(fot. Piotr Michalski)
Podrażnione domowym remisem z ligowym outsiderem AP Orlen Gdańsk piłkarki GKS Górnik już dzisiaj w zaległym spotkaniu szóstej kolejki zagrają na wyjeździe z Czarnymi Antrans Sosnowiec (godz. 15)
Powrót do ligowej rywalizacji po blisko miesięcznej przerwie miał być dla piłkarek z Łęcznej bezbolesny. Zielono-czarne w miniony piątek podejmowały ostatni zespół w stawce, który nie miał na koncie choćby jednego punktu. Z tego też względu zdecydowanym faworytem do wygranej były gospodynie. Kibice musieli jednak przełknąć gorzką pigułkę, bo po golach Klaudii Lefeld i Zuzanny Grzywińskiej spotkanie zakończyło się podziałem punktów co dla klubu z Łęcznej było niczym porażka.
– Myślę, że brakowało w naszej grze konsekwencji, bo w piłkę grać potrafimy i pokazywaliśmy to nie raz – mówił po zremisowanym meczu Marcin Banaszek, asystent Roberta Makarewicza w rozmowie z klubowymi mediami. – Mimo wielu okazji zabrakło finalizacji z naszej strony. To był kolejny mecz w którym przed przerwą nie potrafimy zdobyć kolejnej bramki i „zamknąć” spotkania. Przez to rywalki w drugiej połowie poczuły, że mogą z nami powalczyć. Dlatego, choć mamy niewiele czasu popracujemy nad tym by w pierwszej części meczu wyglądać lepiej, tak jak w poprzednim sezonie. Trochę z rytmu wybiła nas przerwa w rozgrywkach i braki kadrowe, bo wielu zawodniczek nie było w klubie. Już w środę gramy z drużyną z Sosnowca. Musimy się do tego spotkania należycie zregenerować i pokazać, że potrafimy dobrze grać w piłkę – dodał Banaszek.
Podobnie jak szkoleniowiec myślą zawodniczki Górnika. – Po ostatnim meczu mamy gorsze nastroje, bo przeciwko drużynie z Gdańska powinnyśmy wygrać. Prowadziłyśmy grę, ale brakowało nam wykończenia. Nie mamy jednak wiele czasu na rozpamiętywanie tego niepowodzenia i już w środę liczymy na trzy punkty przeciwko Czarnym Sosnowiec – przekonuje Anna Palińska, bramkarka Górnika, która wróciła na ostatni mecz do kadry meczowej po blisko czterech miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją.
– Bardzo się cieszę, że wróciłam do składu. Z moim zdrowiem wszystko w porządku. Jakie będzie spotkanie w Sosnowcu? To są mecze, które mają swoją historię i są to starcia specyficzne. Obecnie sąsiadujemy ze sobą w tabeli. Jesteśmy podrażnione ostatnim remisem, a rywalki porażką przeciwko Śląskowi Wrocław. Myślę, że będzie to bardzo ciekawy pojedynek. Na taktyczne sprawy nie mamy wiele czasu, ale każda z nas wyciągnęła wnioski indywidualnie – kończy 28-latka.