus Christ Superstar”. Graliśmy go przez długi okres czasu, z nieustającymi owacjami, dopiero pandemia przerwała występy. Kreowałam tam rolę Kobiety Apostoła, potem byłam coverem Marii Magdaleny. Zaśpiewałam także wiele koncertów i festiwali z nieżyjącym już Kazimierzem Kowalskim, dyrektorem Opery Łódzkiej.

Jak pani trafiła do Lublina?

– Kiedy stery Teatru Muzycznego przejęła pani dyrektor Kamila Lendzion, ogłoszono przesłuchania dla solistów. Wysłałam swoje zgłoszenie z dopiskiem, że chętnie wezmę w nich udział, zwłaszcza, iż są to moje rodzinne strony. Przyjechałam, przesłuchania wypadły bardzo dobrze i po miesiącu zaowocowały moim pierwszy spektaklem na lubelskiej scenie: „Baronem Cygańskim” Johanna Straussa. W ten sposób, od 2018 roku rozpoczęła się moja praca w tym teatrze.

Teatr Muzyczny był wówczas znany w Polsce bardziej z ról zakulisowych, niż z ról na scenie. Nie bała się pani wchodzić w dość wówczas skłócony zespół?

– Nie brałam tego pod uwagę. Skoncentrowałam się na repertuarze. Teatr Muzyczny w Lublinie grał dużo klasycznych operetek, w tym tytuły, które mnie bardzo interesowały. Ciekawiła mnie też możliwość pracy z panią dyrektor Kamilą Lendzion i nie zawiodłam się. To właściwa osoba na właściwym miejscu.

27 marca w Teatrze Starym obchodzono Międzynarodowy Dzień Teatru. Z tej okazji artyści zostali odznaczeni medalami, dyplomami i wyróżnieniami. A Paulina Janczaruk-Czarnecka otrzymała Złotą maskę (fot. DW)

Kim jest Adela, za rolę której w „Zemście Nietoperza” dostała pani pod koniec marca Złotą Maskę?

– Adela jest pokojówką w domu wiedeńskiego finansisty Gabriela von Eisensteina i jego żony Rosalindy. Ida, siostra Adeli, zawodowa tancerka, zaprasza Adelę na bal do księcia Orlofsky’ego. Adela kradnie suknię swojej pani i na balu jest już wielką damą. Sytuacja komplikuje się, kiedy jej pan odkrywa, że jest łudząco podobna do jego pokojówki. Adela, w swoistym akcie obrony przez atak, śpiewa słynną arię „Taki pan jak pan, zagraniczny pan powinien wiedzieć sam...”

Gratulacje za Złotą Maskę. Podczas ceremonii wręczenia mocno się pani wzruszyła?

– To było dla mnie duże zaskoczenie. Tak się składało, że dotychczas Maski trafiały do Teatru im. Juliusza Osterwy, a teraz, po raz pierwszy, także i do mojego teatru. Wzruszyłam się bardzo. To ogromne wyróżnienie, szczególnie za rolę, którą bardzo lubię śpiewać.

Mówi się, że gwiazda jest tylko jedna. W zespole Teatru Muzycznego pojawiła się Edyta Piasecka, także piękna i utalentowana. Czy to konkurencja?

– Rywalizacja pomiędzy śpiewaczkami przynosi moim zdaniem więcej szkody niż korzyści. Nie odnoszę takiego wrażenia. Dla mnie osobiście pani Edyta Piasecka jest wielką inspiracją. To sopran dramatyczno-koloraturowy, świetna śpiewaczka, która od wielu lat występuje na deskach czołowych polskich teatrów, także Opery Narodowej w Warszawie. Kreuje pierwszoplanowe role z wielkimi sukcesami. Myślę, że mogę nauczyć się od niej bardzo wiele, zarówno wokalnie jak i aktorsko.

Paulina Janczaruk-Czarnecka jako Adela w „Zemście Nietoperza” (fot. Archiwum Teatru Muzycznego w Lublinie)

Jak się dba o głos i jak się dba o kondycję?

– Nie jest to łatwe.

Nie wolno forsować głosu, trzeba dbać o jego higienę, w grę nie wchodzą żadne używki. Bardzo istotne jest nawodnienie, dobry sen.

Należy także dobierać role adekwatne do odpowiedniego etapu wiekowego. Mile widziane są również inhalacje, by nawilżać głos, suplementy. Widz kupujący bilet musi od nas otrzymać to, co najlepsze: śpiewaków w dobrej formie. Psychicznie musimy także nauczyć się oddzielić życie prywatne od zawodowego. To, co dzieje się na scenie, to kreowanie roli, zatopienie się w niej, by być wiarygodnym.

Ma pani podwójne nazwisko.

– Swoje i męża. Ponieważ wyszłam za mąż, gdy śpiewałam już od kilku lat na scenie i byłam już znana z nazwiska panieńskiego w środowisku artystycznym.

Jak już jesteśmy przy mężu, to co to jest miłość?

– To niezwykła energia, która dodaje nam sił, która inspiruje, która jest wsparciem. W moim zawodzie śpiewaczki to wsparcie mojego męża Michała jest szczególnie istotne. Miłość to baza, która pomaga się rozwijać i spełniać. Zawodowo jak też i prywatnie.

Co w życiu jest ważne, a co najważniejsze?

– Mimo pięknych blasków kariery najważniejsza jest rodzina i relacje, a także zdrowie, bo nasze życie jest bardzo ulotne. Uroda przemija, głos też z wiekiem się zmienia, kariery nie są wieczne, więc najważniejsze pozostają relacje.

Najbliższe plany?

– Premiera operetki „Kraina Uśmiechu” Franza Lehara w Mazowieckim Teatrze Muzycznym w Warszawie, gdzie zaśpiewam partię Lizy. W Teatrze Muzycznym w Lublinie są plany wystawienia „Kandyda” L. Bernsteina. Marzy mi się także „Czarodziejski Flet” W. A. Mozarta, ze słynną partią Królowej Nocy na sopran koloraturowy. Warto też dodać, że od stycznia pracuje z nami wybitny dyrygent, nasz nowy Kierownik Muzyczny: Vincent Kozlovsky. Myślę, że pod jego batutą jesteśmy w stanie zrealizować wiele dzieł operowych na bardzo wysokim poziomie, co pokazało już ostatnie wydarzenie: wznowienie opery „La Traviata” G. Verdiego.

Dyrektor Kamila Lendzion zapowiada też rock operę „Jesus Christ Superstar”. Kiedy można spodziewać się premiery i czy ma pani jakąś upatrzoną rolę?

– Z tego co wiem, premiera ma odbyć się jesienią. A rola? Maria Magdalena. To piękna postać. Jest przy Jezusie, opiekuje się nim z miłością.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Komisarz Monika Dudek

Policjantka potrzebuje naszego wsparcia

Komisarz Monika Dudek to policjantka jednego z wydziałów Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. W kwietniu pękł jej naczyniak tętniczo-żylny rdzenia kręgowego i doszło do krwotoku śródrdzeniowego. Dziś policjantka potrzebuje wsparcia.

Trafił za kraty, bo połasił się na „koguta”

Trafił za kraty, bo połasił się na „koguta”

Do policyjnego aresztu trafił 47-latek z Radzynia Podlaskiego. Mężczyzna zdemontował i ukradł lampę ostrzegawczą, która zamocowana była na samochodzie zaparkowanym na terenie jednej z miejscowych firm. 47-latek wpadł, bo następnego dnia przechodząc w pobliżu tej firmy został rozpoznany przez właściciela, który przejrzał zapis monitoringu. Sprawcy kradzieży grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.

Grunwald ograł Padwę Zamość. Daleki wyjazd AZS AWF Biała Podlaska bez sukcesu

Grunwald ograł Padwę Zamość. Daleki wyjazd AZS AWF Biała Podlaska bez sukcesu

KPR Padwa Zamość przegrała minimalnie na własnym parkiecie z Grunwaldem Poznań. Nieudany wyjazd AZS AWF Biała Podlaska do Szczecina

To kolejny krok świdnickiego urzędu ku jego cyfryzacji oraz usprawnienia komunikacji z mieszkańcami.

Koniec z postami na spotted? Świdnik ma nową aplikację

Świdnik dołącza do grona miast, które stawiają na nowoczesną komunikację z mieszkańcami. Pomóc ma nowa aplikacja mobilna Świdnik, której celem jest nie tylko usprawnienie przepływu informacji, ale także szybkie reagowanie na zgłoszenia mieszkańców.

Lokalne rękodzieło i świąteczne inspiracje. Sprawunki 2024 już trwają
Lublin
galeria

Lokalne rękodzieło i świąteczne inspiracje. Sprawunki 2024 już trwają

Warsztaty Kultury w Lublinie wypełniły się dziś niezwykłą atmosferą świątecznych przygotowań. Sprawunki – Targi Wyjątkowych Rzeczy właśnie przyciągają mieszkańców na stare miasto, oferując niebanalne prezenty, lokalne rękodzieło i ekologiczne produkty.

Monika Skinder została sprinterską mistrzynią Polski

Monika Skinder została sprinterską mistrzynią Polski

Mistrzostwa Polski odbyły się w słowackim Strskim Plesie przy okazji zawodów Slavic Cup. Skinder była faworytką imprezy, chociaż w tym sezonie reprezentantka MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski miała mało startów. Uczestniczka ostatnich igrzysk olimpijskich nie rozpoczęła jeszcze chociażby sezonu w Pucharze Świata.

Weekend w Berecie
foto
galeria

Weekend w Berecie

Wiemy, że lubicie się zabawić w popularnym Berecie. Ostatnio dużo się działo przy okazji imprezy mikołajkowej. To była niezapomniana noc pełną emocji, nostalgii i radości w rytmie najlepszych polskich i zagranicznych przebojów. Tak się bawi Lublin.

Rafał Trzaskowski na spotkaniu w Lublinie

Trzaskowski w Lubelskiem: Polska musi się rozwijać równomiernie

Prezydent powinien dbać, żeby cała Polska rozwijała się równomiernie - powiedział kandydat na prezydenta RP Rafał Trzaskowski podczas spotkania z sympatykami w Werbkowicach (Lubelskie). Stwierdził, że potrzebna jest prezydentura aktywna, która będzie inspirowała rząd.

Uciekał przed odsiadką za przemyt narkotyków. Łowcy głów zatrzymali go w Holandii

Uciekał przed odsiadką za przemyt narkotyków. Łowcy głów zatrzymali go w Holandii

Poszukiwany czerwoną notą Interpolu 59-latek z Lublina został zatrzymany w Holandii. Uciekał przed odsiadką za przemyt narkotyków.

zdjęcie ilustracyjna

Miasto będzie testować bezpłatną linię. Z cmentarza na cmentarz

Jest testowa i bezpłatna. W środę w Zamościu zacznie kursować nowa linia autobusowa „B”.

PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady wiceliderowi we własnej hali

PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady wiceliderowi we własnej hali

PZL Leonardo Avia Świdnik zmierzyła się we własnej hali z KPS Siedlce z zamiarem postraszenia wicelidera tabeli. I choć w dwóch setach gospodarze podjęli walkę to wrócili do domów bez choćby jednego punktu

Jedyne takie centrum w Polsce. Wspólny Świat zbudował kolejny obiekt z myślą o dzieciach

Jedyne takie centrum w Polsce. Wspólny Świat zbudował kolejny obiekt z myślą o dzieciach

Ostatni obiekt kompleksu Wspólnego Świata z pozwoleniem na użytkowanie. Przy ulicy Powstańców powstała szkoła podstawowa dla dzieci z autyzmem.

Totalizator Sportowy głównym partnerem koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

Totalizator Sportowy głównym partnerem koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

W sobotę Polski Cukier AZS UMCS poinformował o nawiązaniu współpracy z Totalizatorem Sportowym – właścicielem marki Lotto. Firma została głównym partnerem drużyny koszykarek.

ChKS Chełm był w sobotę blisko sensacyjnej porażki z Olimpią Sulęcin, ale ostatecznie sięgnął po zwycięstwo po tie-break’u

ChKS Chełm wygrał starcie z ligowym outsiderem po siatkarskim horrorze

Kiedy na parkiecie czołowa drużyna rozgrywek ma zmierzyć się z ekipą zajmującą przedostatnie miejsce w stawce kibice mają prawo myśleć o tym, że po obejrzeniu trzech setów udadzą się do domu. Tak się jednak nie stało w sobotę w Chełmie, gdzie tamtejszy ChKS był o włos od kompromitującej porażki. Na szczęście mający nóż na gardle gospodarze pokonali po pięciosetowej batalii Olimpię Sulęcin

Nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Tragiczny finał podróży do Chełma

Nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Tragiczny finał podróży do Chełma

W niedzielę rano doszło do tragicznego wypadku w miejscowości Osowa w powiecie włodawskim.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium