Kilka blokad na lubelskich drogach. Rolniczy protest trwa.

 -Staliśmy całą noc i będziemy stać dalej – mówi Krzysztof Chmiel, jeden z organizatorów protestu na węźle Kraśnik-Północ, w ciągu drogi S19. – Stoimy od wczoraj, od 8 rano. W tym czasie ekspresówką nie przejechał żaden samochód w kierunku do Rzeszowa i Lublina – dodaje Sylwester Dziewulski, kolejny z organizatorów tego protestu. – Protest zgłosiliśmy na 9 dni. Będziemy stać do momentu, póki nasze postulaty nie zostaną poważnie rozpatrzone. Czas trwania blokady zależy też od frekwencji rolników. Na razie jest spora – dodał Sylwester Dziewulski. Protest rolników na węźle Kraśnik-Północ jest zgłoszony do 29 lutego.  

- Działania protestacyjne skutkują całkowitym zablokowaniem drogi S-19 w obu kierunkach na wysokości węzła Kraśnik-Północ, a także przylegającej do niego drogi krajowej DK19 relacji Lublin-Rzeszów. Zablokowane są zjazdy i wjazdy na węźle – mówi aspirant Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. Policjanci od ran zabezpieczają protest. – Samochody kierujemy na objazd o długości 20 km – dodaje policjant.

Kierowcy także w innych lokalizacjach mogą się spodziewać utrudnień. W powiacie chełmskim blokada trwa w miejscowości Okopy, na skrzyżowaniu DK12 z DW816. W hrubieszowskim blokowane jest przejście graniczne w Zosinie. Protest trwa także przed przejściem w Hrebennem. W Wolce Rozwadowskiej (pow. lubartowski) ciągniki zablkowały DK19. Blokada potrwa do 17. Także do 17 będzie zablokowana S19 w Borkach. W powiecie zamojskim do godziny 16. rolnicy blokują skrzyżowanie DW-858 z drogą prowadzącą do LHS - blokada drogi w miejscowości Brody Małe.

Przypomnijmy, że rolnicy zgłaszają trzy główne postulaty: konieczność uproszczenia i ograniczenia nieracjonalnych wymogów Zielonego Ładu; ograniczenie nadmiernego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy; poprawa opłacalności produkcji rolnej.