
PGE Start Lublin w ćwierćfinale fazy play-off zmierzy się z Energą Icon Sea Czarnymi Słupsk. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w czwartek o godz. 17.30. Drugi w sobotę o 18. Oba odbędą się w hali Globus.

To będzie drugi występ w play-off w najnowszej historii Startu. Poprzednio lublinianie w najlepszej ósemce grali w sezonie 2020/2021, ale wówczas odpadli już w ćwierćfinale. Lepsza od nich okazała się Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski, która wygrała 3:1.
W tamtej parze zespół prowadzony wtedy przez Davida Dedka nie był faworytem. W tym roku, kiedy PGE Start Lublin w pierwszej rundzie play-off będzie rywalizować z Energą Icon Sea Czarni Słupsk jest zupełnie inaczej. Przede wszystkim ze względu na fantastyczny sezon zasadniczy zakończony przez Start na trzeciej pozycji.
– Przed sezonem nikt nie stawiał na to, że zajmiemy 3 miejsce. Zaskoczyliśmy również siebie i liczę, że dalej będziemy zaskakiwać już w fazie play-off – powiedział Wojciech Kamiński, trener PGE Start Lubin.
Gra w tej fazie toczy się do trzech zwycięstw, a Start będzie miał przewagę własnego parkietu. Czy słupszczanie dobry rywal dla „czerwono-czarnych”? Ciężko to jednoznacznie określić, bo w sezonie zasadniczym Start wygrał w hali Globus 83:77. Wyjazdowy mecz rozegrany w końcówce kwietnia zakończył się porażką lublinian aż 56:79.
Ćwierćfinałowa rywalizacja obu drużyn będzie miała jeszcze jeden dodatkowy smaczek, bo w składzie słupszczan jest Mateusz Dziemba. To wieloletni kapitan i zawodnik, który doprowadził zespół do wicemistrzostwa Polski, a także występów w Koszykarskiej Lidze Mistrzów.
Niestety, ale z klubem rozstał się w nienajlepszych relacjach. Dziemba już raz zemścił się na Starcie. Miało to miejsce w poprzednim sezonie, kiedy w hali Globus zdobywając aż 27 pkt pokonał Start i mocno przyczynił się do braku kwalifikacji „czerwono-czarnych” do fazy play-off.
– Potrzeba nam dużo dyscypliny emocjonalnej, bo mecze play-off są specjalnymi spotkaniami. Trzeba umieć utrzymać w nich odpowiedni poziom motywacji i realizować z chłodną głową założenia taktyczne. Najważniejsze jest to, żeby ostatni mecz tej serii zakończył się zwycięstwem. To będzie oznaczało, że awansowaliśmy do półfinału – powiedział Wojciech Kamiński.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 17.30 w hali Globus. Będzie on również pokazywany na antenie Polsatu Sport 1.
