Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

26 lutego 2023 r.
11:13

Wypisali go ze szpitala, a po dwóch tygodniach znaleziono go martwego. „Zabrakło empatii”

(fot. x-news/Uwaga!TVN)

Ze schorowanym panem Tomaszem, jeszcze trzy dni przed wypisaniem ze szpitala, miało nie być logicznego kontaktu. Mimo to samotnego 53-latka przewieziono do domu. Po blisko dwóch tygodniach mężczyznę znaleziono martwego w mieszkaniu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Pan Tomasz leczył się na schizofrenię paranoidalną i utrzymywał z niewielkiej renty. Mieszkał samotnie, na jednym z blokowisk w Żyrardowie, w mieszkaniu, które odziedziczył po swoich rodzicach. Mężczyzna utrzymywał kontakt z mieszkającą w pobliżu dalszą rodziną. To właśnie członkowie rodziny 19 stycznia odnaleźli go martwego.

­– Nim go choroba nie zaatakowała, był inteligentnym chłopakiem, bardzo spokojnym. Miał duży zasób słów i wiedzy – mówi Elżbieta Lipińska, kuzynka pana Tomasza. I dodaje: – A jak go choroba zaatakowała to mówił, że jest Synem Bożym i tym podobne.

– Chciał założyć rodzinę, chciał mieć dzieci i przede wszystkim godnie żyć. Modlił się, ale mówił, że Bóg jakoś nie chce go słuchać – mówi Bożena Dąbrowska, sąsiadka pana Tomasza.

Szpital

W związku z pogorszeniem stanu zdrowia, jesienią ubiegłego roku, pan Tomasz trafił na leczenie do szpitala psychiatrycznego. Po zaostrzeniu się pozostałych schorzeń, przewieziono go na oddział internistyczny do innej pruszkowskiej lecznicy.

– 1 stycznia kuzynka powiedziała, że do niego pojedzie. Pojechała i zadzwoniła do mnie z Pruszkowa. Powiedziała, że leży, ale nie ma z nim kontaktu, nic do niego nie dociera. Powiedziała, że nie mogła rozmawiać z lekarzem, bo mieli reanimację i nie chciała przeszkadzać – opowiada pani Elżbieta.

– Od 1 stycznia codziennie do niego dzwoniłam, na jego telefon, który miał w szpitalu. Liczyłam, że któregoś dnia na pewno ode mnie odbierze, ale tak się nie stało. Dlatego powiedziałam do męża, żeby pojechał i zobaczył, co się z nim dzieje – dodaje kuzynka pana Tomasza.

– Poszedłem na oddział, w którym leżał, ale nie było go tam. Poszedłem, więc do lekarza i powiedział, że był u nich miesiąc, ale już go nie ma i jak chcę, to mam pytać ordynator. Od pani ordynator dowiedziałem się, że został wypisany i zawieziony do domu – mówi Andrzej Lipiński, mąż pani Elżbiety.

Rodzina pana Tomasza, która posiadała zapasowy komplet kluczy do jego mieszkania, postanowiła otworzyć drzwi i sprawdzić, co się z nim dzieje. Niestety, po wejściu do środka okazało się, że mężczyzna nie żyje, a zastane okoliczności wskazywały na to, że mógł leżeć tam martwy od wielu dni.

– Jak znaleziono go martwego, to byliśmy zaskoczeni, że on był w ogóle w domu. To był wysoki, postawny mężczyzna, jak chodził po schodach, to było słychać. Poza tym prowadził nocny tryb życia, najczęściej było go słychać wieczorem. Miał włączone radio, słuchał mszy, ale tak naprawdę ciągle było coś słychać, a teraz nic – mówi Maja Zmorzyńska, sąsiadka pana Tomasza.

– To dziwna sytuacja, bo nawet, jeśli został przywieziony ze szpitala jako leżący, ale świadomy, to myślę, że po kilku dniach taki człowiek wołałby pomocy – dodaje sąsiadka.

Pojechaliśmy do szpitala, w którym leczył się pan Tomasz, by wyjaśnić sytuację. – Trafiał do nas wielokrotnie, głównie z powodu zaostrzenia schorzeń internistycznych. Pacjent dodatkowo cierpiał na bardzo dużą otyłość i miał trochę chorób współistniejących – mówi Robert Krawczyk, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Żyrardowie.

– 4 stycznia, w godzinach popołudniowych został przewieziony do domu – przyznaje Krawczyk.
Według rodziny, 1 stycznia z panem Tomaszem nie było kontaktu, jak to możliwe, że stan mężczyzny poprawił się na tyle, by wypisać go do domu?

– Stan w ciągu kilku minut może się dramatycznie pogorszyć i poprawić – twierdzi Robert Krawczyk. I dodaje: – Jeżeli doktor, doświadczony lekarz naszego oddziału, zdecydował o tym, że pacjent może być wypisany do domu, to znaczy, że został wypisany w dobrym stanie. Wszystkie instytucje zostały powiadomione, mało tego, nie był to dla nich anonimowy pacjent, tylko pacjent, o którym wiedzieli i mieli go już pod swoją opieką.

Pomoc społeczna

Pan Tomasz miał nie wskazać żadnej osoby, której lekarze mogliby przekazywać informacje o jego stanie zdrowia albo wypisaniu ze szpitala. O tym, że mężczyzna opuścił lecznicę powiadomiono jednak Centrum Usług Społecznych w Żyrardowie. Do czasu znalezienia mężczyzny martwego pracownicy instytucji dwukrotnie zjawiali się pod jego drzwiami.

– Biorąc pod uwagę fakt, że miał 52-lata i wyszedł ze szpitala w stanie dobrym, bo w stanie kontaktowym, chodzącym, nie było wskazań, żeby zatrzymać go w szpitalu, to my jako pomoc społeczna nie mogliśmy się wedrzeć do jego mieszkania i sprawdzić, czy rzeczywiście ktoś tam jest – przekonuje Agnieszka Stępska, dyrektorka Centrum Usług Społecznych w Żyrardowie.

– Pukamy do drzwi i nie możemy robić działań, które przekraczałyby nasze możliwości. Każdy człowiek ma prawo wychodzić z domu, ma prawo robić sobie zakupy i żyć. Tym bardziej, że ten klient był nam znany. Doskonale wiedzieliśmy, że on część życia spędza poza domem, chodzi po parkach czy sklepach. Nie budziło to naszych niepokojów. Tym bardziej, że jak mówię, przekazano nam, że klient jest chodzący i w dobrym kontakcie. I nie było zaleceń, że mamy udzielić tam jakieś usługi, czy roztoczyć opiekę nad tym panem – dodaje dyrektorka Centrum Usług Społecznych w Żyrardowie.

Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie wszczęła postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pana Tomasza. Na pytania dotyczące przyczyn jego zgonu mają odpowiedzieć wyniki sekcji zwłok i przeprowadzona na ich podstawie ekspertyza biegłego.

– Żal mi, że odszedł w tak niegodnych warunkach – ubolewa jedna z sąsiadek mężczyzny.
– Zabrakło empatii i poczucia obowiązku, na miejscu pań z opieki społecznej nie odeszłabym od drzwi – kwituje kuzynka pana Tomasza.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

16 lipca 2025: Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen przedstawia propozycję Wieloletnich Ram Finansowych (WRF) opiewającą na prawie dwa bilionów euro

Miliardy dla Polski. Będziemy największym beneficjentem w nowym budżecie UE?

Unijny komisarz ds. budżetu Piotr Serafin poinformował w środę, że Polska, mimo że przez ostatnie lata bardzo szybko się rozwijała, pozostanie największym beneficjentem narodowych programów w przyszłym wieloletnim budżecie Unii Europejskiej. Chodzi przede wszystkim o politykę spójności i rolnictwo.

Nazwisko nowego dyrektora CKF Stylowy w Zamościu powinniśmy poznać przed końcem wakacji

Będzie w kim wybierać. Siedmioro chętnych do kierowania kinem

Aż tylu kandydatów zgłosiło się do konkursu na stanowisko dyrektora Centrum Kultury Filmowej w Zamościu. Rozstrzygnięcie powinno nastąpić przed końcem wakacji.

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Przed nami początek sezonu 2025/2026. W pierwszym meczu piłkarze Motoru Lublin przed swoimi kibicami zmierzą się z Arką Gdynia. Po spotkaniu do domu będzie można wrócić autobusem.

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie
19 lipca 2025, 19:30

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie

W zeszłym roku potańcówki w Skansenie były prawdziwym hitem. W tym roku organizatorzy również zapraszają na taneczny parkiet.

Ministrowie spraw zagranicznych Polski – Radosław Sikorski (w środku), Litwy – Kęstutis Budrys (z prawej strony) i Ukrainy – Andrij Sybiha podczas konferencji prasowej po spotkaniu z okazji obchodów 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego
galeria

Sikorski: Trójkąt Lubelski udziela i będzie udzielał wsparcia bohatersko walczącej Ukrainie

Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił w środę w Lublinie, że Polska zapewniła Ukrainie już 45 pakietów różnego rodzaju uzbrojenia i amunicji. – Pracujemy nad kolejnymi dostawami – dodał minister.

Plażowicze nad Zalewem Zemborzyckim w pierwszych latach jego istnienia
STARE ZDJĘCIA
galeria

Zalew Zemborzycki ma już 51 lat. Wspomnienia z budowy i wielkiego otwarcia

Plany jego powstania pojawiły się już kilkanaście lat po II wojnie światowej, ale wtedy inne inwestycje miały pierwszeństwo. Jednak po wielkiej powodzi w latach 60. wrócono do nich. Ostatecznie budowę Zalewu Zemborzyckiego ukończono w lipcu 1974 roku i dziś to "lubelskie morze" kończy 51 lat.

Hrubieszów, liczący obecnie ponad 17 tys. mieszkańców to najdalej wysunięte na wschód miasto Polski. Jest położony nad Huczwą, dopływem Bugu, w odległości zaledwie 5 km od granicy z Ukrainą

Trzy lata na wydanie 80 mln. W mieście wiele się zmieni i sporo przybędzie

Łatwiej chyba powiedzieć, czego w Hrubieszowie nie będzie za trzy lata, niż wymienić długą listę przedsięwzięć zaplanowanych do realizacji z funduszy szwajcarskich. Projekt miasta został tak wysoko oceniony, że samorząd będzie miał do wydania ponad 80 mln zł.

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Koniec oczekiwania na nowego selekcjonera. W środę Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie potwierdził, że naszą kadrę narodową poprowadzi Jan Urban

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca
22 sierpnia 2025, 0:00

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca

To jeden z największych festiwali kultury tradycyjnej w Polsce. W dniach od 22 do 24 sierpnia będą koncerty, warsztaty taneczne i muzyczne i wystawy z dziełami sztuki ludowej z różnych krajów. 19 edycja Festiwalu Re:tradycja - Jarmark Jagielloński będzie odsłoną związana z tańcem tradycyjnym.

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a z pewnością ucieszy mieszkańców, zwłaszcza działkowiczów korzystających z przystanku w Styrzyńcu. Gmina postawi tu wiatę przystankową.

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie
galeria

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie

Były odznaczenia i awanse na wyższe stopnie, a 35 nowo przyjętych do służby funkcjonariuszy złożyło ślubowanie – tak w środę zakończyły się Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie.

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

29-latek z powiatu parczewskiego miał w pomieszczeniach gospodarczych arsenał broni i amunicji. Teraz grozi mu za to nawet 8 lat więzienia.

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

W środę rano na drodze między Końskowolą a Sielcami spacerowały sobie trzy konie. Za ich nie dopilnowanie właściciel dostał mandat.

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie
galeria

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie

W środę przed południem po centrum Lublina poruszało się kilka kolumn rządowych. Do miasta zjechali ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Ukrainy, którzy spotkali się na lubelskim zamku w ramach 5. rocznicy powołania „Trójkąta Lubelskiego”.

zdjęcie ilustracyjne

Temat hejnału powróci. Radny proponuje konkurs, ale urząd go nie chce

Na ostatniej sesji rady temat hejnału miasta zdjęto z porządku obrad. Ale urząd pomysłu nie porzuca. Nie ogłosi jednak konkursu, jak sugerował radny Marek Dzyr.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium