Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Zakłady Azotowe Puławy wstrzymują produkcję nawozów do odwołania. Co z pracownikami?

Największy indywidualny odbiorca gazu ziemnego w Polsce – Zakłady Azotowe Puławy – drastycznie ograniczyły produkcję. Stanęła większość instalacji, w tym te najważniejsze, produkujące saletrę, mocznik, kwas azotowy, czy kaprolaktam. Powód – niebotyczne ceny gazu
Zakłady Azotowe Puławy wstrzymują produkcję nawozów do odwołania. Co z pracownikami?
GA „Puławy” ograniczy produkcję amoniaku do ok. 10 proc. możliwości produkcyjnych. Zostanie wstrzymana produkcja w segmencie Tworzywa oraz w segmencie Agro

Autor: Radosław Szczęch/archiwum

Tylko w ostatnim półroczu cena gazu ziemnego, głównego surowca wykorzystywanego do produkcji w puławskim kombinacie, wzrosła prawie czterokrotnie z 72 do 276 euro za megawatogodzinę. Licząc po aktualnym kursie, jest to koszt nieco ponad 1,3 tys. zł za MWh. W tej sytuacji władze Grupy Azoty zdecydowały się na drastyczne ograniczenia produkcji.

W poniedziałek po godz. 23 o czasowym zatrzymaniu produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu i poliamidu poinformowała centrala koncernu, czyli zakłady w Tarnowie. W tym samym czasie podobny komunikat wystosowały „Puławy”.

– GA „Puławy” ograniczy produkcję amoniaku do ok. 10 proc. możliwości produkcyjnych. Zostanie wstrzymana produkcja w segmencie Tworzywa oraz w segmencie Agro – informuje puławskie przedsiębiorstwo.

Sytuacja „niemożliwa do przewidzenia”

To oznacza wyłączenie najważniejszych instalacji produkcyjnych. Tak zwany segment Agro to nawozy, w tym saletra, saletrzak, mocznik czy kwas azotowy. Tworzywa to przede wszystkim kaprolaktam, którego moce wytwórcze w Puławach to kilkadziesiąt tysięcy ton rocznie.

Bez ograniczeń wytwarzany ma być jedynie siarczan amonu z instalacji odsiarczania spalin, NOXy (AdBlue), Likam (wodny roztwór z amoniakiem) oraz Pulnox – roztwór mocznika.

– Obecna sytuacja na rynku gazu ziemnego (pomimo jego dostępności), determinująca rentowność prowadzenia produkcji, jest wyjątkowa, całkowicie niezależna od Grupy Azoty i nie była możliwa do przewidzenia – podkreślają władze ZA.

Drogiego gazu nie brakuje

Zarząd spółki zaznaczył, że gaz, mimo rekordowej ceny, jest dostępny. To o tyle ważne, że już pod koniec lipca głośno było o unijnym rozporządzeniu zakładającym ograniczenie jego zużycia o 15 proc. Ostatnia decyzja o wstrzymaniu produkcji nie jest jednak z tym związana, bo gaz płynie do Puław bez przeszkód. Za jego dostawy odpowiada PGNiG. Problem w tym, że cena surowca jest wyjątkowo wysoka.

– W tej sytuacji utrzymywanie produkcji na dotychczasowym poziomie nie miałoby ekonomicznego uzasadnienia. Przy tak horrendalnej cenie gazu byłoby to nieopłacalne i wymuszałoby kolejny wzrost cen nawozów – tłumaczy Tomasz Hryniewicz, prezes ZA „Puławy”. Jak dodaje szef kombinatu, obecny przestój nie spowoduje ograniczeń w dostępności kluczowych towarów produkowanych w Puławach, bo magazyny spółki są nimi wypełnione.

W związku z wyłączeniem głównych instalacji w Puławach, znaczna część załogi będzie musiała pozostać w domach. We wtorek po południu przedstawiciele zarządu spółki spotkali się ze związkami zawodowymi, gdzie omówili kwestie dotyczące zasad wynagrodzenia w tym okresie.

Pracownicy mogą spać spokojnie

– Decyzja o ograniczeniu produkcji nie wpływa na aktualną sytuację pracowników. Nie ma planów rozwiązywania umów o pracę. Pracownicy w pierwszej kolejności będą wykorzystywać zaległe urlopy wypoczynkowe, a następnie bieżące urlopy – tłumaczy Paweł Wójcik, rzecznik prasowy puławskich Azotów. – Okres postoju będzie okazją do skierowania pracowników na niezbędne badania lekarskie oraz szkolenia, w tym BHP. Wszyscy pracownicy w tym okresie zachowują prawo do pełnego wynagrodzenia wraz dodatkami przysługującego im z tytułu umowy o pracę – zapewnia.

Co na to pracownicy? – Dla mnie decyzja o przestoju była zrozumiała. Spodziewałem się tego. W załodze czuć jednak niepokój, bo nikt nie wie, jak długo to wszystko potrwa. Daj Boże, żeby było dobrze, ale ja do optymistów się nie zaliczam – mówi Leszek Rodzoś, pracownik działu utrzymania ruchu w ZA. – Wiemy o tym, że sytuacja na świecie nie jest wesoła, a ceny gazu są wyjątkowo wysokie, co uderza w naszą konkurencyjność. Przy tak drogim gazie produkować nie ma sensu – dodaje.

Inni też wstrzymują produkcję

Wczoraj kurs akcji puławskiego giganta zmniejszył się o nieco ponad 2 proc. Rekordowa cena gazu uderzyła nie tylko w spółki Grupy Azoty. We wtorek po południu, kilkanaście godzin po Azotach, na wstrzymanie produkcji zdecydował się także należący do Orlenu włocławski Anwil.

Ile potrwa postój – tego zarząd Azotów jeszcze nie wie. W najlepszej z możliwych wersji będzie to kilka tygodni. W tym czasie puławska spółka ma zamiar kontynuować prace remontowe oraz prowadzone inwestycje.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama