

Niesamowitą metamorfozę w niecały tydzień przeszli koszykarze PGE Startu. Lublinianie sześć dni temu przegrali w Słupsku różnicą 32 punktów. Mimo to szybko się pozbierali i najpierw wyeliminowali w ćwierćfinale Czarnych. W środę drużyna Wojciecha Kamińskiego rozpoczęła rywalizację w półfinale i to jak rozpoczęła. Goście pokonali na wyjeździe Trefla Sopot aż 100:81.

22 maja czerwono-czarni trafili ledwie cztery rzuty za trzy na 30 prób. Dwa kolejne mecze? Najpierw 14/28 w decydującym meczu z Czarnymi Słupsk, a przy okazji środowego starcia w Sopocie 16/26.
Drużyna Żana Tabaka prowadziła trzy razy: 2:0, 5:4 i 10:9. Za chwilę Manu Lecomte trafił trójkę i to przyjezdni przejęli inicjatywę, a także prowadzenie (12:10). Do końca pierwszej kwarty Trefl zdołał jeszcze zdobyć ledwie osiem punktów przy 17 rywali. A to oznaczało, że po 10 minutach ekipa z Lublina wypracowała sobie aż 11 „oczek” zaliczki.
W drugiej odsłonie miejscowi kilka razy zbliżyli się na sześć punktów, a najwyżej przegrywali 17. Do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 56:41 na korzyść PGE Startu.
Kolejna część meczu to kontrola boiskowych wydarzeń ze strony gości. W końcówce Lecomte wykorzystał dwa rzuty wolne i było już 78:60. Na koniec trójkę trafił jednak Nahiem Alleyne i gospodarze byli na minusie „tylko” 15 „oczek”.
Na koniec nie było mowy o żadnej, szaleńczej pogoni ekipy z Sopotu. Courtney Ramey zdobył 11 ze swoich 16 punktów, zaliczył trzy celne rzuty z dystansu, a kibice zaczęli opuszczać halę na długo przed końcem zawodów. Trudno się dziwić, bo gospodarze byli wielki faworytem, a tymczasem dostali łupnia 100:81. Świetny mecz rozegrał Lecomte, który zapisał na swoim koncie 26 „oczek”, a także 9 asyst.
– Wiedzieliśmy, co mamy grać, od początku szliśmy w dobrym kierunku, rzuty nam wpadały i byliśmy bardzo agresywni. To przyniosło efekty. Każde zwycięstwo daje dużo pewności siebie. Gramy jednak z trudnym rywalem i wiemy, że to dopiero początek rywalizacji w półfinale – powiedział na antenie Polsatu Sport 3 Lecomte.
Starcie numer dwa już w piątek, również o godz. 20, a zawody ponownie będzie można obejrzeć na Polsacie Sport 3.
Trefl Sopot – PGE Start Lublin 81:100 (18:29, 23:27, 22:22, 18:22)
Trefl: Johnson 16 (2x3), Best 15 (1x3), Groselle 13, Kennedy 10 (1x3), Weathers 5 (1x3) oraz Zyskowski 9, Witliński 6, Alleyne 6 (2x3).
Start: Lecomte 26 (2x3, 9 asyst), Drame 14 (3x3), Krasuski 11 (1x3), Williams 7 (1x3), De Lattibeaudiere 3 oraz Brown 20 (4x3), Ramey 16 (4x3), Put 3 (1x3), Pelczar 0, Szymański 0.
