Tylko 11 punktów i przedostatnie miejsce w tabeli. Orlęta Spomlek nie mogą zaliczyć rundy jesiennej do udanych. Wiosną drużyna Tomasza Złomańczuka chce jednak powalczyć o utrzymanie, a mają w tym pomóc zimowe transfery.
Biało-zieloni działali szybko, bo w rubryce przybyli są już cztery nazwiska. Dwa z nich kibice Orląt doskonale znają. Najpierw do zespołu wrócił Mateusz Chyła, który ostatnio miał duże problemy z grą w Avii Świdnik.
Z innego, ligowego rywala powrót do Radzynia Podlaskiego zaliczył także Arkadiusz Kot, ostatnio zawodnik Podlasia Biała Podlaska. Trzecią nową twarzą w drużynie trenera Złomańczuka jest Tomasz Mamis, czwartą Bartosz Pawluczuk, boczny obrońca lub pomocnik. Ostatnio 20-latek występował w trzecioligowej Warcie Sieradz. W sumie na trzecioligowych boiskach zaliczył 34 występy, także w barwach: Sokoła Ostróda i Znicza Biała Piska.
– Nie chciałbym przeprowadzić zbyt wielu zmian, ale miejsce w tabeli obliguje nas do tego, żeby szukać wzmocnień. Mam nadzieję, że wszystkie transfery, których dokonaliśmy to będą wzmocnienia. Tym bardziej, że Arek Kot i Mateusz Chyła już w Radzyniu byli. Liczymy, że szybko się zaaklimatyzują. Wierzymy też, że jakość w ofensywie da nam Tomek Mamis, który ma na koncie występy także w drugiej lidze. Będziemy próbowali wkomponować go w naszą grę – mówi Tomasz Złomańczuk.
To jednak wcale nie koniec poszukiwań nowych piłkarzy. Priorytetem będzie także gracz na pozycję numer „dziewięć”. – Na pewno dalej szukamy, nie tylko napastnika, ale i młodzieżowca, bo Igor Szczygieł się z nami pożegnał. W tej sytuacji na pewno potrzebujemy kogoś, kto wypełni po nim lukę. Mogę powiedzieć, że rozmowy z kolejnymi zawodnikami są już na bardzo zaawansowanym etapie i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli potwierdzić kolejne transfery – dodaje opiekun biało-zielonych.
Szczygieł miał przenieść się w zimie do Avii Świdnik. Jak się okazuje, może ostatecznie wylądować jednak w innym klubie. Poza tym Orlęta pożegnały też kilku graczy zza wschodniej granicy. Igor Krashnevski założy na wiosnę koszulkę czwartoligowej Stali Kraśnik. Nowych pracodawców będą mieli również: Dmytro Yanchuk i Denis Ostrovski. Niewykluczone, że odejdzie ktoś jeszcze, ale to będzie zależało od transferów do klubu.
A jak w Radzyniu podchodzą do rundy wiosennej, w której zespół czeka trudna walka o utrzymanie? – Przede wszystkim żałujemy jesieni, bo liczyliśmy, że uda się wywalczyć jednak parę punktów więcej. Wiosną na pewno chcemy powalczyć, ale można chyba powiedzieć, że nie za wszelką cenę, bo nie robimy, nie wiadomo, jakich transferów. Podchodzimy do wszystkiego zdroworozsądkowo. Wymieniamy zawodników pozycjami, jeden do jednego. Naszym zdaniem na takich, którzy dadzą nam więcej jakości. Chcemy przede wszystkim zbudować solidny zespół i będziemy do końca walczyć o zachowanie statusu trzecioligowca. Mamy nadzieję, że z pozytywnym skutkiem – zapewnia trener Złomańczuk.