Sławomir Sałata pozwał w 2019 roku swojego byłego pracodawcę – Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Radzyniu Podlaskim i właśnie zapadł wyrok w tej sprawie. Miejska spółka ma wypłacić byłemu prezesowi 98 tys. zł. Ale czy tak zrobi, tego jeszcze nie wiadomo.
W 2019 roku Sałata stracił stołek szefa PUK–u wobec „naruszenia zakazu konkurencji”. Taki powód podał wówczas burmistrz Jerzy Rębek (PiS), który wystąpił z takim wnioskiem do rady nadzorczej. – Chodzi o poważne naruszenie przez niego zasad określonych w umowie o świadczenie usług w zakresie zarządzania. Umowa (...) zabraniała prezesowi możliwości równoległego zatrudnienia się w firmie konkurencyjnej dla PUK – tłumaczył burmistrz.
Tą firmą miała być rodzinna spółka budowlana Sa–Ba, w której były prezes pracował na podstawie umowy zlecenie. – Umowa menadżerska podpisana przez pana Sławomira Sałatę z PUK kategorycznie zabrania podejmowania pracy w jakiejkolwiek formie w podmiotach prowadzących działalność konkurencyjną dla PUK – stwierdził wtedy Rębek.
Po tym jak zwolniono go dyscyplinarnie, Sałata szukał sprawiedliwości w sądzie. – Domagałem się wypłaty 3–miesiecznego wynagrodzenia i 3–miesięcznej odprawy, bo zostałem tego pozbawiony – mówi nam były szef miejskiej spółki.
Pod trzyletniej batalii sądowej, 31 marca zapadł wyrok. Sąd Okręgowy w Lublinie nakazał Przedsiębiorstwu Usług Komunalnych wypłatę na rzecz Sałaty 98 tys. zł wraz z odsetkami, a także pokrycie kosztów procesu w wysokości ponad 10 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
– Złożyłem pozew, bo nie godziłem się z bandytyzmem politycznym, a tak należy nazwać to, co mnie spotkało. Niesłusznie odebrano mi wynagrodzenie. A jedynym argumentem miasta było moje zatrudnienie w rodzinnej spółce – przytacza Sałata. – Ale ta umowa obowiązywała od 2015 roku i ujawniałem to w oświadczeniach majątkowych. Nikomu to nie przeszkadzało, aż do 2019 roku – dziwi się były prezes.
Przekonuje też, że przed sądem udowodnił, że działalność rodzinnej firmy nie wchodziła w konflikt interesów z zadaniami realizowany przez PUK i nie była żadną konkurencją.
– Nie znam jeszcze tego wyroku ani uzasadnienia, więc trudno mi się do tego ustosunkować– odpowiada z kolei burmistrz Jerzy Rębek.
Sałata na stanowisko prezesa miejskiej spółki został powołany przez radę nadzorczą w marcu 2015 roku. Wcześniej był m.in. miejskim radnym z PiS i przedsiębiorcą. Teraz PUK–kiem kieruje Jarosław Ejsmont (PiS), były radny powiatu radzyńskiego, który w lutym, po 2 latach od momentu, gdy wojewoda lubelski Lech Sprawka kazał wygasić jego mandat, ostatecznie sam pożegnał się z radą powiatu. W ocenie wojewody radny naruszył przepisy ustawy o samorządzie powiatowym
– Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych świadczyło odpłatne usługi na rzecz jednostek organizacyjnych powiatu radzyńskiego – tłumaczyła nam rzeczniczka wojewody Agnieszka Strzępka.