Ponad 700 tysięcy pracowników rocznie zostaje oddelegowanych z Polski do różnych krajów Unii Europejskiej – donosi portal europa.jobs. Najczęściej jadą do Niemiec i Francji.
Polska jest na prowadzeniu jeśli chodzi liczbę delegowanych pracowników do krajów Unii Europejskiej. Niżej w rankingu znalazły się: Niemcy – 260 tys., Hiszpania – 147 tys., Francja – 135 tys., Włochy – 114 tys. i Belgia – 104 tys.
Polacy są najczęściej wysyłani do Niemiec - 440 tys. osób i Francji - 203 tys.
Jak informuje europa.jobs, ponad 40 proc. delegowanych osób to pracownicy na stanowiskach menedżerskich. Natomiast ok. 27 proc. – członkowie zarządu. Zapotrzebowanie jest na pracowników branży IT i budowlanej, a także opiekunów osób starszych i lekarzy.
Powodem delegacji jest najczęściej realizacja projektu bezpośrednio u zagranicznego klienta (63 proc. przypadków) albo wymiana pracowników pomiędzy zagranicznymi podmiotami w ramach jednej organizacji (53 proc.).
Tak można zarobić więcej
4 września ubiegłego roku weszła w życie nowelizacja ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Zgodnie z nowymi przepisami, pracownik powinien zarabiać tyle samo co wcześniej, lub nawet więcej, po uwzględnieniu sytuacji ekonomicznej w danym kraju. Ponadto pracodawca pokrywa wszystkie koszty przejazdu z Polski do kraju docelowego.
Jeżeli pracownik zostaje oddelegowany na dłużej niż 12 miesięcy, należy stosować takie warunki zatrudnienia (m.in. wynagrodzenie), jak w kraju, do którego dana osoba została skierowana.
Jedną z najważniejszych zmian w ustawie jest także ścisła współpraca z inspekcją pracy.
Zanim kogoś wyślesz…
Przed oddelegowaniem pracownika pracodawca powinien szczegółowo zapoznać się z treścią znowelizowanej ustawy. Dobrze jest upewnić się w jakich obszarach należy dokonać zmian (np. wyszkolić pracowników), skontaktować się z najbliższym oddziałem Państwowej Inspekcji Pracy i dopytać o szczegóły, a także przyjrzeć się zmianom, które obowiązują w kraju delegowania (nowe przepisy wprowadziła dyrektywa unijna, więc obowiązują one w całej Unii Europejskiej).
Pracodawca powinien nie tylko złożyć wniosek o delegowaniu konkretnego pracownika (należy dokładnie wypisać warunki zatrudnienia), ale i powiadomić o wszelkich decyzjach, które zapadają w trakcie delegowania.
Inspektorzy mogą sprawdzić czy wszystkich oddelegowanych pracowników zgłoszono do PIP oraz czy warunki zatrudnienia są zgodne ze stanem faktycznym. W przypadku złamania przepisów pracodawcy grozi kara grzywny od tysiąca do nawet 30 tys. zł.
Jak przypomina portal europa.jobs, pracodawca ponosi koszty związane z m.in. z ubezpieczeniem, legalizacją pobytu, zakwaterowaniem, przeprowadzką, kursami językowymi (jeżeli są niezbędne) i wyżywieniem.
Źródło: europa.jobs