

Pogoń 96 Łaszczówka bardzo szybko otworzyła wynik meczu z BKS Bodaczów, ale mimo kilku okazji więcej goli nie zdobyła. Goście zagrali za to ambitnie i na nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania uratowali cenny punkt na trudnym terenie

Za faworyta spotkania w Łaszczówce należało uznać gospodarzy. Pogoń świetnie rozpoczęła sobotni mecz bo już drugiej minucie Tomasz Kłos podał piłkę do Jakuba Droździela, a ten nie zmarnował świetnej szansy i trafił na 1:0. Wydawać by się mogło, że niebawem padną kolejne gole, ale na kolejną bramkę kibicom przyszło czekać aż do 74 minuty. Wówczas Sebastian Kurzawa popisał się ładnym dryblingiem i oddał strzał w kierunku dalszego rogu bramki Pogoni. Piłka odbiła się od słupka, a następnie wpadła do bramki miejscowych i mecz zakończył się remisem.
– Szkoda kolejnej straty punktów – mówi Tomasz Margol, trener Pogoni 96. – W ostatnich spotkaniach mamy duży problem z finalizacją, bo w każdym meczu dochodzimy do sytuacji. Brakuje nam też nieco szczęścia, bo w meczu z ekipą z Bodaczowa trafiliśmy także w słupek i poprzeczkę. Skuteczności zabrakło nam także tydzień temu w Tyszowcach przeciwko Huczwie i zamiast sześciu punktów więcej po ostatnich dwóch kolejkach mamy ich więcej tylko dwa – dodaje szkoleniowiec ekipy z Łaszczówki.
– Wiedzieliśmy, że w tej kolejce jedziemy na trudny teren do mocnego zespołu. Pogoń jest silna, szczególnie na swoim boisku, które jest dość wąskie i krótkie – mówi Sebastian Luterek, trener BKS. – Szybko straciliśmy gola, ale to nas nie podłamało. Zespół walczył do samego końca i w drugiej połowie udało nam się doprowadzić do remisu i dopisać na swoje konto cenny punkt.
W następnej kolejce Pogoń zagra na wyjeździe z Olendrem Sól i będzie zdecydowanym faworytem. Natomiast ekipa z Bodaczowa podejmie u siebie Grafa Chodywańce. – Jesienny mecz przeciwko temu rywalowi nam nie wyszedł i będziemy chcieli się Grafowi zrewanżować. Podchodzimy do tego starcia z optymizmem i chcemy jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie – zapewnia szkoleniowiec BKS.
Pogoń 96 Łaszczówka – BKS Bodaczów 1:1 (1:0)
Bramki: Droździel (2) – S. Kurzawa (74).
Pogoń: Mańkut – Jędrzejewski (46 Dudziński), Chromiec, Stępniak, Nizio, Żurawski, Habura, Towbin, Ozkavak (75 Krawczyk), Droździel, Kłos (88 Urbański).
Bodaczów: Grzęda – A. Cymerman, D. Kurzawa, Zwolak, P. Cymerman, Bubiłek (37 Woźniak), S. Kurzawa, Laskowski (57 Mielnik), Dołba, Krzywonos, Klimkiewicz (62 Golec).
Sędziował: H. Chmura
