Czas na kolejny pojedynek Motoru i Polonii Warszawa. Kolejny, bo obie drużyny nie tylko często rywalizują ze sobą ow lidze, ale i w sparingach. Sobotnie spotkanie na Arenie Lublin rozpocznie się o godz. 15.
Żółto-biało-niebiescy po porażce na inaugurację z GKS Katowice zanotowali: dwa zwycięstwa i remis. Dzięki temu trzymają się bardzo blisko czołówki tabeli. Obecnie piłkarze Goncalo Feio są na czwartym miejscu, ale do lidera – Arki Gdynia tracą ledwie cztery punkty. W sobotę będzie doskonałą okazja na to, żeby ten dystans jeszcze zmniejszyć.
„Czarne Koszule” znajdują się w strefie spadkowej, na trzecim miejscu od końca. W sumie na wygraną w lidze czekają już od… 10 meczów. Ostatni raz pełną pulę wywalczyły 27 października (2:0 w Katowicach). Wiosną też nie zachwycają. W trzech meczach Polonia dopisała do swojego konta tylko „oczko”. Z Arką nie miała szans i już po 28 minutach przegrywała 0:3. Później długo prowadziła w Legnicy, ale ostatecznie uległa Miedzi 1:2. Ostatnio podopieczni Rafała Smalca otworzyli wynik spotkania z Chrobrym Głogów jednak musieli się zadowolić remisem.
Trener Feio często podkreśla, jak duży progres zrobiła jego drużyna, patrząc na innych rywali. Świetne oddaje to właśnie klub z Warszawy. Przecież, to dzięki bramce z ostatnich minut meczu przy ul. Konwiktorskiej, Motor w ogóle dostał się do baraży o awans na zaplecze ekstraklasy. A stołeczny zespół był wówczas najlepszy w eWinner II lidze. Teraz Piotr Ceglarz i spółka są w gronie kandydatów do kolejnej promocji, a Polonię czeka walka o utrzymanie.
– To drużyna, która jest projektem, ma swoją drogę z tym sztabem od trzeciej ligi do pierwszej. Drużyna gra powtarzalnie, oczywiście wdrażając różne konfiguracje, szczególnie jeżeli chodzi o otwarcie i budowanie. Poprzez mobilność i wykorzystanie charakterystyki indywidualnej zawodników. Drużyna powtarzalna w dobrym znaczeniu tego słowa, jak gra i jak chce zagrażać bramce przeciwnika. Jestem przekonany, że przyjedzie na Arenę chcąc przerwać passę gorszych wyników, która trwa od paru kolejek – ocenia przeciwnika Goncalo Feio.
– Po ostatnim mikrocyklu, teraz mieliśmy trochę więcej czasu na treningi, żeby w większych szczegółach przygotować się do meczu. Zdajemy sobie sprawę, że trzy razy do tej pory graliśmy na wyjeździe. Niezależnie czy graliśmy w Katowicach, gdzie to był nasz najsłabszy mecz, czy ostatnio w Łęcznej, zawsze bardzo duża liczba kibiców była z nami. Teraz mamy okazję u siebie zaprezentować nasz futbol i podarować naszym kibicom kolejne zwycięstwo. Chcemy, żeby Arena była naszym bastionem i żeby poziom piłkarski i intensywności był rozpoznawalny. Chcemy, żeby było nas jak najwięcej. Jeżeli chcemy osiągnąć sukces, to wszyscy muszą się zaangażować: kibice, lokalni sponsorzy. Jesteśmy świadomi, żeby było nas coraz więcej, musimy prezentować określony poziom sportowy, na który nas stać – dodaje szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich.
Trzeba dodać, że w ostatnim czasie pojedynków między tymi drużynami nie brakowało. W poprzednim sezonie było: 1:0 dla „Czarnych Koszul” na Arenie Lublin i 1:1 w Warszawie. Na jesieni górą był Motor (1:0), tak samo zresztą, jak podczas dwóch zimowych sparingów na koniec przygotowań – 3:2 i 1:0.
Gospodarze będą musieli dokonać dwóch zmian w składzie. W derbach z Górnikiem Łęczna czwarte żółte kartki w tym sezonie obejrzeli: Krystian Palacz oraz Kacper Śpiewak.