

Chodziło nie tylko o brak trybun, jak przekonywały władze miasta. Błędów przy budowie i w dokumentacji inwestycji na stadionie OSiR w Zamościu było więcej. Wskazał na nie w swoim oświadczeniu komendant miejski straży pożarnej.

O zamojskim stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji, który od lat domagał się gruntownego remontu, jest głośno od dawna, bo problemów przy jej realizacji nie brakowało.
Duży projekt, pieniędzy za mało
Co prawda na inwestycję udało się zdobyć duże dofinansowania, m.in. 32 mln zł z Polskiego Ładu i ok. 7 mln z ministerstwa sportu, ale po pierwszym przetargu z 2023 roku okazało się, że założone do wydania na całość 47 mln zł nie wystarczą. Najtańsza oferta opiewała na ponad 58 mln zł, a dwie pozostałe były jeszcze droższe.
Dlatego zakres prac ograniczono, rezygnując z budowy trybun bocznych (za bramkami) oraz od strony Parku Miejskiego, a także boiska treningowego. Zakładano wówczas, że ta część powstanie w drugim etapie (dotąd nie udało się na niego znaleźć finansowania z zewnątrz). Aby ruszyć z pracami, konieczna stała się emisja obligacji na 15 milionów złotych.
Rada Miasta Zamość poprzedniej kadencji dała na to zgodę, umowa z wykonawcą czyli zamojską firmą BUDMAT w konsorcjum ze spółką Interhall z Katowic została podpisana i prace ruszyły. Miały się zakończyć jesienią zeszłego roku. Terminu dotrzymać się nie udało. Kolejny wyznaczono na połowę tego roku. I znów pojawił się problem.
Prezydenci informują
Na zwołanej w pierwszej połowie czerwca konferencji prasowej prezydent Rafał Zwolak wraz z ze swoim zastępcą Markiem Kudelą poinformowali, że choć inwestycja już jest właściwie sfinalizowana, to są problemy z odbiorami, bo wydania pozytywnej opinii odmawia straż pożarna. Tłumaczyli, że sprzeciw komendanta wynika z faktu, iż projekt całości przebudowy uwzględniał komplet trybun, a nie powstały wszystkie pierwotnie zakładane. Winą za patową sytuację obarczyli poprzedniego prezydenta i jego ekipę, którzy nie wprowadzili zmian w projekcie na czas.
Niespełna miesiąc później na kolejnej konferencji prasowej prezydent Zwolak ogłosił sukces. – Straż przez ostatnie dwa tygodnie analizowała temat i wydała pozytywną opinię, a na podstawie tej Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał dwie decyzje. Pierwsza to pozwolenie na użytkowanie areny sportowej, zadaszonych trybun, wieży sędziowskiej, kas biletowych i infrastruktury towarzyszącej. W drugiej udzielił pozwolenia na użytkowanie po wykonanym remoncie i przebudowie stadionu w zakresie budynku szatniowo-sanitarnego oraz trybuny honorowej – zakomunikował na spotkaniu z dziennikarzami Rafał Zwolak.
Pytany o to, co się w ciągu tych kilku tygodni zmieniło, prezydent stwierdził, że... nic. Dopiero jego rzecznik dopowiedział, że miasto dostarczyło straży pożarnej bardzo dużo dokumentów zaświadczających o zabezpieczeniu obiektu, a także jego przygotowaniu oraz drogach ewakuacyjnych.
Komendant wyjaśnia
Nieco inne światło na całą sytuację rzuciło oświadczenie komendanta miejskiego straży pożarnej w Zamościu. W piśmie datowanym na 11 lipca, które redakcjom ratusz przekazał kilka dni później, brygadier Przemysław Ilczuk odniósł się do medialnych doniesień po obu konferencjach prasowych.
Zapewnił przede wszystkim, że wniesiony w czerwcu sprzeciw podyktowany był nie tylko brakiem pięciu trybun. Powodem był również fakt, że na jednej ze zbudowanych powstało więcej miejsc siedzących niż zakładał projekt. Kolejnym problemem był natomiast „brak uzgodnienia projektu budowlanego stadionu pod względem wymagań ochrony przeciwpożarowej”.
Te niedociągnięcia władzom miasta udało się wyprostować, m.in. poprzez wprowadzenie zmian w projekcie i dlatego ostatecznie decyzja straży zmieniła się na pozytywną.
„Dobrą praktyką byłoby w przekazywanej informacji przedstawiać pełną wiedzę i nie zrzucać winy na straż pożarną zatajając przed opinią publiczną swoje niedociągnięcia” – podsumował w swoim piśmie komendant Ilczuk.
Kiedy otwarcie?
Dodajmy, że mimo uzyskania już wszelkich niezbędnych zgód na użytkowanie stadionu, na razie nie wiadomo, kiedy dojdzie do jego otwarcia. Podczas ostatniej konferencji prasowej Rafał Zwolak przyznał, że są problemy z trawą. Podobno nie bardzo chce rosnąć, choć jest intensywnie podlewana. Prezydent zapowiedział też, że jeśli sytuacja się nie poprawi, to miasto złoży u wykonawcy reklamację.
Jednocześnie zdradził, że oficjalne otwarcie jest planowane z pompą. Miałby zostać wówczas w Zamościu rozegrany piłkarski mecz między miejscowym Hetmanem a Motorem Lublin.
