Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

22 marca 2020 r.
7:53

Dr hab. Robert Szwed: Przymusowa kwarantanna z rodziną może się okazać uzdrowieńcza

Ta mobilizacja, z którą mamy do czynienia, jest oczywiście czymś bardzo pozytywnym, ale chciałbym, żeby przetrwała w formie wsparcia również między okresami kryzysu - mówi dr hab. Robert Szwed
Ta mobilizacja, z którą mamy do czynienia, jest oczywiście czymś bardzo pozytywnym, ale chciałbym, żeby przetrwała w formie wsparcia również między okresami kryzysu - mówi dr hab. Robert Szwed (fot. Archiwum Roberta Szwda)

Myślę, że epidemia koronawirusa kompletnie przeorientuje nasze funkcjonowanie i może po jakimś czasie zapomnimy o tym przypadku, ale nic już nie będzie takie, jak było. Rozmowa z dr hab. Robertem Szwedem, specjalistą od komunikacji społecznej i kierownikiem Katedry Kultury Medialnej KUL

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

 To, że ludzie zostali domach to głos rozsądku, posłuszeństwo wobec władzy czy panika?

- Argument z posłuszeństwem wobec władzy to gruba przesada. Polacy przez setki lat różnego rodzaju walki z okupantami, wykazywali właśnie nieposłuszeństwo. Natomiast zdrowy rozsądek: owszem. W ostatnim tygodniu można było obserwować odruch wzajemnej mobilizacji, wspierania się. Zarówno w internecie, mediach tradycyjnych czy osobiście toczyły się rozmowy, w których zwracaliśmy uwagę na powagę sytuacji. Już wcześniej mówiło się, że Polacy jednoczą się w trudnych chwilach i ta sytuacja właśnie to pokazuje.

Dlaczego obywatele innych państw, m.in. Wielkiej Brytanii, nie zareagowali podobnie do nas?

- Przyczyn może być kilka. Jedną z nich są po prostu pieniądze. Tego rodzaju kwarantanna, z jaką mamy do czynienia w Polsce też nie będzie mogła być utrzymywana w nieskończoność, a zapewne przez dość krótki czas. Niektóre branże doskonale sobie z tym radzą, ale ogromna przestrzeń biznesowa opiera się na bezpośrednich kontaktach i inaczej się tego nie da zrobić. Te państwa robią tak, ponieważ myślą, że nie ma co zaburzać funkcjonowania systemu i doprowadzać do kryzysu gospodarki.

Druga przyczyna jest taka, że potraktowano to zagrożenie, jako podobne do innych tego rodzaju schorzeń, np. grypy. Ludzie myślą, że śmiertelność grypy też jest wysoka, a jakoś nie przyszło nam do głowy, żeby z powodu nawet tych najgorszych odmian grypy, które pojawiły się na przestrzeni ostatnich lat, zamknąć cały system.

Za tym wszystkim kryje się jeszcze takie myślenie, które mówi, że w ogóle nie należy zwracać uwagi na takie niewielkie choroby, które ostatecznie nie są groźne i populacja nie zostanie zdziesiątkowana. Tak już było w historii, że jedni chorowali i umierali, a wytrzymywały te elementy, które są najmocniejsze. To jest bardzo darwinowskie rozumienie.

Wydaje mi się, pustki na ulicach wynikają z tego, że Polacy nie boją się o swoje własne życie, a życie i zdrowie swoich bliskich. To dlatego, że jesteśmy społeczeństwem, w którym rodzina to wartość nadrzędna?

- To jest niezwykle ważna motywacja. Zupełnie naturalna. Również ja nie pomyślałem sobie, że zachoruję i rzeczywiście umrę, tylko raczej, że zachoruję, zarażę innych i to oni umrą. To świadczy o tym, że Polacy nie myślą o własnej śmierci oraz że jesteśmy bardziej nastawieni na wartości społeczne, co potwierdza zresztą to, co już od jakiegoś czasu wiemy o Polakach: że to nie te wartości związane z rozwojem i samorealizacją jednostki są dla nas najważniejsze, ale te związane z rodziną i domem. To się ciągle w Polsce utrzymuje.

 Czy teraz, kiedy spędzamy ten czas z rodziną, uświadamiamy sobie, jak nasze relacje są ubogie na co dzień?

- Przymusowa kwarantanna z rodziną może się okazać uzdrowieńcza dla niektórych rodzin. Oczywiście, może być też źródłem konfliktów, bo zwykle nie spędzaliśmy ze sobą tyle czasu. Myślę, że to działa we wszystkie strony. W pierwszym przypadku, potwierdza jak bardzo brakuje nam kontaktów bezpośrednich. Nie zapominajmy, że część osób jednak żyje sama. A dla tej drugiej części, bycie z innymi może okazać się niezwykle trudne i - być może - odezwie się w nich potrzeba samotności. To dość trudna społecznie czy psychospołecznie sytuacja dla nas wszystkich...

 Która na pewno wpłynie na nasze relacje w przyszłości.

- Myślę, że kompletnie przeorientuje nasze funkcjonowanie i może po jakimś czasie zapomnimy o tym przypadku, ale nic już nie będzie takie, jak było. Zapewne zmienią się też pewne nawyki np. mycie rąk po wyjściu z toalety, albo w ogóle po przyjściu z dworu czy pracy, co nie było do tej pory czymś powszechnym. Także w przestrzeni społecznej ta sytuacja jakoś nas przeorientuje. Trudno powiedzieć teraz w jakim kierunku. Na pewno, z jednej strony, docenienia bezpośrednich relacji (i to będzie najważniejsze) oraz tych, którzy w naszym życiu okazali się w niej odpowiedzialni i przyjaźni. Bo to też wcale nie jest takie popularne.

Samopomocowe akcje typu WidzialnaRęka czy WzywamyPomocy pokazują, że w obliczu zagrożenia potrafimy się zorganizować, być społeczeństwem obywatelskim.

- Należy pamiętać, że akcja Widzialna Ręka była realizowana już za komuny, w latach 80-tych przez dzieciaki m.in. harcerzy. Ta inicjatywa niekoniecznie związana jest z kryzysem, choć wówczas ujawnia się z całą mocą, bo wiele osób potrzebuje pomocy. Motywacje tkwią nie tylko w sytuacjach kryzysowych, choć te czynią je bardziej widzialnymi. Bo przecież wcześniej też byli ludzie, którzy sobie wzajemnie pomagali, tylko o nich nie mówiliśmy. Przez część osób, pomaganie innym i robienie czegoś bezinteresownie, odbierane jest marnowanie swojego czasu. Musimy pamiętać, że są też takie postawy.

W tej sytuacji się sprawdzamy, bo jest ona graniczna i to zrozumiałe. Natomiast ona kiedyś minie i wrócimy do rutyny, która w Polsce nie jest najlepsza. Społeczeństwo obywatelskie, czyli angażowanie się w różnego rodzaju akcje oraz funkcjonowanie w obszarze poza systemem domowo-państwowym, to nie jest akurat nasza mocna strona. Tutaj znajdujemy się w ogonie państw i społeczeństw. Silne organizacje pozarządowe kojarzone są w Polsce ciągle z warcholstwem i nieodpowiedzialnością, czyli że ich celem nie jest działanie na rzecz obywateli, ale określonych grup interesów.

 Dobrze, że spędzamy ten czas na jednoczeniu się, umacnianiu więzi.

- Więzi są kwestią kluczową. To one spełniają bardzo wiele funkcji i społecznych, i osobistych. Mobilizowanie się w takich sytuacjach jest również kluczowe. To jest dość łatwe, bo martwimy się, co prawda, o naszych bliskich, ale ostatecznie chodzi o przetrwanie nasze i naszej rodziny. Tak samo łatwo się mobilizować w czasie wojny. O ile nie ma z tym trudności w sytuacjach kryzysowych, to niezwykle trudno mobilizować się na co dzień i w tych codziennych sytuacjach wspierać tych, którzy są jakoś wykluczeni przez system. Ta mobilizacja, z którą mamy do czynienia, jest oczywiście czymś bardzo pozytywnym, ale chciałbym, żeby przetrwała w formie wsparcia również między okresami kryzysu. Z pewnością brakowało jej do tej pory.

Życzliwość w czasach epidemii

W jaki sposób organizują się i pomagają mieszkańcy Lublina? Akcja #wzywamyposiłki wspiera lekarzy, pielęgniarki oraz inne osoby związane ze środowiskiem medycznym w czasie walki z epidemią poprzez dostarczanie im ciepłych posiłków. Dotychczas zaangażowało się w nią kilkadziesiąt lubelskich restauracji, lokali czy firm cateringowych.

Członkowie grupy „Widzialna ręka LUBLIN” chcą pomagać osobom, które obawiają się wyjść z domu w czasie epidemii. Lubelska akcja jest częścią ogólnopolskiej inicjatywy. Na grupie można poprosić o zrobienie zakupów, załatwienie ważnej sprawy, wyprowadzenie psa, poradę czy po prostu zwyczajną rozmowę. Wystarczy napisać, a chętni postarają się udzielić nieodpłatnej pomocy.

Są też takie inicjatywy jak „Domowa akademia rysunku i komiksu” mająca zapełnić czas dzieciom. Prowadzący Grzegorz Nowicki i Emilia Skubis publikują w wydarzeniu tematy zadań, a ich uczestnicy odsyłają im zdjęcia swoich prac.

Muzykoterapeutka Sylwia Lasok (w internecie znana jako Sylvetta Księżniczka Wiatru) prowadzi codzienne transmisje na żywo domowych lekcji „NuciMisie w domu”. Takie muzyczne spotkania mają bawić i edukować. Dzieci uczą się piosenek m.in. o porach roku, naturze czy zjawiskach klimatycznych.

A na blogu mamawdomu.pl Sylwia Błaszczak każdego dnia publikuje zadania, które mają zająć dzieci np. zaszyfrowany matematycznie obrazek czy zagadki.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Victoria Łukowa samodzielnym liderem zamojskiej klasy okręgowej

Victoria Łukowa samodzielnym liderem zamojskiej klasy okręgowej

W „najciekawszej lidze świata” już tylko jeden zespół może się pochwalić statusem niepokonanego. Jest nim Victoria Łukowa. Zespół dowodzony przez trenera Jarosława Stępnia pokonał w niedzielę w Łabuniach tamtejszą Spartę i jest samodzielnym liderem tabeli

Lubelskie: Pięć ciężarówek spłonęło w nocy na parkingu. "Stały bardzo blisko siebie"
Zdjęcia
galeria

Lubelskie: Pięć ciężarówek spłonęło w nocy na parkingu. "Stały bardzo blisko siebie"

Pięć ciężarówek spłonęło w nocy w gminie Kock. Do pożaru wezwano kilkanaście zastępów Straży Pożarnej.

Lubelskie magazyny krwi świecą pustkami. Szczególnie brakuje dwóch grup
HARMONOGRAM AKCJI

Banki krwi biją na alarm. Brakuje szczególnie dwóch grup

Jesień to czas zbiorów – ale w tym przypadku chodzi o coś znacznie cenniejszego niż jabłka czy dynie. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie zaprasza do udziału w akcjach oddawania krwi, które odbędą się w wielu miejscowościach naszego regionu. To okazja, by podzielić się tym, czego nie da się kupić – życiodajnym darem.

Zbigniew Ziobro zatrzymany na lotnisku. Będzie doprowadzony na komisję ds. Pegasusa

Zbigniew Ziobro zatrzymany na lotnisku. Będzie doprowadzony na komisję ds. Pegasusa

Były prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został w poniedziałek zatrzymany przez policję w celu doprowadzenia na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zatrzymanie odbyło się, gdy tylko polityk wyszedł z samolotu, którym przyleciał z Brukseli do Warszawy.

Hokejowy remis w meczu Frassati – Sparta, Brat Siennica Nadolna pokonał Unię Rejowiec

Hokejowy remis w meczu Frassati – Sparta, Brat Siennica Nadolna pokonał Unię Rejowiec

Brat Siennica Nadolna lepszy od Unii Rejowiec. Aż osiem goli obejrzeli kibice w spotkaniu: Frassati Fajsławice – Sparta Rejowiec Fabryczny

zdjęcie ilustracyjne

Trzynastolatki wyniosły lakiery do paznokci z drogerii. Kradzież nie ujdzie im na sucho

Ukradły lakiery i inne kosmetyki z drogerii w Białej Podlaskiej. Dwie 13-latki odpowiedzą za to przed sądem rodzinnym.

Victoria Parczew musiała uznać wyższość lidera Podlasia II Biała Podlaska

Beniaminek z Drelowa wrócił do domu z kompletem, Victoria Parczew nie sprostała liderowi

LKS Agrotex Milanów musiał uznać wyższość ligowego debiutanta KS Drelów. W spotkaniu na szczycie prowadzące w tabeli rezerwy Podlasia pokonały na wyjedzie Victorię Parczew.

Początek października pod znakiem zmian w kursowaniu komunikacji miejskiej

Początek października pod znakiem zmian w kursowaniu komunikacji miejskiej

Od środy, 1 października pasażerów komunikacji miejskiej w Lublinie czekają zmiany. Pojawi się nowy zespół przystankowy przy ul. Głębokiej, wprowadzone zostaną dodatkowe kursy, a w rozkładach niektórych linii zajdą korekty.

Tomasz Brzyski zdobył jedną z bramek dla Cisowianki w meczu z Górnikiem II

KS Cisowianka na piątkę w meczu z Górnikiem II Łęczna, pozostałe wyniki lubelskiej okręgówki

KS Cisowianka Drzewce powoli staje się głównym faworytem do awansu do IV ligi. Grzegorzowi Komorowi udało się stworzyć ciekawy zespół, który w sobotę rozbił Górnika II Łęczna aż 5:0.

Znany sołtys rezygnuje. Nie może dogadać się z zastępcą burmistrza Łęcznej

Znany sołtys rezygnuje. Nie może dogadać się z zastępcą burmistrza Łęcznej

Było o nim głośno w całej Polsce za sprawą banerów „Uwaga!!! Jeździsz drogą wstydu gminy Łęczna przepraszamy – mieszkańcy”. Artur Stec zrezygnował z funkcji sołtysa Starej Wsi-Kolonii w powiecie łęczyńskim.

Fabio Ronaldo w czwartkowym meczu z Arką zagrał 72 minuty

Motor dzisiaj gra z Radomiakiem. Rehabilitacja za Puchar Polski?

Po słabym meczu pucharowym w Gdyni piłkarze Motoru już w poniedziałek wrócą do walki o ligowe punkty. Tym razem czeka ich domowe spotkanie z Radomiakiem. Pierwszy gwizdek zaplanowano dopiero na godz. 20.30. Transmisja w Canal+ Sport 3, a u nas tekstowa relacja na żywo.

Jest umowa na remont DW 878. Efekty jeszcze w tym roku

Jest umowa na remont DW 878. Efekty jeszcze w tym roku

Jest umowa na remont drogi wojewódzkiej 878 w Janowie Lubelskim. Mieszkańcy jeszcze w tym roku skorzystają z nowej nawierzchni.

PGE Start Lublin zdobył Pekao Superpuchar Polski. Pierwsze trofeum w historii

PGE Start Lublin zdobył Pekao Superpuchar Polski. Pierwsze trofeum w historii

To jest niezwykle ciężkie do wytłumaczenia. PGE Start Lublin w pierwszej połowie nie istniał na parkiecie i był kompletnie zdominowany przez Energę Trefl Sopot. Po zmianie stron jednak „czerwono-czarni” włączyli zdecydowanie wyższy bieg i wygrali 82:77. Nie trzeba dodawać, że jest to pierwszy taki triumf w historii klubu.

Orlen Oil Motor Lublin gonił z całych sił, ale nie obronił mistrzostwa PGE Ekstraligi
ZDJĘCIA
galeria

Orlen Oil Motor Lublin gonił z całych sił, ale nie obronił mistrzostwa PGE Ekstraligi

Orlen Oil Motor Lublin był blisko odrobienia ogromnych strat z Torunia w drugim finale PGE Ekstraligi. „Koziołki” wygrały na swoim torze z PRES Grupą Deweloperską 52:38, ale do obrony tytułu ostatecznie zabrakło im czterech „oczek”

Łada łatwo ograła Bug, a Hetman zrobił swoje w Majdanie Starym

Łada rozbiła groźnego beniaminka, dwie czerwone kartki w Krasnymstawie i siódma wygrana Hetmana

W ósmej kolejce ciekawie zapowiadało się spotkanie w Biłgoraju. Łada podejmowała groźnego beniaminka z Hanny, który potrafił odebrać już punkty Hetmanowi Zamość i Lubliniance. W sobotę drużyna Bartosza Bodysa była jednak tylko tłem dla rywali. Przegrała 0:5, a mogła jeszcze wyżej.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium