Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Beata Kozidrak i część jej zespołu (Materiały prasowe TVP)
Wysyłaliśmy SMS-y popierające drużynę Beaty Kozidrak, a podziękowania dostawaliśmy od innych zespołów – piszą na Facebook`u Internauci.
Dyskusja na ten temat toczy się na profilu (na portalu Facebook) poświęconym udziałowi Kozidrak w programie "Bitwa na głosy'. Jej drużyna odpadła w ostatnim odcinku.
– Jeżeli wysyłaliście głosy na nasz zespół o treści "5” i dostawaliście SMS-y zwrotne, w których były podziękowania od zespołu Libera lub numeru "6”, prosimy was o zgłoszenie się do nas w komentarzach. Pozdrawiamy, Beata oraz zespół – czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym na profilu.
Na Facebooku wpisało się ponad 100 osób. Część z nich, jak relacjonują, miała dokładnie taką samą sytuację. – Głosowałam na drużynę Beaty, a potwierdzenie z podziękowaniem otrzymałam od zespołu nr 6 – pisze jedna z Internautek.
– Jeżeli wysyłaliście głosy na nasz zespół o treści "5” i dostawaliście SMS-y zwrotne, w których były podziękowania od zespołu Libera lub numeru "6”, prosimy was o zgłoszenie się do nas w komentarzach. Pozdrawiamy, Beata oraz zespół – czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym na profilu.
Na Facebooku wpisało się ponad 100 osób. Część z nich, jak relacjonują, miała dokładnie taką samą sytuację. – Głosowałam na drużynę Beaty, a potwierdzenie z podziękowaniem otrzymałam od zespołu nr 6 – pisze jedna z Internautek.
Andrzej Pietras, menadżer zespołu Bajm i mąż Beaty Kozidrak nie chce na razie komentować sprawy. – Jesteśmy zaniepokojeni licznymi sygnałami od naszych fanów, jakie dostaliśmy w tej sprawie. Poczekajmy na wyjaśnienie od TVP – tłumaczy Pietras.
Tymczasem TVP 2 zapewnia, że nie było żadnych błędów w liczeniu głosów. – Żaden wysłany SMS nie został przypisany błędnie do innej drużyny – czytamy w oświadczeniu TVP 2.
Telewizja tłumaczy też: Podczas ostatniego odcinka Biuro Reklamy TVP testowało możliwość zwiększenia interaktywności programu, dlatego do osób biorących udział w głosowaniu wysyłane były dodatkowe SMS–y, zachęcające do głosowania także na inne drużyny. Spotkało się to jednak z protestami fanów, dlatego zaniechamy tego typu działań.
Tymczasem TVP 2 zapewnia, że nie było żadnych błędów w liczeniu głosów. – Żaden wysłany SMS nie został przypisany błędnie do innej drużyny – czytamy w oświadczeniu TVP 2.
Telewizja tłumaczy też: Podczas ostatniego odcinka Biuro Reklamy TVP testowało możliwość zwiększenia interaktywności programu, dlatego do osób biorących udział w głosowaniu wysyłane były dodatkowe SMS–y, zachęcające do głosowania także na inne drużyny. Spotkało się to jednak z protestami fanów, dlatego zaniechamy tego typu działań.
