Konia z rzędem temu, kto obstawiał po pierwszych 5 kolejkach tego sezonu, że Polesie Kock w samej końcówce rozgrywek będzie wciąż w grze o miejsce w barażach o IV ligę
Przypomnijmy, że podopieczni Fabiana Cioka mieli na swoim koncie wówczas zaledwie 4 z 15 możliwych do zdobycia punktów. I niestety, ten fatalny początek przesądził o tym, że kocczanom prawdopodobnie zabraknie czasu na wskoczenie na wymarzoną drugą pozycję.
W sobotę oczywiście nie zmarnowali czasu, bo ograli LKS Stróża. Nie zrobili tego w wielkim stylu, ale na tym etapie sezonu wrażenia artystyczne schodzą na dalszy plan. Zwłaszcza, że nie można mieć wielkich pretensji do gości, bo prowadzili grę. Na początku meczu to jednak niżej notowani gospodarze byli lepsi. Byli jednak nieskuteczni, a dodatkowo świetnie między słupkami bramki Polesia spisywał się Bartłomiej Mitura. Jego koledzy natomiast z przodu zrobili to, co do nich należy. W 40 min rajd lewą stroną Crispena Munashe Chikorowodno zakończył się dograniem piłki do Arkadiusza Adamczuka. Najlepszym strzelec Polesia tym razem wyłożył piłkę Bartoszowi Dudzie, który pewnym strzałem dał prowadzenie piłkarzom z Kocka. Drugi gol dla ekipy Fabiana Cioka padł w 68 min. Jego autorem był Tymoteusz Lato, który dobrze uderzył zza linii pola karnego.
Po tym trafieniu Polesie zaczęło grać z dużo większą swobodą. Miało też więcej miejsca, bo będący na granicy utrzymania się w lidze gospodarze atakowali z pasją momentami zapominając o obronie. Polesie jednak było nieskuteczne. Dogodne okazje zmarnowali Duda, Adamczuk czy Mateusz Ciechański. Ten ostatni może być szczególnie niezadowolony, bo z rzutu karnego obił poprzeczkę.
Gospodarze natomiast zdołali zdobyć kontaktową bramkę, a jej autorem był Kacper Nowakowicz. Powinni zresztą strzelić również drugą, ale w 90 min zmarnowali rzut karny. Pechowcem okazał się Patryk Barszcz. Między słupkami Polesia w tej sytuacji świetnie spisał się Mitura, który odbił piłkę uderzoną z 11 m, a później tak skrócił kąt, że Barszcz dobitkę posłał obok bramki. – Cieszę się ze zwycięstwa. Co do naszych szans na grę w barażach, to obecnie tracimy 6 pkt. Matematycznie wszystko jest jeszcze możliwe, bo do zakończenia sezonu zostały jeszcze 4 kolejki. Teraz jest mi szczególnie żal remisów z Traweną Trawniki oraz rezerwami Avii Świdnik. Byliśmy w tych meczach blisko wygranej. Gdyby udało się wówczas zgarnąć komplet punktów, to teraz tracilibyśmy do drugiej pozycji zaledwie dwa punkty. Niestety, o naszej sytuacji zadecydował słaby początek sezonu. Jedną dobrą rundą nie da się zrobić awansu – przyznaje Fabian Ciok.
LKS Stróża – Polesie Kock 1:2 (0:1)
Bramki: Nowakowicz (80) – Duda (40), Lato (68).
Stróża: Saracen – Gajek, Majewski, K. Kowalik (60 Nowak), Adrianek, Barszcz, Miazga, Wędrocha, Drążkowski (65 Mazari), Nowakowicz, Kuciński (25 Dzida).
Polesie: Mitura – Zdunek, Ciechański, Gliniak, K. Białek, Lato, D. Pikul, Czechowski (58 Dajek), Duda, Chikorowondo (58 Sowa), Adamczuk.
Żółta kartka: Dajek. Sędziował: Sugier. Widzów: 200.
Dobry początek, gorszy koniec
Piłkarze MKS Czarnych 1947 Dęblin rozpoczęli rywalizację z rezerwami Avii Świdnik od szybko zdobytej bramki, ale i tak musieli uznać wyższość świdnickiej młodzieży
Wyniki: Tarasola Cisy Nałęczów – Trawena Trawniki 4:1 (Adamczuk 30, 58, 75, Rodzik 66 – Frąg 90 samobójcza) * LKS Stróża – Polesie Kock 1:2 (Nowakowicz 80 – Duda 40, Lato 68) * Stal II Kraśnik – Sygnał Lublin 0:6 (Jabłoński 8, Olszewski 11, 20, Paradziński 34, Karaś 75 z karnego, Fiedeń 80) * MKS Czarni 1947 Dęblin – Avia II Świdnik 1:3 (Lisowski 5 – Żmuda 44, 79, Lenard 52) * Hetman Gołąb – Unia Bełżyce 2:0 (Szymanek 61, Kłys 80) * MKS Ruch Ryki – Sokół Konopnica 2:0 ( M. Gałazka 25, Bułhak 88) * Orion Niedrzwica – Wisła II Puławy 1:6 * POM Iskra Piotrowice – Tur Milejów 2:0 (Orłowski 66, O. Wójcik 68).