

Motor przegrał trzeci mecz z rzędu, tym razem w Szczecinie z Pogonią 0:3. Jak trenerzy obu ekip oceniają środowe spotkanie?

Robert Kolendowicz (Pogoń Szczecin)
– Cieszę się ze zwycięstwa. Pokazaliśmy dużą jakość i siłę. Przez większą część meczu go kontrolowaliśmy. Te momenty, gdy atakowaliśmy przestrzeń za linią przeciwnika, były kluczowe. Fajnie korzystaliśmy z przestrzeni. Dobra motoryka, intensywność, agresja, dużo jakości indywidualnej. Fantastyczny Kamil Grosicki. Już dzisiaj mamy więcej punktów niż rok temu. Uznaję więc ten sezon za lepszy. Ale się nie zatrzymujemy. Ważny jest kolejny krok. Już teraz zaczynamy pracę, aby być maksymalnie przygotowani do meczu w sobotę.
Mateusz Stolarski (Motor Lublin)
– Gratulacje dla Pogoni Szczecin zwycięstwa. Myślę, że zasłużonego. Stworzyli więcej sytuacji, wykorzystali je. Pokazali bardzo dużą jakość przy tych sytuacjach. Pierwsze dwie bramki Kamila Grosickiego były naprawdę dużej jakości. Samo przyjęcie piłki Efthymisa Koulourisa przy trzeciej bramce również było bardzo dobre. My przegrywamy trzecie spotkanie z rzędu. Nie ma co ukrywać, że nie jesteśmy w najlepszym momencie. Jestem w klubie od trzech lat. Zespół zrobił dwa awanse i utrzymał się dość szybko w PKO BP Ekstraklasie. Wszyscy robią co mogą, aby dobrze kończyć ten sezon i regularnie punktować. Widać jednak, że nie mamy swojego momentu i zatraciliśmy pewność siebie. Nie mamy za dużo sytuacji.
– W szczecinie, Samuel Mraz był sam na sam i takie sytuacje musimy wykorzystywać. Poprzez takie sytuacje można budować pewność siebie. My tych sytuacji nie strzelamy, przez co nie dajemy sobie szansy. Nie chcę mówić o pracy sędziów. Był moment, gdy mogliśmy dostać karnego, ale on nie był kluczowy. Jeżeli jesteś w dobrym momencie, uderzysz lub stworzysz coś z niczego. Nam teraz tego brakuje. Nie jest tak dlatego, że jako zespół myślimy już o wakacjach, chcemy bardzo robić więcej i w niedzielę spróbować zapunktować. Trzeba stawić czoła temu wyzwaniu.
– Piłka jest piękna, byliśmy w okresie, kiedy było pięknie, a teraz jest bardzo trudno. Na tym polega jednak piękno piłki, że trzeba kolejnego dnia wstawać i znowu próbować. Ja będę się starał jeszcze więcej pracować, wiem też, że mam duże wsparcie w zespole, bo drużyna też chce się odbić. Aby ten niezły sezon nie miał takiej dużej plamy poprzez zakończenie serią niepowodzeń.
– Przy okazji wraz z całym sztabem i całą drużyną chciałbym docenić to, że jest środa, godzina 20:30, a my po raz kolejny mamy za sobą wsparcie kibiców na dalekim wyjeździe. Cieszymy się, że z nami są, że nas wspierają i tak reagują na porażki. To nie znaczy, że nie czujemy złości. Zawsze mówię, że jeżeli kibice nie są z tobą, kiedy przegrywasz, to nie mają prawa być w momencie, gdy wygrywasz. Oni są z nami szczególnie wtedy, gdy nam nie idzie. To taka druga seria, wcześniej w pierwszej lidze. Dzięki nim wyszliśmy z tego. Liczę, że teraz także dzięki ich wsparciu i pozytywnej energii będziemy w stanie oddać w meczu z Zagłębiem ten daleki wyjazd.
