Pan osobiście „dolewa oliwy do ognia” (…) – to fragment listu, jaki dominikanin napisał do prezesa PiS.
Ludwik M. Wiśniewski to honorowy obywatel Lublina, działacz opozycji antykomunistycznej, duszpasterz akademicki a przede wszystkim duchowny – dominikanin. Jego list został opublikowany przez serwis rp.pl.
Duchowny zwraca się w nim do Jarosława Kaczyńskiego. „Jestem już, jak Pan wie, starym człowiekiem i nie przypuszczałem, że przyjdzie mi jeszcze raz zabrać głos w sprawach publicznych” – zaczyna honorowy obywatel Lublina i dodaje, że oglądał koncert „Abba Ojcze” w TVP1. Potem obejrzał „Wiadomości”. I dlatego właśnie napisał ten list. Duchowny ocenia, że w programie informacyjnym „„lały się” półprawdy i jawne kłamstwa, pomówienia konkurentów politycznych o działanie na szkodę Polski; zohydzanie „Unii Europejskiej” i najbliższego naszego sąsiada usytuowanego po drugiej stronie Odry”.
Następnie dominikanin dodaje: „Drogi Panie Prezesie. Przypominam sobie spotkanie sprzed lat, na którym był obecny - jeśli się nie mylę - także Pan, a na którym stwierdziliśmy, że fałsz jakim karmiła ludzi władza komunistyczna, to była zbrodnia na Duszy Narodu. Mówiliśmy wtedy, że w Polsce, jaką zbudujemy, będziemy wyczuleni na prawdę i sprawiedliwość; że „w naszej Polsce” będzie szanowany każdy człowiek, także o odmiennych poglądach”.
W ocenie Wiśniewskiego TVP oskarża politycznych konkurentów o największe zbrodnie, o świadome niszczenie Polski, o świadome niszczenie polskiej rodziny i polskiej kultury. Jest też mowa o niszczeniu Kościoła. Duchowny zaznacza, że takim działaniom towarzyszy odwoływanie się do Ewangelii. „Nad tym nie można przejść do porządku dziennego! Tu nie można być obojętnym!” – akcentuje w liście.
„Panie Prezesie. Skoro zdecydowałem się na ten list, to nie mogę pominąć jeszcze jednego wątku. Pan osobiście „dolewa oliwy do ognia” Czynił Pan to wielokrotnie, ale wspomnę jedynie pańskie słowa z niedawnego wywiadu zamieszczonego w „Sieci”. Powiedział Pan: Tusk zdecydował się już na skrajną brutalizację, wręcz animalizację życia publicznego. Wpisuję to w pewną tradycję ! Nasi wrogowie zawsze chcieli Polski prymitywnej, wulgarnej, odrzucającej kulturę. To właśnie buduje Tusk na obce zamówienie” – dodaje Wiśniewski.