W czwartym letnim meczu kontrolnym, a drugim podczas obozu w Kielcach Górnik Łęczna przegrał bardzo wysoko grającą w PKO BP Ekstraklasie Koroną. Choć mecz zaczął się dla łęcznian świetnie to później na murawie rządził i dzielił zespół „złocisto-krwistych”
Jeszcze przed sobotnim sparingiem kilku zawodników podpisało umowy z Górnikiem. Pierwszym z nich był Sebastian Szczytniewski. 21-letni obrońca to wychowanek Wisły Płock, a potem zawodnik takich klubów jak Kotwica Kołobrzeg, Zawisza Bydgoszcz i Chojniczanka Chojnice. Szczytniewski, syn byłego piłkarza Górnika – Rafała, podpisał z łęcznianami dwuletni kontrakt.
Niedługo potem Górnik poinformował, że umowę z klubem podpisał także Michał Litwa. 20-latek występuje w linii ataku, a ostatnio był zawodnikiem Górnika Polkowice. Nowy snajper zielono-czarnych podpisał dwuletni kontrakt. Nowym zawodnikiem zielono-czarnych został także Filip Szabaciuk. 21-letni obrońca, który w poprzednim sezonie zagrał w 32 meczach eWinner Drugiej Ligi w barwach Stomilu Olsztyn podpisał w Łęcznej dwuletnią umowę. Dobrą informacją była także ta, że nową umowę z klubem podpisał kontuzjowany Egzon Kryeziu. Słoweniec podpisał umowę do końca czerwca 2026 roku i teraz kibicom pozostało już tylko czekać aż dojdzie do zdrowia po ciężkiej kontuzji kolana.
Mecz Korony z Górnikiem odbył się na stadionie miejskim w Kielcach w wymiarze 2x60 minut. Spotkanie świetnie zaczęło się dla łęcznian, bo już w piątej minucie po świetnym prostopadłym podaniu sam na sam z bramkarzem Korony znalazł testowany Słowak Branislav Spacil i nie zmarnował świetnej szansy. Kilka chwil później Jakub Bednarczyk chciał zagrać do Branislava Pindrocha i był o krok od strzelenia bramki samobójczej, ale na szczęście piłka wyszła tylko na rzut rożny. Korona doprowadziła do remisu w 35 minucie. Górnicy nienajlepiej wprowadzili piłkę do gry z autu bramkowego, po czym stratę zanotował Paweł Żyra, a sytuację sam na sam z Pindrochem wykorzystał Jewgienij Szykawka. W 41 minucie „Scyzoryki” wyszły na prowadzenie. Po akcji na prawym skrzydle i wybiciu jednego z obrońców z Łęcznej piłka trafiła pod nogi Miłosza Strzebońskiego, a ten popisał się ładnym mierzonym strzałem.
W drugiej połowie łęcznianie byli już niestety tylko tłem dla rywala z PKO BP Ekstraklasy. Korona w pełni kontrolowała wydarzenia na boisku i dołożyła cztery trafienia (a gdyby była skuteczniejsza mogło być ich jeszcze więcej). Szczególnej urody było pierwsze z nich kiedy po „rozklepaniu” defensywy zielono-czarnych do siatki z najbliższej odległości trafił Adrian Dalmau. Natomiast ostatni gol w sobotnim sparingu padł w 113 minucie po dobrym strzale głową tego samego zawodnika po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Po srogim laniu od Korony podopieczni Pavola Stano podczas obozu w Kielcach zagrają jeszcze jeden mecz kontrolny. Tym razem ich rywalem będzie reprezentacja olimpijska Izraela.
Korona Kielce – Górnik Łęczna 6:1 (2:1)
Bramki: Szykawka (35), Strzeboński (41), Dalmau (67, 100, 113), Bąk (84) – Spacil (5).
Korona, I połowa: Dziekoński – Długosz, Malarczyk, Trojak, Matuszewski – Trejo (45 Chojecki), Kamiński, Strzeboński, Pascu, Konstantyn – Szykawka. II połowa: Mamla – Zwoźny, Kośmicki, Seweryś, Pięczek – Błanik, Hofmeister, Nagamatsu, Bąk (104 Chojecki), Fornalczyk – Dalmau.
Górnik, I połowa: Pindroch – zawodnik testowany I, Broda, Szabaciuk, Bednarczyk, Deja, Spacil, Malamis, Żyra, Roginić, Banaszak. II połowa: Woźniak (101 Olszak) – zawodnik testowany II (101 Turek), zawodnik testowany III, de Amo (101 Rojek), Zbozień, Steszuk, Janaszek, Traore, Durmus, Litwa, Turski.