MKS FunFloor jest w trakcie bardzo pracowitego tygodnia. We wtorek podopieczne Moniki Marzec brały udział w campie dla dzieci, w środę grały z męską ekipą AZS UMCS, a w piątek spotkają się z fanami w trakcie oficjalnej prezentacji.
Do startu Superligi pozostał już tylko nieco tydzień. 9 września do hali Globus przyjedzie Eurobud JKS Jarosław, aby powalczyć o pierwsze ligowe punkty. Biorąc pod uwagę fakt, że w poprzednim sezonie ten rywal mocno przyczynił się do odebrania lubliniankom szans na mistrzostwo Polski, to o motywacje zawodniczek MKS kibice powinni być spokojni.
Z formą podopiecznych Moniki Marzec też nie jest najgorzej, co pokazał środowy sparing z męskim zespołem AZS UMCS. Panowie, którzy są przedstawicielem trzeciego poziomu rozgrywkowego, pod względem fizycznym dominowali nad paniami. Te jednak nadrabiały braki sprytem oraz ambicją. Mecz był podzielony na trzy tercje, a każda trwała po 20 minut. Wicemistrzynie Polski najsłabiej wypadły na początku spotkania, kiedy dały się zdominować przeciwnikom.
Najlepiej spisywały się w kontratakach, w których brylowała Julia Pietras. Niestety, ale skrzydłowa nabawiła się w trakcie meczu urazu, który nie pozwolił jej skończyć rywalizacji. Mecz wyrównał się w końcówce drugiej tercji, a do remisu po 23 doprowadziła Romana Roszak. Chwilę później ta sama zawodniczka dała MKS prowadzenie. Sama końcówka była bardzo emocjonująca. Kluczowe akcje skutecznie wykańczała Joanna Andruszak, która dobrą postawą na kole zapewniła triumf swojej ekipie. Reprezentacyjna kołowa była najskuteczniejszą zawodniczką swojej ekipy – zdobyła aż 8 bramek. W ważnych momentach miała też wartościową zmienniczkę w postaci Andrijany Tatar (4 bramki). Sporą ochotę do gry przejawiały Dominika Więckowska oraz Roszak, które zaliczyły po 4 trafienia. Ta ostatnia zresztą opuszczała halę Globus mocno poobijana, bo w pierwszej tercji przyjęła na głowę atomowy rzut.
Obecny tydzień to również ostatni moment na dopięcie wszelkich kwestii marketingowo-promocyjnych. We wtorek lublinianki brały udział w campie dla młodzieży. Miłym akcentem było pojawienie się w hali Globus również dzieci z Ukrainy.
– Nasz klub kładzie ogromny nacisk na szkolenie i zainteresowanie najmłodszych piłką ręczną. Musimy dbać o zaplecze, bo bez tego nie będziemy istnieli. Chcemy mieć swoich wychowanków. To jest wielkie marzenie moje i naszego sztabu szkoleniowego. Nic nie zastąpi więzi związanej z wychowaniem się w danej hali. Więzi z tą dyscypliną, z tymi trenerami. Chcemy, by właśnie te osoby później reprezentowały biało-zielone barwy. To są więzi, które w naszym przypadku są absolutnie podstawowe. Chcemy, by nasz klub reprezentowali ci, którzy rzeczywiście chcą to robić. To się przekłada na atmosferę i jakość gry – mówi klubowej stronie Bogusław Trojan, prezes MKS.
W piątek szansę spotkania z piłkarkami MKS dostaną fani o bardziej zaawansowanym wieku. O godz. 18 w restauracji Playa Marina przy ul. Krężnickiej w Lublinie odbędzie się oficjalna prezentacja zespołu. – Takie spotkania z kibicami są dla nas bardzo ważne. Chcemy być blisko naszych fanów. Oni dają nam ogromne wsparcie. Zawsze są naszym ósmym zawodnikiem i jestem pewna, że tak będzie również w nadchodzącym sezonie. W piątek zaprezentujemy się w nowym składzie, w nowych strojach i z nową siłą do walki o tytuł – zachęca na łamach klubowej strony Weronika Gawlik.
AZS UMCS Lublin – MKS FunFloor Perła Lublin 32:35 (13:8, 10:17, 9:10)
MKS: Wdowiak, Gawlik, Sarnecka - Andruszak 8, D. Więckowska 4, Tatar 4, Roszak 4, Rebicova 3, Pietras 3, Portasińska 3, Noga 2, Achruk 2, M. Więckowska 1, Pastuszka 1, Byzdra, Szczepaniak.