Górnik Łęczna w sobotnie popołudnie zainauguruje swój ósmy sezon na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Zielono-czarni w 224 meczu w historii swoich występów w ekstraklasie podejmować będą drużynę Cracovii
Na nieco ponad miesiąc po wygranej w barażach Fortuna I Ligi piłkarze Górnika wracają do ligowej rywalizacji. Po czterech sezonach Łęczna znów pojawiła się na piłkarskiej mapie w ekstraklasie. I w sobotę powalczy o premierowe punkty w sezonie 2021/2022. Pierwszym rywalem ekipy trenera Kamila Kieresia będzie zespół Cracovii, który poprzedniego sezonu nie może zaliczyć do specjalnie udanych (skończył go bowiem na 14 miejscu). Dlatego należy spodziewać się, że ekipa trenera Michała Probierza będzie chciała udanie zacząć rozgrywki w kolejnej kampanii. Jednak bojowe nastawienie panuje także w szeregach beniaminka. – Czujemy się dobrze i jesteśmy pozytywnie nastawieni przed ligą. W sobotę czeka nas pierwszy mecz przed własną publicznością, więc na pewno będziemy chcieli pokazać dobrą grę i chcielibyśmy zacząć rozgrywki zwycięstwem – mówi Bartosz Śpiączka, snajper Górnika, który obok Tomasza Midzierskiego i Leandro grał już w przeszłości na najwyższym szczeblu w zielono-czarnych barwach. Popularny „Śpiona” ma obecnie na koncie 19 bramek na najwyższym szczeblu i jeśli trafi w sobotę zrówna się Grzegorzem Boninem, który jest do tej pory najlepszym strzelcem w historii zielono-czarnych w Ekstraklasie.
Radości z powrotu do gry na najwyższym poziomie nie kryje też Leandro. – Jestem szczęśliwy, że wróciliśmy z Górnikiem do PKO BP Ekstraklasy. Wiemy, ile musieliśmy włożyć pracy, żeby awansować rok po roku o dwa szczeble rozgrywkowe. W sobotę na pewno czeka nas dobry mecz, bo każde spotkanie na tym poziomie rozgrywkowym jest dobrym spektaklem dla kibiców – mówi były kapitan łęcznian. – Szanujemy Cracovię. Wiemy, że to dobry zespół, który gra na dobrym poziomie, ale my też mamy swój plan na to starcie – zapewnia defensor Górnika.
W sobotę okazje do debiutu w zielono-czarnych barwach będą mieć zawodnicy, którzy latem wzmocnili beniaminka. Być może kibice w linii obrony zobaczą Bartosza Rymaniaka, Daniela Dziwniela, Kryspina Szczęśniaka lub Michała Króla. Z kolei w drugiej linii może wystąpić doświadczony Janusz Gol, którego umiejętności bardzo dobrze zna trener Kamil Kiereś.
Górnik nie będzie faworytem do zwycięstwa, ale na stadionie w Łęcznej już nie raz dochodziło do niespodzianek. Początek sobotniego meczu zaplanowano na godzinę 15. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie CANAL+ Sport i CANAL+ Sport 3. Klubowi działacze zachęcają jednak, aby każdy sympatyk górniczej ekipy zasiadł na trybunach i swoim dopingiem wspierał zielono-czarnych.