Dzisiaj odbędzie się pierwszy finał okręgowego Pucharu Polski. Orlęta Spomlek zmierzą się na swoim stadionie z Podlasiem Biała Podlaska (godz. 17).
Wydaje się, że faworytem jest drużyna Artura Renkowskiego. Podlasie to wiosną najlepszy zespół z naszego regionu w III lidze. W ośmiu meczach Marcin Pigiel i spółka uzbierali 14 punktów.
A to daje im piąte miejsce w klasyfikacji uwzględniającej spotkania rozegrane w tym roku. Na dodatek bialczanie w ostatni weekend odpoczywali. Za mecz z ŁKS Łagów otrzymali trzy punkty walkowerem, więc mieli sporo czasu, żeby podleczyć drobne urazy i przygotować się na pracowity tydzień. W środę będzie mecz w Radzyniu Podlaskim, a w sobotę czeka ich domowe starcie o punkty z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (godz. 17).
Orlęta na pewno mają mniej powodów do radości. W zimie drużyna straciła kilku ważnych zawodników, pojawiły się kontuzje i słabe wyniki. W efekcie, doszło do zmiany trenera – Mikołaja Raczyńskiego zastąpił Paweł Babiarz. Na razie nowy szkoleniowiec czeka jeszcze na pierwsze zwycięstwo. Do tej pory zanotował: remis i dwie porażki. A ekipa z Radzynia Podlaskiego wiosną niestety należy do najgorszych drużyn w grupie czwartej. Ma na koncie ledwie cztery „oczka” i aż sześć porażek. Ostatnio uległa Czarnym Połaniec 1:2. – Zabrakło nam trochę szczęścia. Widać jednak, że idziemy do przodu i mam nadzieję, że w najbliższych meczach to potwierdzimy – mówi trener Babiarz.
Co ciekawe, w poprzednim sezonie obie ekipy także spotkały się w Pucharze Polski. Najpierw Orlęta pokonały pierwszy zespół Podlasia 2:1, a później przegrały z… rezerwami 1:2. W obecnych rozgrywkach, na jesieni mecz derbowy również zakończył się wygraną zespołu z Radzynia (ponownie 2:1). Po środowym, pucharowym starciu będzie jeszcze rewanż w lidze, a ten odbędzie się całkiem niedługo – 20 maja w Białej Podlaskiej.